REKLAMA

The Sims 4: Do Wynajęcia – recenzja gry. Z pamiętnika wąsatego Landlorda.

Sonia Moćko

Opublikowano: 11 lutego 2024

Spis treści

Od premiery The Sims 4 minęło ponad trzynaście lat i nic nie zapowiada, żebyśmy wkrótce doczekali się kontynuacji. Regularnie gra otrzymuje kolejne rozszerzenia i dodatki. Najnowszym z nich jest Do Wynajęcia. W poniższej recenzji znajdziecie odpowiedź na pytanie, czy jest to dodatek potrzebny? Czy wnosi cokolwiek do rozgrywki, czy może jest wydany na siłę, a wszystko, co istotne otrzymaliśmy w Miejskim Życiu?

Kiedy zobaczyłam zwiastun nowego dodatku, ucieszyłam się. Nie tylko dlatego, że temat mieszkalnictwa jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej grzejących media. Przede wszystkim dlatego, że zaczynając od części pierwszej, lubiłam budować oddzielne pomieszczenia dla Simów, ale przez brak możliwości przypisania przestrzeni do danej postaci robił się bałagan i wszyscy mieszkańcy zaczynali odwiedzać nowo powstałą parcelę, generując zatory i nieporozumienia. Wiedziałam, że teraz nie tylko będę w stanie podzielić dom moich pikselowych podopiecznych, ale również będę mogła pobawić się w dewelopera i budować nowe mieszkania zaspokajające potrzeby mieszkańców.

Żeby mieć jak najlepszy podgląd nowych opcji, na swoim komputerze oprócz dodatku zainstalowałam jedynie niezbędną podstawę.

REKLAMA

Nowości w trybie CAS

Tu na razie jest ściernisko, ale będzie Apartamowisko!

Rozgrywkę tradycyjnie zaczęłam od stworzenia postaci. Mój wybór padł na Landlorda K., kawalera po 50 z wąsem, który mając duży zapas oszczędności, postanawia zainwestować je w nieruchomości. W trybie tworzenia sima nie zabrakło nowości, w aspiracjach pojawiła się dewiacja Łowcy tajemnic, gdzie postać lubi dreszczyk emocji związany z poznawaniem sekretów innych, kolejną, w zakładce fortuna, jest aspiracja 5-gwiazdkowego właściciela nieruchomości, gdzie sim chce być najlepszym właścicielem nieruchomości w historii. W lokalizacji znajdziemy zaś Żródło wiedzy o Tomarangu, które determinuje chęć postaci do zgłębienia wszystkiego, co nowe miasto ma do zaoferowania. Ostatnia aspiracja ucieszy wszelkich introwertyków i chodzi tutaj o popularność, gdy wybierzemy ścieżkę Wytrawny domownik,nasz bohater będzie idealnym lokatorem oraz sąsiadem mieszkającym na parceli na wynajem.

Nie zabraknie również nowych cech charakteru takich jak Dziecko wsi, Hojny/a, Przypałowa, Wścibska czy cecha Mądra (możliwa do wyboru jedynie na seniorów).

Jeżeli chodzi o fryzury, to jestem bardzo zadowolona. Otrzymujemy sporą różnorodność, włosy krótkie, długie, upięte czy luźne. Pojawi się też alternatywna, dwukolorowa fryzura z grzywką i cięciem do szyi. U pań to osiem nowych uczesań, panowie otrzymają trzy plus nowy zarost, młodsi otrzymają pojedyncze uczesania w stylu azjatyckim.

Powiew orientu

Barokowe apartamenty u Landlorda K. polecają się do wynajęcia.

Jeżeli chodzi o garderobę, to mamy biżuterię dla kobiet oraz wiele nowych ubrań w azjatyckim stylu. Spotkamy asymetryczne kroje i cięcia, wiązania w stylu kimona, liczne egzotyczne printy, sznurki, sznureczki oraz żywe kolory. Jest to spory powiew świeżości, który urozmaici stylizacje naszych Simów o orientalny sznyt. Nie należy zapominać również o odzieży roboczej, idealnej dla złotej rączki czy konserwatora budynku. Sprawdzą się w sytuacji, kiedy nasi mieszkańcy zgłoszą właścicielowi usterkę.

Warto wspomnieć, że nowy dodatek garściami czerpie z Azji. Akcja rozgrywa się w nowym świecie Tomarang (z dwoma dzielnicami Morensong i Koh Sapha), otoczonym ze wszystkich stron wodą oraz wapiennymi skałami charakterystycznymi dla m.in. Tajlandii. Miasto, oprócz kolorowych budynków, może poszczycić się bujną roślinnością.

Nie zabrakło klasycznych króliczych nor, które dobrze znamy z poprzednich części

Slums Apartments zostało stworzone dla homo sapiens z gatunku Piwniczak, wobec czego większość powierzchni znajduje się głęboko pod ziemią.

W mieście znajduje się dziewięć parceli: pięć należących do rezydentów, dwie do wynajęcia oraz dwie należące do społeczności – ogród botaniczny oraz miejsce spotkań. Nasz Sim może również zwiedzić sanktuarium tygrysów, w którym na odległość może zaadoptować dzikiego kota oraz nocny market, który wieczorem tętni życiem i pozwala pozyskać nowe przedmioty. Okolica wygląda bajecznie, ale po dłuższej interakcji czuć, że to tylko makieta, która owszem, ładnie będzie wyglądać na zdjęciach, ale na dłuższą metę nie wzbogaci naszej rozrywki.

Tryb budowania

Zdjęcie na chwilę przed tragedią.

Tutaj również czeka nas wysyp nowości, z którymi będziemy mogli wybudować wszystko, co nam się wymarzy, od tradycyjnej japońskiej chatki zaczynając. Tryb oferuje nam drewniane ściany, bogate w liczne tłoczenia, ozdobne tapety we wzory, a także pastelowe malowania ścian. Moje serduszko zdobyły przepięknie zdobione kafle w kwiatowe i geometryczne wzory, które wykorzystywałam bardzo intensywnie w trakcie wykańczania apartamentów. Nie zabrakło kostki brukowej, czy kostki połączonej z zielonymi obramowaniami i kwiatowym wzorem. Dostajemy orientalne fundamenty do budowania podwyższanych budynków, a także charakterystyczne okna i dodatki, dzięki którym możemy wyczarować budynki niczym z historycznego anime. Mamy mnóstwo kolorowych dodatków, zdobień, nietuzinkowych ram. Ciekawe markizy, jedne wyglądające niczym stworzone z bambusa. Domy przyozdobimy kolorowymi kolumnami, wywietrznikami i kalenicami. Dostępne są również rzeźbione balkony. Przestrzeń wydzielimy za pomocą nietuzinkowego ogrodzenia oraz furtki.

Nowością są rzeczy niezbędne w przypadku podnajmowania powierzchni takie jak klimatyzacja, bojlery, skrzynki elektryczne, przestrzeń do segregacji śmieci czy zbiór skrzynek pocztowych w przypadku gdy większa ilość osób wynajmuje daną nieruchomość.

Jeżeli chodzi o meble, to dostajemy sporo nowych krzeseł i sof. Nie zabraknie  również mebli kuchennych, w tym narożniki z wnękami. Wykończenie wnętrza uświetnią również dekoracyjne stoły, toaletki czy blaty z ozdobnym zlewem. Zaskakującym elementem były dla mnie kucane toalety, a serce zabiło ponownie do przedmiotu z ozdobnymi kaflami, tym razem prysznica, który z chęcią zainstalowałabym w swoim domu IRL.

Nowy dodatek umożliwi znaną wszystkim grę w klasy, grę w kulki oraz palenie kadzidełek lub składanie bóstwom ofiary w domu duchów.

Oprócz wymienionych wyżej zyskujemy nowe elementy dekoracyjne, które dopieszczą stworzone przez nas wnętrza.

Mordercze Bara – Bara

Sprawdź także: Może i na figurki ponarzekam, ale nie na tę grową adaptację –  recenzja Age of Sigmar: Realms of Ruin

Wanna śmierci nie chciała wypuścić swawolnej pary żywcem ze swych bąbelków.

Gra niestety, jak to w przypadku kolejnych rozszerzeń The Sims 4, nie była na premierę wolna od błędów. Moi pierwsi lokatorzy, dość sędziwe małżeństwo postanowiło oddać się miłosnym uciechom w wannie z hydromasażem. Mało brakowało, a z kąpieli wyprowadziłaby ich sama Kostucha. Simowie nie mogli ukończyć kąpieli, przez co nie byli w stanie płacić czynszu, co rozzłościło moją główną postać Landlorda, który w odwecie eksmitował wynajmujących. Kiedy udało mi się wydostać ich z wanny pułapki, oboje z powodu czerwonych wskaźników potrzeb wpadli w depresję, zamieszkując pobliski park, żywiąc się resztkami po innych albo gotując na pobliskim komunalnym grillu. Dopiero wizyta najemcy pozwoliła na ponowne zawarcie umowy i wszystko wróciło do normy. O ile normą można nazwać nagłą zmianę Landlorda, który poczuł się trzecim domownikiem i zaczął odwiedzać mieszkanie pary o różnych porach dnia i nocy oraz korzystając z ich przedmiotów bez cienia skrępowania (np. spał w ich małżeńskim łożu kiedy oboje byli w pracy).

Początkowo miałam problem z wydzieleniem miejsca do wynajęcia. Samouczek coś tam objaśniał, ale nadal nie wiedziałam, gdzie popełniam błąd i co powinnam kliknąć. Kiedy już odkryłam, co jest nie tak, okazało się, że budowanie przestrzeni pod wynajem jest banalnie proste i bardzo satysfakcjonujące. Mamy do dyspozycji również listę kontrolną, która wskazuje, jakie elementy powinny znajdować się w naszym gniazdku, by spełniać wymogi i potrzeby przyszłych lokatorów. To od nas zależy, czy idziemy w pato deweloperkę, czy może niedrogie, przytulne mieszkanko czy luksusową willę. Należy mieć jednak na uwadze, że nasi kandydaci na wynajmujących mają ściśle określony budżet, więc po pierwszej transakcji warto rozeznać się na rynku.

Gracz może wybrać, czy chce grać właścicielem, czy lokatorem. Myślę, że gra wynajmującym jest łatwiejsza. Wystarczy podpisać umowę i płacić czynsz. Gospodarz z kolei jest odpowiedzialny za konserwację budynku, wszelkie zażalenia lokatorów. Może modyfikować nieruchomość, a następnie podwyższyć czynsz. Musi również dbać o zadowolenie mieszkańców, bo ich humor może przemienić się w protest.

Nad budową pierwszego domu spędziłam kilka godzin, jakie było moje zaskoczenie, kiedy odkryłam, że po wynajęciu części pomieszczeń nie mogę obserwować mojego dzieła, widzę tylko puste podłogi i ściany. Podobnie przy przechodzeniu z jednego pomieszczenia do drugiego mamy ekrany ładowania. Szkoda, że w 2024 roku zostało to rozwiązane w taki sposób.

Kiedy grałam, głównie skupiałam się na budowaniu i rozwoju kolejnych nieruchomości, nie brakowało jednak rozgrywek, w których moi bohaterowie nawiązywali ze sobą więzi (niekiedy bardzo specyficzne), nie brakowało dram.

W grze pojawiają się nowe zagrożenia, w domu może pojawić się robactwo bądź pleśń, która stopniowo podtruwa Simów, mogąc doprowadzić nawet do ich śmierci. Konieczne jest szybkie uprzątnięcie po odkryciu.

Nasi milusińscy pod nieobecność innych lokatorów mogą włamywać się do ich przestrzeni, przeszukiwać je w poszukiwaniu sensacji albo tajemnic. Nie liczcie jednak na okruchy życia, zdrady czy zbrodnie. Prędzej będzie to wstydliwe hobby czy jakiś mały grzeszek.

Podsumowanie

Wynajem apartamentów sprzyja zacieśnianiu się relacji koleżeńskich jak i romantycznych.

Nowy dodatek wprowadza powiew świeżości do rozgrywki, skupiając się na temacie mieszkalnictwa. Jednakże, mimo ciekawych innowacji, gra nie jest pozbawiona pewnych niedoskonałości, takich jak bugi czy królicze nory i okolica, która nie jest zbyt funkcjonalna. Mimo to, dla entuzjastów tworzenia własnego świata simów, dodatek Do Wynajęcia może stanowić wartościową i kreatywną część rozszerzająca doświadczenie wirtualnego życia. Liczne nowe obiekty wzbogacą rozgrywkę, a możliwość dzielenia i wynajmowania przestrzeni będzie idealnym uzupełnieniem pozostałych dodatków m.in. Miejskiego Życia.

The Sims 4: Do Wynajęcia

ZALETY +

WADY -

Sonia Moćko

Dziennikarka z wykształcenia, kinomanka z zamiłowania odkąd mając kilka lat, trafiłam na niedzielny cykl "Kocham kino" na kanale drugim Telewizji Polskiej. Oceniłam na filmwebie ponad 4 tysiące filmów, 600 seriali i prawie 200 gier. Paragracz. Byłam normalna 3 koty temu. Ubóstwiam Baby Yodę i Sailor Moon. Ulubione platformy to Nintendo Switch i Xbox. Kolekcjonuje retro Barbie. Na Instagramie jako @matkapraskaodkotow.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Frostpunk 2 – recenzja gry. Wymagająca rozgrywka dla miłośników strategii w czasie rzeczywistym 

Frostpunk 2 – recenzja gry. Wymagająca rozgrywka dla miłośników strategii w czasie rzeczywistym 

Mika and The Witch’s Mountain – Wróżkowe Death Stranding 

Mika and The Witch’s Mountain – Wróżkowe Death Stranding 

Chemicy magicy– recenzja gry planszowej. Tylko uważaj, żeby nie wybuchnąć! 

Chemicy magicy– recenzja gry planszowej. Tylko uważaj, żeby nie wybuchnąć! 

BEZ LITOŚCI 3 – CZY ZEMSTA MA GRANICE? – RECENZJA

BEZ LITOŚCI 3 – CZY ZEMSTA MA GRANICE? – RECENZJA

Smocza krew — recenzja komiksu — Księżniczka na ratunek królestwu

Smocza krew — recenzja komiksu — Księżniczka na ratunek królestwu

Deathbound — recenzja gry — braterstwo zrodzone w trudnych okolicznościach  

Deathbound — recenzja gry — braterstwo zrodzone w trudnych okolicznościach