Co prawda sezon Formuły 1 już dawno wkroczył na najwyższe obroty, niemniej to nie przeszkadza, aby zasiąść w wirtualnym bolidzie i poczuć smak zwycięstwa. Studio Codemasters ponownie oferuje niesamowite doznania dla fanów motorsportu. Czy F1 23 podtrzymuje dobrą passę serii?
Dzięki uprzejmości EA Sports Polska mogłam stać się kierowcą wyścigowym i zbierać laury zwycięstwa na najszybszych torach świata.
Nowości wszędzie nowości
F1 World od razu przyciągnął moją uwagę. W nim tworzymy swojego awatara, zespół i kosmetykę związaną z bolidem. Kiedy już uporamy się z podstawami, to możemy przejść do różnych trybów rozgrywki np. kariera, multiplayer, próba czasowa. Co ciekawe, twórcy stworzyli też nowy system progresji. Kiedy podczas wyścigów przejedziemy czysto i bezpiecznie, to uzyskamy nagrody w postaci ulepszeń części zespołów, bolidu czy odblokujemy kolejne zawody i wydarzenia. Innymi słowy, każdy wyścig rozwija nas, nasz bolid i nasz zespół. Jesteśmy z każdym okrążeniem coraz to lepsi. Chociaż dalej nie mogę wygrać w multiplayerze, ale do czasu!
Tryb ten sprawia ogrom frajdy. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z F1, to twórcy stworzyli też kompendium ze świata motorsportu. W nim zbierasz wirtualne naklejki, które „przyklejasz” w poszczególnych miejscach i dowiadujesz się ciekawostek ze świata Formuły.
Sprawdź też: Crash Team Rumble — recenzja gry — Crash Bash na sterydach
Być jak Lewis Hamilton
Kolejna odsłona to też wszystko to, co widzieliśmy już wcześniej. Jednakże, po co zmieniać coś dobrego? Ponownie możemy rozegrać cały sezon np. u boku Lewisa Hamiltona, Charlesa Leclerca, czy Maxa Verstappena.
Gra pozwala odmienić wszystko to, co nie podoba nam się na co dzień w rzeczywistych wyścigach. Mercedes jako najlepszy team konstruktorski? Proszę bardzo. Niespodziewane mistrzostwo Fernando Alonso? Jeszcze jak!
Dwa nowe obiekty
Podczas prowadzenia autentycznych bolidów klas F1 i F2 ścigamy się po wszystkich torach w kalendarzu aktualnego sezonu. Nowością są dwa nowe obiekty: Las Vegas Street Circuit w USA oraz Losail International Circuit w Katarze. Przyznam szczerze, że ten pierwszy stał się moim ulubionym. Prowadzenie bolidu na tym torze, to czysta przyjemność. Poza tym mapa jest okraszona pięknymi widokami wiecznie tętniącego miasta. Szczególnie widowiskowo jest w nocy, gdy wszystkie neonowe budynki zaczynają swój spektakl. Fajnie, że możemy zobaczyć Las Vegas szybciej, niż w telewizji (tor w Las Vegas to dopiero dwudziesta trzecia runda).
Sprawdź też: Animals Planet Zoo – recenzja DLC Arid Animals –Zbudujmy park zoologiczny na Pustyni Arabskiej!
Powrót króla
W tej odsłonie powrócił również tryb fabularny (zabrakło go w edycji 22.), który okraszony jest interesującymi filmowymi przerywnikami. Droga do sławy 2 to kontynuacja wydarzeń z poprzedniej części. Tym razem główny bohater – Aiden Jackson trafia do fikcyjnego zespołu Konnersport Racing Team, w którym powinien schować dumę na bok i współpracować z niegdysiejszym rywalem Devonem Butlerem. Duet Jackson i Butler musi wspiąć się powoli na zwycięski tor.
Oprócz wspomnianych wyżej postaci dołącza też nowa bohaterka, siostra Devona – Callie Mayer. Dziewczyna osiągnęła sukces w F2, a teraz chce odnieść chwałę na najwyższym szczeblu motorsportu.
Droga do sławy 2, to przyjemny przerywnik od innych trybów w grze. Mamy tutaj iście netfliksowe plot twisty, widowiskowe sceny i buzujący testosteron bohaterów.
Ach jak przyjemnie bolidem mknąć przez świat
Gameplay w grze jest bardzo intuicyjny. W tej odsłonie zostały poprawione modele jazdy. Dzięki nim bolidy mają lepszą trakcję, można przewidzieć lepiej zachowanie maszyn, a precyzja sterowania na padzie została znacznie zwiększona. Przyznam szczerze, że jestem początkującym graczem w symulacyjno-zręcznościowej F1 23. Korzystam z uproszczonych opcji, a strzałki na torze przy zakrętach pozwalają mi ustawić bolid w jak najlepszej pozycji. Odczuwam przy tym największą frajdę.
Cieszy też powrót czerwonych flag, które oznaczają przerwanie wyścigu i konieczność zjechania do boksu. Ta autentyczność tylko polepsza imersję w grze.
Sprawdź też: Diablo IV — recenzja gry. Bramy piekła ponownie zostały otwarte
Grafika na plus
Nowa odsłona stoi graficznie na tym samym poziomie co poprzednie wydania. Twórcy przyłożyli się do nadania autentyczności poszczególnych torów. Zwrócili uwagę na różne oświetlenia map w trakcie dnia lub nocy. Jednak niesamowite efekty widzę podczas deszczu, który skutecznie utrudnia prowadzenie bolidu, ale daje ogrom satysfakcji, gdy akurat wtedy wygrywam wyścig.
Pitwall, podczas zjazdu bolidu do boksu też tętni życiem, a zespół w strugach deszczu zmienia opony na świeże. To jest to! Czuć wtedy presję i upływający czas, który trzeba potem nadrobić na torze.
Podsumowując, F1 23 jest kolejną bardzo dobrą odsłoną serii na licencji Formuły 1. Nowości pod postacią F1 World tylko przyciągają mnie codziennie przed ekran konsoli, by rozwijać bolid i osiągać zwycięstwa na wirtualnych torach. Uważam, że każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ jest równie nałożony nacisk na zabawę solo, jak i online. Poza tym możemy stać się mistrzami Formuły, nie wychodząc z domu, a nasz bolid może być szybki jak błyskawica.
Sprawdź też: Layers of Fear (2023) – recenzja gry. Artystyczne odloty.