W dzisiejszym, zabieganym świecie łatwo zapomnieć o wartościach i pięknie otaczającego nas świata. Każdego dnia na swojej drodze napotykamy chwile szczęścia jak i zawodu. Życie mamy jednak tylko jedno, dlatego mimo przeciwności losu warto czerpać z niego garściami oraz pielęgnować relacje
z otaczającymi nas ludźmi. A co gdybym Wam powiedział, że czas może nie mieć znaczenia? Czy nieśmiertelność rzeczywiście byłaby dla nas taka dobra?
W PUŁAPCE CZASU
Wiek Adeline przedstawia historię Adaline Bownman, kobiety, która po tajemniczym wypadku zyskuje nadprzyrodzoną zdolność do niestarzenia się. Przez dziesięciolecia główna bohaterka jest zmuszona ukrywać swoją prawdziwą tożsamość oraz zmieniać miejsca zamieszkania, aby uniknąć podejrzeń ze strony rządów. Fabuła filmu rozpoczyna się we współczesnym San Francisco, gdzie Adaline prowadzi samotne i tajemnicze życie. Nikt nie wie o jej niezwykłej zdolności, natomiast ona sama skrupulatnie unika poważniejszych relacji. Wszystko ulega zmianie gdy Bowman spotyka młodego mężczyznę o imieniu Ellis, który wprowadza się do jej sąsiedztwa. Pomiędzy nimi rodzi się silna więź, która z czasem przeradza się w rozkwitające uczucie. Przerażająca okazuje się jednak perspektywa zdradzenia sekretu i w konsekwencji utraty miłości. W miarę rozwoju ich relacji/ tajemnica zaczyna wychodzić na jaw, natomiast Adeline staje przed życiowym dylematem – wybrać miłość ze wszystkimi konsekwencjami, jakie poniesie w przyszłości, bądź postawić na samotność i strach, do czego dotychczas była przyzwyczajona. Film przenosi widza przez różne epoki, ukazując retrospekcje bohaterki, w których widzimy jej relacje z różnymi pokoleniami i tęsknotę za normalnym życiem będącym poza jej zasięgiem.
Sprawdź też: Ostatni Rycerze – recenzja filmu – Męstwo i odwaga
OŚ NIEŚMIERTELNOŚCI
Główna rola Adaline Bownam przypadła niezawodnej Blake Lively, która wcieliła się w postać ze sporą nutą wdzięku i charyzmy. Jej interpretacja przekonuje nas odbiorców o tym, że nieśmiertelność niesie ze sobą również trudny i konsekwencje emocjonalne. Aktorka doskonale oddaje wewnętrzne konflikty Adaline, która zmuszona jest żyć w ciągłym strachu przed odkryciem jej sekretu, co prowadzi do samotności i izolacji. Bohaterka emanuje elegancją, a jednocześnie niepokojem spowodowanym niezwykłą sytuacją, w której się znalazła.
Scenariusz autorstwa J. Millsa Goodloe’a oraz Salvadoriego Paskowitza wprowadza widza w fascynujący świat, który wbrew pozorom wcale tak bardzo nie odbiega od naszej codzienności. Dobra konstrukcja fabularna zabiera nas w podróż przez różne epoki, ukazując próby przystosowania Adaline do zmieniającego się świata. Produkcja zawiera liczne retrospekcje wzbogacające historię. Odkrywa ponadto różne tajemnice z przeszłości, pozwalając nam lepiej zrozumieć główną bohaterkę, tworząc jej kompleksowy portret.
Pod kątem wizualnym Wiek Adaline prezentuje się zjawiskowo. Zdjęcia zostały starannie skomponowane, a kostiumy i scenografia doskonale przenoszą nas w czasie i przestrzeni. Twórcy stworzyli estetyczne oraz wciągające obrazy, które wspaniale współgrają z narracją. Muzyka towarzysząca poczynaniom naszej głównej bohaterki dodaje nutki magii, wzmacniając jednocześnie emocje. Najważniejszym jednak aspektem filmu jest temat miłości. Wplecenie wątku romantycznego do życia Adaline wprowadziło wiele elementów emocjonalnych, sprawiając, że widz stał się zaangażowany w ich relacje. Mimo, iż chemia między postaciami, w kilku momentach pozostawia wiele do życzenia, to wspomniany wątek nadal stanowi ważną część fabuły, ukazując trudy utrzymania bliskiej relacji na tle niezwykłej sytuacji. Ponadto, zabrakło mi głębszego wyjaśnienia dlaczego Adaline po wypadku przestała się starzeć. Zostawia to pewnego rodzaju otwartą furtkę oraz niedosyt w zakresie mechanizmów tego niesamowitego zjawiska.
DOSTRZEGAJĄC SENS
Wiek Adaline to poruszająca opowieść o wiecznej młodości, samotności i tęsknocie za normalnością. Film skupia się na pytaniu, jak znaleźć sens życia, gdy wszystko wokół się zmienia, a ty pozostajesz niezmieniony. Przeplatając elementy romansu, fantastyki i dramatu produkcja oferuje emocjonalną podróż przez życie niezwykłej kobiety. Te niespełna dwie godziny seansu pobudziły we mnie refleksje nad ulotnością życia, przypominając o osobach, których już ze mną nie ma, a które pełniły istotną rolę w moim dotychczasowym życiu.
Czy nieśmiertelność rzeczywiście jest taka atrakcyjna? W mojej ocenie niekoniecznie, bo mimo swoich plusów niesie za sobą również pewne konsekwencje. Takie wartości jak relacja z drugim człowiekiem, czy piękno chwili zyskują szczególną wagę wobec perspektywy nieograniczonej młodości. Warto jednak być tym jednym z ośmiu miliarda ziarenek piasku w światowej klepsydrze, mieć poczucie upływającego czasu, przemijania życia i wszystkiego wokół nas.
W takich sytuacjach uczymy się żyć chwilą, pielęgnować wspomnienia oraz doceniać co oferuje nam każdy kolejny dzień. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, nie zawsze jest to sprawiedliwe, ale tak jak w przypadku głównej bohaterki filmu, nie można się poddawać czy zmieniać obranego celu, bowiem w życiu wszystko jest po coś i we wszystkim z czasem można znaleźć głębszy sens.
Sprawdź też: Oppenheimer — recenzja filmu — “Ludzie tego świata muszą się zjednoczyć, inaczej przepadną.”