Dzięki współpracy ze sklepem x-kom, do recenzji w nasze ręce wpadło kilka produktów marki Silver Monkey. Jako, że korzystam głównie z pada, postanowiłem sprawdzić jak sprawuje się model Tsukkomi. Czy przypadł mi do gustu? Tego dowiecie się z poniższej recenzji.
Małe zaskoczenie
Po zdjęciu plomb z czarnego, kwadratowego pudełka z wizualizacją sprzętu, naszym oczom ukaże się skromny zestaw ułożony w plastikowej obudowie. W jego skład wchodzi oczywiście sam pad, kabel do ładowania, adapter bluetooth oraz instrukcja. Jak na tą półkę cenową (około 100 złotych) wszystko wydaje się być na swoim miejscu. Po dokładnym obejrzeniu mojej nowej zabawki od razu poznałem, że była mocno bazowana na kontrolerach Microsofu. Ten wzór jest dość popularnym wyborem wśród producentów kontrolerów, więc nie wymyślono tu koła na nowo. Nie zwykłem jednak oceniać książki po okładce, więc zobaczmy jak sprawuje się w użyciu.
A To widziałeś? : Genesis Thor 230 TKLGenesis Thor 230 TKL — recenzja klawiatury mechanicznej — “mechanik” za grosze Genesis Thor 230 TKL
Prosto, ale konkretnie
Żeby włączyć pada, musimy przesunąć przycisk znajdujący się na spodniej części obudowy. Nie umiem do końca określić dlaczego, ale owy suwak strasznie mnie irytuje, o wiele wygodniejszym sposobem byłoby po prostu przytrzymanie Home, który umieszczony jest na środku. Sprzęt jest bardzo lekki, co wskazywałoby na prostą wewnętrzną budowę. Nie jest to do końca dobre, zawsze odnoszę wrażenie, że wystarczy odrobina siły aby doszło do uszkodzeń czy zniszczeń. Kształt i ułożenie przycisków wzorowany był na kontrolerze do Xbox’a.
Mamy tu więc asymetryczne analogi i guziki z oznaczeniami XYAB, które po uruchomieniu zostaną podświetlone. Na dolnej części znajdziemy dodatkowy przycisk Turbo. Na froncie, pomiędzy Start i Select, powinny rzucić nam się w oczy cztery diody, układające się w kształt V. Wskazują nasz profil gracza – jeżeli podłączyliśmy się jako gracz drugi, zaświeci się odpowiednie światełko. Spusty, bumpery i krzyżak działają lekko, jednocześnie trudno o przypadkowe wciśnięcie któregoś z nich. Pozytywnie wrażenie na pewno robi materiał, z którego wykonano obudowę i jej kolor. W dotyku czuć przyjemny, lekko szorstki mat a mocny szary kolor całości świetnie komponuje się z czarno-czerwonymi wykończeniami.
Sprawdź jeszcze tą recenzję ! : Genesis Toron 531 – Recenzja Słuchawek. Niepozorny szarak pokonuje konkurencję
Tsukkomi można podłączyć na dwa sposoby – przewodowo bądź bezprzewodowo. W tym drugim przypadku wystarczy podpiąć adapter do wybranej przez siebie platformy i uruchomić pada, który po chwili powinien połączyć się automatycznie. Propozycja od Silver Monkey obsługuje zarówno komputery osobiste, jak i PlayStation 3. Ze sprzętu korzysta się dobrze, ani razu nie zdarzyło się, żebym poczuł jakiekolwiek objawy zmęczenia, a dzięki zastosowaniu gumowanej powłoki nasze ręce nie będą się pocić.
Przyciski i analogi są w pełni funkcjonalne, ani razu nie spotkała mnie sytuacja, w której któryś zadziałałby z opóźnieniem. Bateria wytrzymuje do 12 godzin, co jest zadowalającym wynikiem. Zasięg bluetooth wynosi 10 metrów, czyli znacznie więcej, niż potrzebne w rzeczywistości. Dodatkowo, Turbo jest programowalne, co jest bardzo przyjemnym dodatkiem dla użytkowników, którzy dostosowują sprzęt do swoich potrzeb.
Stylowo i w przystępnej cenie
Finalnie uznaję kontroler za udany produkt, mimo paru nieudogodnień. Na ogromny plus wychodzi kolorystyka i przyjemny w dotyku materiał, dzięki któremu nasze ręce znacznie mniej się pocą. Niestety po godzinach użytkowania ze sprzętu ja i suwak nadal się nie polubiliśmy, a lekkość pada czasem mi przeszkadza.
Może to być po prostu kwestia gustu – osobiście wolę, kiedy sprzęt ma swoją wagę. Jeżeli szukacie jakiegoś kontrolera dla siebie, a nie chcecie wydawać fortuny – Tsukkomi od Silver Monkey to pozycja warta sprawdzenia.