REKLAMA

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki — takiego gryzonia jeszcze nie było!

Kasia Szałańska

Opublikowano: 24 czerwca 2024

Spis treści

Wybór dobrej myszki gamingowego nie należy do najłatwiejszych. Jedni poszukują pozycji bezprzewodowych, inni zwracają uwagę na funkcjonalność, pojemność akumulatora, podświetlenie, czy też prędkość odczytu ruchu. Często jak już znajdziemy ciekawy produkt, to okazuję się, że niby sprzęt spełnia nasze wymagania, ale jednak trzeba pójść na pewien kompromis. Sytuacji nie ułatwia fakt, że obecnie na rynku jest sporo pozycji w różnym przedziale cenowym. Niestety w dużej mierze cena nie przekłada się to na jakość oferowanego produktu. W tej sytuacji przychodzi firma Genesis wraz ze swoją najnowszą i jednocześnie rewolucyjną pozycją Zircon XIII, która bez trudu rozwiązuje doczesne problemy. Zapraszam do recenzji!

Jedna wielka rewolucja

Genesis Zircon XIII to nie pierwszy lepszy gryzoń z brzegu. Jest to jedna z pierwszych w pełni konfigurowalnych myszy gamingowych na rynku, która pozwala na wymianę przełączników przycisków głównych, sprężyn nacisku, montaż dystansów czy chociażby wymianę tylnej części grzbietu. Brzmi jak niejedno marzenie gracza, ale czy nie jest to zbyt piękne? Absolutnie nie. W końcu otrzymujemy sprzęt, który możemy bez najmniejszych problemów dostosować pod własne wymagania.

Niemniej najważniejszym aspektem jest fakt, że wszystkie zmiany możemy dokonać bez wiedzy technicznej oraz lutowania. Mimo to niektórych może przerazić taki stan rzeczy, ale spokojnie — wystarczy wykonywać polecenia krok po kroku zawarte w instrukcji. Całość produktu jest tak skonstruowana, że nawet największy laik poradzi sobie bez najmniejszego problemu.

REKLAMA

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

W zestawie otrzymujemy trzy rodzaje przełączników mechanicznych (z czego jedna para jest zamontowana fabrycznie), dwie sprężynki o innej sile nacisku, dystanse, które można nakleić, dodatkowy górny panel o zupełnie innym profilu niż ten umieszczony na myszce, narzędzia do otwierania, przewód do ładowania USB — USB typ C w materiałowym oplocie o długości 180 cm, odbiornik USB-A oraz naklejki antypoślizgowe.

Sprawdź też: Genesis Thor 230 TKLGenesis Thor 230 TKL — recenzja klawiatury mechanicznej — “mechanik” za grosze Genesis Thor 230 TKL

O przełącznikach słów kilka

Tak jak wcześniej wspomniałam, Genesis Zircon XIII ma możliwość zmiany przełączników mechanicznych, lecz tylko w głównych przyciskach. Boczne pozostają niewymienne. Do wyboru mamy trzy możliwości. Jedną z nich jest  Huano Silent, które powodują, że nie słychać aktywacji klawiszy. Jest to dobra pozycja dla tych graczy, których irytuje nagminne klikanie podczas dynamicznych rozgrywek. Jednak jak ktoś dobrze wytęży słuch, to nadal można usłyszeć dźwięk użycia guzika, co prawda przytłumiony, ale warto zaznaczyć, że nie jest on całkowicie bezgłośny.

Drugą pozycją są przełączniki Kailh 4.0, które są zdecydowanie głośniejsze względem wyżej wymienionych. Dobrze czuć moment aktywacji, lecz mam wrażenie, że potrzebują większej siły nacisku. 

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

Ostatnią możliwością są Kailh 8.0, które są zamontowane fabrycznie w naszym sprzęcie. Działają bardzo podobnie jak Kailh 4.0, lecz minimalnie różnią się dźwiękiem i potrzeba mniejszej siły do aktywacji kilku. Żywotność przycisków niezależnie od zamontowanych przełączników szacuje się na 80 milionów klików.

Żeby nie było nijako, w zestawie znajdziemy również sprężynki, które dopasowują siłę nacisku od 15 do 20 gramów oraz dystanse, które regulują skok przełączników (0,4/0,5/0,6/0,7 milimetra).

Ogromną zaletą jest również gniazdo hot-swap, które umożliwia wymianę przełączników bez potrzeby używania lutownicy. Dodatkowo Genesis Zircon XIII jest również kompatybilny z produktami innych firm, dzięki czemu można jeszcze bardziej dostosować myszkę do własnych potrzeb oraz preferencji.

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

Wygoda to nie tylko przywilej

Poza szeroką możliwością wymiany przysłowiowych „klikaczy” mamy opcję zmiany profilu myszki dzięki wymiennemu panelu grzbietu. Dodatkowo w celu zwiększenia własnego komfortu oraz stabilności możemy nakleić na wybrane elementy gripy, które pełnią rolę antypoślizgową. Często podczas długich posiedzeń z obszernymi tytułami, dłonie potrafią się pocić i nagle w najmniej oczekiwanym momencie wykonujemy niepożądany ruch. Dzięki naklejkom nic takiego nie będzie mieć miejsca.

Jeśli chodzi o bryłę Genesis Zircon XIII — jest uniwersalna, co sprawia, że osoby praworęczne, jak i leworęczne nie muszą się obawiać o żadne niedogodności.

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

Jakość pierwsza klasa

Wykonanie myszki jest na najwyższym poziomie jak na swoją cenę, a wszystko to dzięki dobrej jakości tworzywa. Nic nie trzeszczy i nie strzela jak na odpuście. Każdy element siedzi stabilnie na swoim miejscu, nie przemieszcza się. Mimo tego, że na pierwszy rzut oka Genesis Zircon XIII jest matowy, to można odczuć, że jednak jest śliski. Dlatego zawsze pod ręką mamy wcześniej wspomniane nakładki.

Warto również dodać, że sprzęt jest wyposażony w podświetlenie ARGB. Jednak nie jest ono agresywne jak w niektóry sprzętach gamingowych. Małe i delikatne pasmo zostało umieszczone u samej podstawy, przez co w zaciemnionym pomieszczeniu nie razi w oczy. Scroll również posiada kolorową diodę, która informuje nas, na jakim poziomie DPI obecnie się znajdujemy, a kiedy akumulator jest bliski wyczerpaniu — podświetlenie daje znać, że należy sięgnąć po przewód do ładowania.

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

Rozmiar Genesis Zircon XIII nie jest ogromny. Wielkość to zaledwie 119x40x62 milimetry, dzięki czemu dobrze leży w mniejszej dłoni. Jeśli jednak ktoś posiada spore ręce, a zastanawia się nad zakupem, to najlepiej udać się do najbliższego elektromarketu w celu sprawdzenia, czy myszka będzie wygodna — w końcu jest to sprzęt, z którym spędzamy większą ilość naszego czasu przed komputerem.

Waga nie przekracza 77 gramów. Nie jest ciężka, ale do najlżejszych produktów e-sportowych również nie należy. Tutaj warto wspomnieć, że w środku znajduje się akumulator, który mimo wszystko dodaje kilka gramów ekstra. Jak ktoś zwraca na to uwagę, to można pokusić się o jego eliminację i korzystanie za pomocą kabla. Dzięki temu sprawimy, że myszka stanie się, odrobinę lżejsza.

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

Jedyną wadą jest dla mnie jakość wykonania bocznych przycisków, które zostały całkowicie pokryte gumą. Z jednej strony ograniczają do minimum możliwość ześlizgiwania się kciuka, jednak z czasem mogą ulegać wytarciu i zniekształceniu.

Sprawdź też: Genesis Toron 531 – Recenzja Słuchawek. Niepozorny szarak pokonuje konkurencję 

Po kablu, czy na odległość?

W dzisiejszych czasach chcemy ograniczyć do minimum ilość kabli na naszym stanowisku. Na szczęście firma Genesis ma to na uwadze i w swoim najnowszym produkcie umożliwia korzystanie z myszki na dwa sposoby. Pierwszy — całkowicie bezprzewodowo za pośrednictwem odbiornika, który umieszczamy w gnieździe USB komputera. Wówczas zasięg pracy myszki wynosi 10 metrów, a sam sygnał nie posiada żadnych zakłóceń dzięki technologii Rapidspeed Wireless. Drugi — standardowo za pomocą kabla USB-C, który znajdziemy w zestawie.

Jeśli zdecydujemy się na opcję numer jeden i obawiamy się, że mimo to co chwilę będziemy skazani na karmienie gryzonia prądem, to i tutaj nie ma najmniejszych obaw. Akumulator jest o pojemności 600mAh, co w zupełności starcza na 100 godzin ciągłego użytkowania. Czas ładowania od zera do pełnej baterii to około 2 godzin, więc stosunkowo całkiem nieźle.

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

Droga funkcja w tańszym produkcie? Biorę to!

W Genesis Zircon XIII został umieszczony sensor Pixart PAW3395. Jest to topowe rozwiązanie, które przeważnie znajduje się w myszkach gamingowych z górnej półki cenowej. Oferuje bezbłędne śledzenie ruchu nawet przy maksymalnej prędkości wynoszącej 16,51 m/s i przyspieszeniu 50G. 

Jest szalenie precyzyjny nawet na najwyższych ustawieniach. Nie odczuwa się przerywania, pracuje gładko. Jego rozdzielczość to od 50 do 26 000 DPI i można to regulować za pomocą softu (ale o tym za chwilę) oraz przycisku powyżej scrolla.

Genesis Zircon XIII — recenzja myszki. Takiego gryzonia jeszcze nie było!

Oprogramowanie

Soft dedykowany do Genesis Zircon XIII jest przejrzysty, prosty w obsłudze i co ważne — posiada język polski. Umożliwia nam nie tylko przypisywanie siedmiu programowanych przycisków, ale również tworzenie makr, regulację sześciu poziomów DPI, trybu natężenia podświetlenia koloru myszki czy szybkości raportowania.

Jedynym minusem jest brak informacji o stanie baterii w trakcie ładowania. Niestety nie da się sprawdzić, ile procent pozostało do całkowitego napełnienia akumulatora. Rozwiązaniem jest odłączenie kabla. Możliwe, że Genesis naprawi to przy następnych aktualizacjach.

Produkt warty zakupu!

Jestem bardzo miłe zaskoczona myszką Genesis Zircon XIII, a to wszystko za sprawą możliwości konfigurowania bez potrzeby znajomości aspektów technicznych czy lutowania. Sprzęt daje ogromne pole manewru w celu dostosowania go pod własne preferencje, dosłownie wykonując kilka ruchów. Jest estetyczna, bardzo dobrze wykonana i co równie istotne — prosta w obsłudze. 

W trakcie użytkowania czuć, że produkt został stworzony z myślą o bardziej wymagających użytkownikach. Cena waha się między 250 a 300 zł. Owszem — to nie mała kwota, lecz zdecydowanie jest to pozycja warta uwagi, zwłaszcza że oferuje dużo możliwości. Dlatego, jeśli zastanawiacie się nad zakupem, to uwierzcie mi, że warto. Będziecie zadowoleni!

Sprawdź też: Genesis Zircon 500 – recenzja myszki – sam zdecyduj czy chcesz przewodowo, czy nie!

ZALETY +

WADY -

Za przekazanie myszki do recenzji dziękujemy firmie Genesis.

Kasia Szałańska

Z zawodu technik weterynarii, a po godzinach mały metal, który gra w gry na konsolach z obozu niebieskich. W świecie gamingu poszukuję dynamicznej rozgrywki trzymającej w napięciu, czarnego humoru rodem z najokrutniejszych memów oraz mocnego brzmienia definiowanego jako „szarpidruty”, lub potocznie nazywanego „darciem wiadomo czego”. Ulubiona seria gier? God of War. Ulubiony wykonawca? Children of Bodom. Jak to mówił Nathan Explosion z Metalocalypse: BRUTAL. Możecie mnie również znaleźć na Facebooku oraz Instagramie pod nazwą @skittys_gaming_zone.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Silver Monkey x Askja — recenzja fotela gamingowego — dobre ułożenie to podstawa  

Silver Monkey x Askja — recenzja fotela gamingowego — dobre ułożenie to podstawa  

Silver Monkey X Nazko – Recenzja fotela. Pięć kółek godne pilota statku 

Silver Monkey X Nazko – Recenzja fotela. Pięć kółek godne pilota statku 

Monitor AGON AG275QXN – recenzja monitora

Monitor AGON AG275QXN – recenzja monitora

Borderlands – recenzja filmu – Mogło być gorzej…

Borderlands – recenzja filmu – Mogło być gorzej…

Nobody Wants to Die [PS5] – recenzja gry – Polski kandydat do najlepszej gry roku?

Nobody Wants to Die [PS5] – recenzja gry – Polski kandydat do najlepszej gry roku?

Genesis Neon 764 — recenzja słuchawek — neonowe szaleństwo

Genesis Neon 764 — recenzja słuchawek — neonowe szaleństwo