OBY PAD NIE ZAMARZŁ – NAJCIEKAWSZE GRY W ZIMOWYM KLIMACIE

UDOSTĘPNIJ

W astronomii od kilku dni kalendarzowa zima, za oknem śniegu brak, a w domach piękne ozdoby oraz dojadanie przysmaków po świątecznym szaleństwie. Co niektórzy wrócili do pracy, inni mają wolne do nowego roku. Czy święta były zdrowe? Po wtorkowych kolejkach w przychodniach wnioskuje, że nie dla wszystkich, ale pewnie większości udało się je spędzić na spokojnie, w gronie najbliższych. W telewizji był Kevin, ale także kilka kolęd się posłuchało. Dni mają być coraz dłuższe, a temperatury wyższe, ale co tu robić w te długie, zimowe wieczory? Konfiguracji jest naprawdę sporo, zaczynając od aktywności fizycznych, a kończąc na szeroko pojmowanej popkulturze. W tym gronie nie może oczywiście zabraknąć śnieżnych propozycji gamingowym, które pozwoliłem sobie dla was przygotować. Myślę że każdy jest tu w stanie znaleźć coś dla siebie, więc jeśli masz wolną chwilę, PC, bądź konsolę pod ręką oraz wewnętrzną potrzebę ogrania czegoś w mroźnym klimacie to jest to zestawienie właśnie dla Ciebie!

1. THE ELDER SCROLLS V: SKYRIM

Tytuł, o którym każdy szanujący się gracz przynajmniej co nieco słyszał. Co roku o tej porze przygotowuje sobie kubek gorącego kakao, opatulam się ciepłym kocem i na nowo przeżywam tą jakże fascynującą przygodę. Bo kto by nie chciał z mieczem w ręce zabijać potwory jak na smocze dziecie przystało? Mimo błędów, które od czasu do czasu się przytrafiają, Skyrim wyróżnia się kreowaniem niesamowitego klimatu oraz tworzeniem iluzji tętniącej życiem krainy. Zimowa prowincja produkcji urozmaicona jest licznymi detalami jak i lokacjami. Odkrywanie tajemnic przedstawionego świata z zastosowaniem pełnej swobody rozgrywki to nie tyle zabawa na długie godziny, ale przede wszystkim podróż w nieznane. Urokliwa muzyka w tle to natomiast wisienka na torcie tego mroźnego, gamingowego dzieła.

2. STEEP

Z całą pewnością jedna z najbardziej śnieżnych gier w całym zestawieniu. Ubisoft przygotował dla graczy niesamowity odcinek Alp wliczając w to szczyty oraz odzwierciedlając jakże zróżnicowany teren. Nie występują tu wątki fabularne, w związku z czym gracz nie jest w żaden sposób ograniczony. Tylko my, cała masa śniegu dookoła, pięknie zaprojektowane stoki oraz dziki teren otwarty na zwiedzanie – nic tylko grać!  Produkcja oferuje nam ponadto liczne wyzwania do wykonania oraz wyścigi, w których możemy się zmierzyć również z innymi graczami. Niestety, tego typu aktywności szybko przestają bawić, głównie za sprawą swojej powtarzalności i specyficznego modelu jazdy. Pod kątem ekwipunku mamy do dyspozycji snowboard, narty, paralotnie oraz tzw. wingsuiting. Największą swobodę można poczuć przy pierwszym z wymienionych sprzętów, gdyż czuć większą zwinność, swobodę czy stabilność. W ogólnym rozrachunku gra pełna paradoksów. Z jednej strony mocno inspirowana jest ekstremalnymi sportami zimowymi, z drugiej natomiast mocno nastawiona na spokojną, a wręcz relaksacyjną eksplorację terenu z cieszącymi oko widokami oraz klimatyczną muzyczką w tle.

3. METRO: EXODUS

Mimo, iż Metro Exodus od samego początku nie cieszył się wysokimi nakładami finansowymi, to paradoksalnie otrzymaliśmy tytuł, który pod kątem audiowizualnym nie ustępuje miejsca niejednej wysokobudżetowej grze. Twórcy nie poszli na żadne kompromisy, które miały na celu zadowolić wszystkich. Otrzymaliśmy produkcję bez zbędnego multiplayera, czy wielkiego otwartego świata przepełnionego nużącą powtarzalnością. Luźna interpretacja prozy Dimitrija Głuchowskiego została odebrana całkiem dobrze, bo w połączeniu wszystkich podobieństw jak i różnic otrzymaliśmy oryginalny tytuł z ciekawą historią. Opowieść o drodze jaką musi pokonać główny bohater wzbogacona jest o osobisty charakter narracyjny za sprawą wątków związanych z pozostałymi postaciami. Wyjście z przepełnionych mrokiem kanałów moskiewskiego metra wcale nie zatraciło DNA poprzednich odsłon, a wręcz przeciwnie, poszerzyło horyzonty pozwalając spojrzeć na serię z nieco innej perspektywy. Dawniej za siłę centralną serii uchodził świat zaprezentowany skupiający się wokół podziemnych społeczności i ich wzajemnych napięć. W najnowszej części najmocniejszą stroną jest zbalansowana różnorodność. Udanej podróży! 

4. UNTIL DAWN

zym byłby ten artykuł bez produkcji ściśle powiązanej z gatunkiem horroru? Ciemne, zimowe wieczory, gdzieś na odludziu w górskim schronisku to jeden z lepszych materiałów na mroczną i usłaną tajemnicą historię z nieznanym mordercom i grupą nastolatków w rolach głównych. Until Dawn idealnie wkomponowuje się w te wytyczne oferując odbiorcom interaktywną grę z filmowymi elementami, jednocześnie utrzymując stylistykę klasycznych slasherów.Sceny akcji to typowe quicktime eventy z synchronicznym wciskaniem określonych przycisków, ułatwiającym postaciom podejmowanie konkretnych, często rzutującej na dalszych losach decyzji. Sama historia jest solidnie napisana. Mamy tutaj dobrze napisane, wyraziste postacie oraz całą masę wydarzeń utrzymujących w nas uczucie napięcia. Ponadto klimatu nadają dobrze ze sobą powiązane aspekty techniczne zarówno pod kątem wizualnym jak i dźwiękowym. Do ponownego organia tytułu z pewnością może zachęcić fakt, iż historia w różnych etapach jest elastyczna. Wybory, które podejmujemy mają znaczący wpływ na to kto z głównych bohaterów dożyje końca tej opowieści. Czy jest szansa uratować wszystkich? Przekonaj się na własne oczy.

5. LOST PLANET

Seria Lost Planet z pewnością szerzej znana nieco starszej społeczności graczy, uchodzi w znacznej większości komentarzy za swoisty niewypał. Fabuła umiejscowiona jest na odległej, skutej lodem planecie E.D.N III, która mimo wielu podobieństw do naszej matczynej planety, przypomina bardziej biegun północny w nieco bardziej ekstremalnym wydaniu. Głównym bohaterem jest młodzieniec o imieniu Wayne, którego nadrzędnym celem jest pomszczenie śmierci ojca. Całą rozgrywkę urozmaica przedstawienie wątku fabularnego w postaci przerywników filmowych wyświetlanych między poszczególnymi misjami. Daje to możliwość lepszego poznania przeszłości, jak i z czasem przyszłości bohatera. Podróż w imię przeznaczenia często tylko z pozoru wydaje się łatwa. W tym wypadku zarówno klimat jak i obce formy życia napotkane na naszej drodze z pewnością nie pomogą w realizacji zadania.

6.  NEVER ALONE

Segment gier Indie mimo, iż w ostatnich latach zaczął się dynamicznie rozwijać to pochwalić się może jedynie garstką godnych polecenia produkcji. Zaliczyć do tego skromnego grona można Never Alone, której fabuła oparta jest na legendach ludu Inuitów. Główna bohaterka za sprawą klęski jaka dopadła jej lud, postanawia ze swoim zwierzęcym towarzyszem wyruszyć w podróż w nieznane, aby odnaleźć źródło niekończącej się zamieci i położyć jej kres. W samej rozgrywce pojawiają się zbalansowane emocje, które w połączeniu z klimatycznym krajobrazem i melancholijną ścieżką dźwiękową zapewniają graczom wciągającą opowieść na kilka zimowych wieczorów. Never Alone mimo prezentowania mrocznej strony śnieżnej aury nie powinna stanowić specjalnego wyzwania. Zarówno gameplay, jak i napotkane zagadki skierowane są raczej do grupy odbiorców, którzy pragną złapać nieco oddechu od bardziej skomplikowanych produkcji. Tryb singlowy może nieco zawodzić, za sprawą niedoskonałości sztucznej inteligencji. Skutecznie rekompensują to checkpointy które zostały rozmieszczone naprawdę gęsto. Tryb copa prezentuje się natomiast naprawdę świetnie, tym bardziej, że postacie są zależne od siebie, a rozgrywka może okazać się prawdziwym testem jak i treningiem wzajemnej współpracy.

7. ASSASSIN’S CREED III

Ubisoft mimo, iż do tej odsłony serii zaaplikował przynajmniej kilka ciekawych rozwiązań technicznych, to jednak pozostał wierny schematom wypracowanym w poprzednich częściach. Tym razem twórcy zaoferowali graczom wciągającą historię, pełną zwrotów akcji, wyrazistych postaci, jak i obszernych lokacji przedstawionych w różnych porach roku. Ponadto na duży plus oceniam wprowadzenie tzw. bitew morskich, a także możliwości polowania na napotkaną zwierzynę. Fabuła natomiast została osadzona w drugiej połowie XVIII wieku, kiedy to wraz z głównym bohaterem Connorem przenosimy się na wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, gdzie jesteśmy naocznymi świadkami rodzącej się w bólach walki o niepodległość. Warto ponadto spojrzeć na tytuł przez pryzmat remastera, który na rynek trafił na początku 2019 roku. Z perspektywy graficznej zmieniło się naprawdę sporo z ostrymi teksturami, dobrym oświetleniem i całą masą szczegółów na czele. Nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał o muzyce w całości opracowanej przez szkockiego kompozytora Lorne Balfe. Cały soundtrack okazał się idealnym dopełnieniem pogłębiając immersję niemalże na każdym odcinku rozgrywki. 

8. FROSTPUNK

Dawno nie grało mi się tak przyjemnie w grę strategiczną jak we wspomnianego Frostpunka. Miks gatunkowy w którego skład wchodzą: RTS, elementy budownictwa jak i survivalu to z pewnością duża zaleta produkcji, wliczając w to oczywiście szeroką decyzyjność z możliwymi konsekwencjami, jak i samą fabułę. Elementy audiowizualne w grze (biorąc pod uwagę strategiczny charakter rozgrywki) to istny majstersztyk, z całą masą detali oraz klimatyczną, czasem monotonną muzyką w tle. Historia potrafi wciągnąć. Oparta na alternatywnej rzeczywistości, w postapokaliptycznym świecie, w którym nie brakuje chłodu, głodu i śmierci. Szczątki Imperium Brytyjskiego postanawia przenieść się na północ, natomiast pozostali obywatele rozpoczęli pracę nad termo generatorem umożliwiającym funkcjonowanie miast po katastrofie. Cel rozgrywki jest z pozoru prosty, wystarczy przeżyć, choć twórcy gry postanowili zadbać o liczne utrudnienia w osiągnięciu wspomnianego celu. Spadki temperatury oraz intensywne burze śnieżne z pewnością wywołają chwile zwątpienia oraz postawią przed trudnymi wyborami.

Podziel się ze znajomymi: