REKLAMA

Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 35 – relacja. Poczucie niespełnionego potencjału. 

Darek Grzybowski

Opublikowano: 8 października 2024

Spis treści

Moja przygoda z MFKiG zaczęła się dość późno, bo dopiero na 33 edycji. Od tamtego czasu był to dla mnie stały punkt roku, aż do… teraz. Decyzję o odwiedzeniu 35. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi podjąłem około 2 tygodnie przed samą imprezą. Czy było warto wybrać się do Atlas Areny? 

 

Komiksy, gry i spotkania, czyli „Emefka” w pigułce 

 

Udział w tegorocznym festiwalu rozpocząłem wyjątkowo od prelekcji. Jakub Hertel i Mateusz Papis opowiadali o grach superhero, więc naturalne, że musiałem się tam pojawić. Wyszedłem zadowolony, zarówno z warstwy merytorycznej, jak i samego kontaktu z publicznością. Można powiedzieć, że było to miłe średniego początki. 

Po spotkaniu kilku znajomych wyruszyłem na obchód po terenie imprezy i zorientowałem się, że… gdzieś uciekła magia. Rok temu również wspominałem o braku „tego czegoś”, ale z przykrością stwierdzam, że tym razem było jeszcze mniej serca dookoła. Oczywiście wystąpili tu „duzi gracze”, których obecność jest prawie zawsze pewna. Nie zabrakło komiksów i planszówek od Egmontu, wielkich omnibusów z Azylu Komiksu, czy stoiska magazynu CD-Action. To, co jednak martwiące, to że tym razem nie znalazłem mniejszych stoisk, na których wystawcy potrafili skraść serce. Wdała się tutaj monotematyczność i czasami nie wiedziałem, czy już zacząłem chodzić w kółko, czy jednak nadal mam przed sobą coś do odkrycia.  

REKLAMA

Swoistą wisienką na torcie była obecność Warner Bros. Discovery, która najpierw wzbudziła moją ciekawość strefą poświęconą serialowi Pingwin, by później spowodować ciarki żenady promocją… Azja Express. Kto wymyślił, żeby promować tę produkcję akurat w takim miejscu? Tego nie wiem, ale był to pomysł, delikatnie mówiąc, nietrafiony.  

Ludzie tworzą MFKiG! 

 

Nie lubię narzekać z założenia i wolę najpierw szukać pozytywów. Dlatego nie można pominąć roli ludzi na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. To właśnie oni wpływają na to, że wciąż się chce na niego wracać. Nie mówię tu tylko o możliwości spotkania swoich znajomych z popkulturowej bańki, ale także o wystawcach, czy gościach zaproszonych przez organizatorów. Poznawanie nowych osób, to nieodłączna część „Emefki”. 

Co roku w łódzkiej Atlas Arenie można spotkać ludzi, którzy dzielą twoją pasję. Lubisz zbierać figurki? Na pewno znajdziesz tutaj stoisko z ich ogromną ilością. Gry planszowe to twoja pasja? Od poprzedniej edycji w Sport Arenie (tuż obok Atlasu) jest osobne miejsce na granie i kupowanie planszówek. Niestety, tutaj również zauważyłem mniej ciekawych stoisk, ale dość tego zrzędzenia. Nie zapominajmy, że konsolowcy i pecetowcy także znajdą tutaj coś dla siebie. Retro konsolki, nowy Tekkken, czy sprzedawcy z ofertą staroci.  

Prelekcje i spotkania to najjaśniejszy punkt 35. MFKiG, było w czym wybierać, a w mojej opinii najciekawsza była ponowna obecność Grega Rucki oraz Felipe Andrade! Niestety nie udało mi się stanąć w kolejce po autografy, ale cieszę się, że była taka możliwość! 

 

Czy warto pojawić się na 36 MFKiG w 2025?  

Na gorąco zapewne napisałbym, że… nie. Byłem lekko zawiedziony tegoroczną edycją, ale cieszę się, że odczekałem z wydawaniem wyroku. Dlaczego? Ponieważ pisząc ten tekst i wspominając 35, Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi, muszę przyznać, że wciąż czuję chęć powrotu na kolejne edycje.  

Jest to świetna okazja, żeby spotkać swoich dobrych popkulturowych znajomych z innych miast, pooglądać wspólnie komiksy, czy zagrać w gry. Nie mogę nie wspomnieć o monotematyczności stoisk, czy braku nowych, interesujących wystawców, ale… obecność wspaniałych ludzi to wynagradza. Kończąc pozytywnym słowem… nie zapominajmy, że obok Atlas Areny zawsze stają food trucki i można spróbować pysznego jedzonka oraz nabrać siły na dalsze podboje MFKiG! Cieszę się, że ostatecznie wybrałem się także w 2024 roku i czekam, co przyniesie nam 2025 rok! 

Darek Grzybowski

Pasjonat filmów i seriali, muzyki oraz klocków LEGO. Moje życie kręci się wokół popkultury oraz futbolu amerykańskiego, w który gram od 2015 roku. Na wszystkich socialach znajdziecie mnie jako @MiamiBricks22.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

NBA 2K25 – recenzja gry. Pozytywne zaskoczenie wkroczyło na wirtualne parkiety. 

NBA 2K25 – recenzja gry. Pozytywne zaskoczenie wkroczyło na wirtualne parkiety. 
epic mickey rebrushe recenzja gry

Disney Epic Mickey: Rebrushed – recenzja gry. Eksplozja kolorów!

Disney Epic Mickey: Rebrushed – recenzja gry. Eksplozja kolorów!

Frostpunk 2 – fikcja, czy przyszłość? – wywiad z dr inż. Kingą Borek

Frostpunk 2 – fikcja, czy przyszłość? – wywiad z dr inż. Kingą Borek

Frostpunk 2 – recenzja gry. Wymagająca rozgrywka dla miłośników strategii w czasie rzeczywistym 

Frostpunk 2 – recenzja gry. Wymagająca rozgrywka dla miłośników strategii w czasie rzeczywistym 

Deathbound — recenzja gry — braterstwo zrodzone w trudnych okolicznościach  

Deathbound — recenzja gry — braterstwo zrodzone w trudnych okolicznościach  

Age of Mythology Retold — Recenzja — Poproszę więcej!   

Age of Mythology Retold — Recenzja — Poproszę więcej!