MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Flex Mentallo. Człowiek Mięśniowej Tajemnicy – recenzja komiksu. Bardzo dziwaczna rzecz.

Nie ukrywam, że do Flex Mentallo Człowiek Mięśniowej Tajemnicy przyciągnęło mnie nazwisko osoby autorskiej – Grant Morrison. Uwielbiam dzieła tego człowieka, między innymi: New X-Men, które współtworzyło razem z Frankiem Qutelym, oraz Doom Patrol, który jest jednym z ciekawszych komiksów, jakie czytałem. I tytułowy bohater jest jednym z jego członków!

Flex Mentallo. Człowiek Mięśniowej Tajemnicy – recenzja komiksu. Bardzo dziwaczna rzecz.

Chciałbym zrozumieć

Flex Mentallo Człowiek Mięśniowej Tajemnicy powstał w 1996 roku jako czterozeszytowa miniseria. Zakładam, że przy okazji premiery komiksu mógł być czymś rewolucyjnym, jednak aktualnie dekonstrukcja superbohaterów, samoświadomość dzieła i wyśmiewanie tropów to już dość powszechna praktyka.

Powiedziałbym wręcz, że ta pozycja jest swego rodzaju pastiszem. Morrison przedstawia dość skomplikowaną wielopoziomową narrację, która przypomina nieco narkotyczny trip. Ba! W samym dziele pojawia się postać Wallace’a Sage’a, który się porobił i czekając na śmierć, dzwoni do kogoś i opowiada mu o superbohaterach. Odnoszę wrażenie, że ten bohater może być analogią Granta Morrisona, które napisało ten komiks.

Już jestem jakiś czas po lekturze – chciałem sobie poukładać w głowie, ale to jest tak zagmatwane, że nie jestem w stanie streścić, co się tam działo. Bardzo dużo pokręconych postaci i wątków – mam wrażenie, że w tym komiksie jest wszystko i przez to jest trochę o niczym. Nawet sam tytuł jest oszukany, bo nie powiedziałbym, że jest to komiks o Flexie, a raczej o wszystkim dookoła niego.

Chciałbym zrozumieć

Dialogi są napisane w tak chaotyczny i niezrozumiały sposób, że tylko rysownik Frank Quitely sprawił, że byłem w stanie cokolwiek odczytać z kart komiksu. Jego rysunki są schludne i czytelne, dzięki czemu, nawet po tylu latach, przyjemnie się na nie patrzy.

Sporo jest nawiązań – wizualnych i narracyjnych – do historii komiksu. Sam czytałem parę klasyków (osobiście nie jestem zwolennikiem starszych pozycji, są zwyczajnie zbyt archaiczne; czytam je bardziej w formie ciekawostki niż z przyjemności), ale coś tam wyłapałem. Strzelam, że zatwardziali fani tego medium znajdą więcej smaczków.

Ciężka sprawa

Tak się teraz zastanawiam, czy to jest dobry komiks i komu mógłbym go polecić, bo to bardzo specyficzna rzecz. Myślę, że ta pozycja ma ogromny próg wejścia, ciężko jest czerpać radość z czytania, nie wiedząc, o co chodzi w komiksie superbohaterskim. Specyficzny styl pisania Granta Morrisona też nie pomaga w odbiorze. Jeżeli lubicie dziwaczne i pokręcone historie to możecie spróbować, niestety mnie nie porwało.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ