REKLAMA

Dom Slaughterów. Powrót rzeźnika. Tom 3 – recenzja komiksu – Powrót rzeźnika

Adam Aleksandrowicz

Opublikowano: 31 maja 2024

Spis treści

Niesamowicie podoba mi się fakt, że każdy tom Domu Slaughterów opowiada historię innej osoby. Twórcy dzięki temu mają szansę rozszerzyć świat i pokazać go z różnych perspektyw.

 

 

Opiekun dla dzieci

 

Tom trzeci Domu Slaughterów opowiada historię, niektórym już może znanego, Jace’a Bouchera. Porzucił on życie łowcy potworów, aby zajmować się dzieciakami, które straciły swoich rodziców. Spoczywa na nim duża odpowiedzialność, bo musi walczyć nie tylko z monstrami, ale również ze swoimi wewnętrznymi demonami.

 

Na domiar złego, jeden z jego podopiecznych, Sunny, oddziela się od grupy i trafia na Białe maski z Domu Butcherów – tego samego miejsca, w którym wychował się Jace i z którego później został wygnany.

REKLAMA

 

Potwór atakuje dziecko
Dom Slaughterów Tom 3 | nonstopcomics.com

 

W głębi lasu…

 

Podoba mi się to, że w Dom Slaughterów Tom 3 śledzimy wyżej wymienione dwa wątki, które się ze sobą przeplatają i które dążą do połączenia się w finale. Fabuła jest prosta, choć scenarzysta Tate Brombal starał się wprowadzić nutkę tajemnicy, aby jednak nie wszystko było od początku jasne. Z czasem dowiemy się też więcej o przeszłości Jace’a oraz przywódczyni drużyny Białych masek. Wypada to w miarę okej, nie jest to też coś przewrotnego czy zaskakującego, co spowodowało opad mojej szczęki. Bardziej podbudowało bohaterów i relację między nimi.

 

Jestem natomiast ciekawy, czy kiedyś dostaniemy kontynuację tej opowieści, bo zakończenie sugeruje, że coś może się jednak wydarzyć. A może wszystkie dotychczasowe postacie się w końcu spotkają? Byłoby to ciekawe, gdybyśmy w każdym tomie poznawali inną historię, żeby później nastąpiła kulminacja wszystkich wątków.

 

Sprawdź też: Ladies with Guns. Tom 2 — recenzja komiksu — Wyjęte spod prawa

 

Dziecko ucieka przed potworem
Dom Slaughterów Tom 3 | nonstopcomics.com

 

Wizualnie jest okej

 

Wizualnie jest jak najbardziej w porządku. Poprzedni album bardziej wyróżniał się jednak niektórymi kadrami czy stronami, dzięki czerwonemu filtrowi. Tutaj właśnie czegoś takiego mi zabrakło – jakiegokolwiek przełamania. Mimo wszystko jest poprawnie. Wciąż dostajemy też sporą dawkę brutalnej akcji i szalonych projektów potworów.

 

Ponownie, tak jak pisałem ostatnio – ten album działa świetnie jako rozszerzenie świata Coś zabija dzieciaki, ale również jako osobna historia. Jeżeli podobały wam się poprzednie części, to tutaj się odnajdziecie.

 

Sprawdź też poprzednie tomy:
– Dom Slaughterów. Znamię rzeźnika. Tom 1 – recenzja komiksu. Gdy Aaron był jeszcze nastolatkiem.

Dom Slaughterów. Szkarłat. Tom 2 – recenzja komiksu – Tajemniczy skrybowie

ZALETY +

WADY -

Dziękujemy wydawnictwu NonStopComics za udostępnienie egzemplarza komiksu.

Adam Aleksandrowicz

Urodzony z padem w dłoni. Gdy wszyscy na wsi zagrywali się na Pegazusie, ja grałem na Playstation. W swoim życiu byłem skrytobójcą, superbohaterem, archeolożką, zabójcą bogów, smokiem, hakerem i przetrwałem apokalipsę. W wolnych chwilach buduję miasta i popijam krafciki. Z grubsza tak wygląda moje życie. Z grubsza, bo lubię zjeść.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Until Dawn Film – kiedy premiera? Fabuła, obsada, najwazniejsze informacje

Until Dawn Film – kiedy premiera? Fabuła, obsada, najwazniejsze informacje
WWE 2K25

WWE 2K25 – Czy warto wejść do ringu? – recenzja

WWE 2K25 – Czy warto wejść do ringu? – recenzja
Cinemaster Cinema Simulator – recenzja gry. Jak zostałam Januszem Multiplexu.

Cinemaster Cinema Simulator – recenzja– Jak zostałam Januszem Multiplexu.

Cinemaster Cinema Simulator – recenzja– Jak zostałam Januszem Multiplexu.
Czarodziejki W.I.T.C.H. Nowe historie. Serce żywiołów. – recenzja komiksu. Czarodziejki 2.0 – mniej humoru, więcej zamieszania.

Czarodziejki W.I.T.C.H. Nowe historie. Serce żywiołów. – recenzja komiksu. Czarodziejki 2.0 – mniej humoru, więcej zamieszania.

Czarodziejki W.I.T.C.H. Nowe historie. Serce żywiołów. – recenzja komiksu. Czarodziejki 2.0 – mniej humoru, więcej zamieszania.

Do No Harm – recenzja gry – Lekarzu, lecz się sam

Do No Harm – recenzja gry – Lekarzu, lecz się sam

Jak The Last of Us Part II Remastered działa na Steam Decku?

Jak The Last of Us Part II Remastered działa na Steam Decku?