REKLAMA

EA Sports FC 25 – Wszystko dla klubu

Agnieszka Barwicka

Opublikowano: 5 listopada 2024

Spis treści

Miłośnicy wirtualnej piłki nożnej mogą po raz kolejny wyjść na murawę swoimi ulubionymi piłkarzami i spróbować sił na stadionach z całego świata. To już druga odsłona pod nowym szyldem EA Sports FC. Czy rzeczywiście ta część jest dobrą kontynuacją? 

 

Oczywiście czekałam na kolejną odsłonę z nieukrywaną ciekawością. Przede wszystkim zastanawiałam się, czy będą jakieś nowe, znaczące zmieniany względem poprzedniczki, czy może dostaniemy „odgrzewany kotlet”. Jak wyszło? Zapraszam do lektury.

 

EA Sports FC 25 – Wszystko dla klubu

Dla każdego coś dobrego

Twórcy ponownie zaoferowali graczom masę contentu, w którą możemy zagrać. Zależy to oczywiście od tego, na co mamy ochotę w danym momencie. Przede wszystkim, jeżeli lubisz grać solo, to czekają cię ponownie tryby takie jak: kariera menedżerska, kariera piłkarska czy zwykłe turnieje lub sezony.

REKLAMA

 

Kariera menedżerska została, moim zdaniem, znacząco rozbudowana. Z pewnością ktoś, kto lubi statystyki i rozwijanie piłkarzy ze szkółek juniorskich czy nawet, chociażby przy pomocy łowcy talentów, będzie zadowolony. Poza tym można też poprowadzić IKONY z dawnych lat, ale tym razem sterować nimi również w tych współczesnych zespołach —  tym samym pisząc zupełnie inne, niekiedy zaskakujące historie. Kto by nie chciał wcielić się w kultową postać Zinedine Zidane? No właśnie!

 

Natomiast, jeżeli chcesz mieć swój własny zespół i mierzyć się nim z graczami z całego świata, to klasyczny Ultimate Team będzie strzałem w dziesiątkę (w moim przypadku tak było!). Zawartość tego trybu została rozbudowana o jeden bardzo interesujący tryb, ale o tym za chwilę.

EA Sports FC 25 – Wszystko dla klubu

 

I feel the rush, addicted to…

Nie, Troye Sivan nie występuje ani na wirtualnym boisku, ani nie usłyszymy go w soundtracku FC 25, za to w Ultimate Team został wprowadzony nowy tryb  —  Rush.

 

Ta nowa zabawa to nic innego jak rozgrywka 5 vs 5. W lobby zbiera się dziesięciu graczy, każdy z nich wybiera swoją gwiazdę, którą będzie sterował. Następnie tworzą się dwa zespoły, które rywalizują ze sobą na murawie. Cel w tym trybie jest tylko jeden  —  należy za wszelką cenę wygrać, a przy okazji różnych bonusów np. strzel gola w meczu, podwyższyć wynik otrzymanych punktów. Punkty sumują się i dostajemy masę przeróżnych nagród m.in. złote paczki, dodatki do zespołu, czy żeton draftu.

 

Rush moim zdaniem jest odświeżeniem, a nawet swoistym „puszczeniem oczka” dla wielbicieli FIFA Street i FIFA Street 2 (szkoda, że nie ma nowej odsłony i próby wskrzeszenia tej serii), gdzie gracze mogli wcielić się w światowych zawodników i rozgrywać mecze na przeróżnych klimatycznych miejscówkach np. na ulicach, na plaży, czy na halach.

 

EA Sports FC 25 – Wszystko dla klubu

Jestem na plaży, na plaży w Lloret de Mar

Nie od dziś wiadomo, że seria ta słynie z bardzo klimatycznych i energicznych soundtracków w grach wideo. Nie inaczej jest i w tej odsłonie. Dlaczego w ogóle wspominam tu o muzyce? Ponieważ po raz pierwszy w historii całej serii — zarówno w Fifie, jak i w EA Sports FC — doczekaliśmy się polskiego artysty.

 

Tą osobą jest nie kto inny, jak raper Mata. Jego utwór Lloret de Mar, moim zdaniem, od razu wpada w ucho. Klimat tej piosenki, nawiązujący do wakacji i pozytywnych wibracji, idealnie pasuje do energii wszystkich pozostałych utworów w grze. Nie raz zatrzymałam się, układając zespół, aby posłuchać tego utworu do końca.

 

EA Sports FC 25 – Wszystko dla klubu

Realizm przez duże R

Jak zwykle w tej serii, można uświadczyć nieco zmienionej mechaniki. Rozgrywka jest zdecydowanie wolniejsza, co stanowi plus, ponieważ wymaga przemyślenia ataku pozycyjnego, zamiast „wciskania na oślep” przycisków. Oczywiście dalej uważam, że warto inwestować w zawodników wyróżniających się szybkością. Zawsze lepiej mi się nimi grało.

 

EA Sports FC 25 – Wszystko dla klubu

 

Sami twórcy chwalą się tym, że w grze jest 9 000 wiernie odtworzonych piłkarzy i piłkarek, przeszło 700 zespołów, ponad 120 stadionów i więcej niż 30 lig. EA SPORTS FC 25 to jedyna gra, w której masz możliwość wzięcia udziału w takich kultowych rozgrywkach jak UEFA Champions League, UEFA Europa League, UEFA Europa Conference League, CONMEBOL Libertadores, Premier League, Bundesliga i LALIGA EA SPORTS w jednej grze. Co niezmiernie mnie cieszy, bo lubię od czasu do czasu zagrać ukochanym Liverpoolem. Realistyczne plansze, stadiony, przyśpiewki czy trenerzy sprawiają, że czuję się, jakbym oglądała realny mecz w TV, czy nawet uczestniczyła bezpośrednio na murawie.

 

Podsumowując, EA SPORTS FC 25 jest godną kontynuacją serii. Na plus zdecydowanie nowy tryb Rush, który nadaje świeżości grze. Miłośnicy Ultimate Team znów spróbują swoich sił, tworząc zespół marzeń. A dla osób, które lubią prowadzić solo, realny zespół np. w Bundeslidze, będzie świetnym wyborem. A to wszystko dla klubu.

ZALETY +

WADY -

Agnieszka Barwicka

Jestem popkulturową maniaczką, która nie zamyka się na daną dziedzinę. Uwielbiam spędzać wieczory na oglądaniu filmów, seriali, ale też nie pogardzę dobrą książką, komiksem lub grą. Gram na Xboxie, PC i Nintendo. Dzielę się swoją pasją na Instagramie - @czerw.ona.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

„Metro Awakening” – recenzja gry. Czy to najlepszy tytuł VR w tym roku?

„Metro Awakening” – recenzja gry. Czy to najlepszy tytuł VR w tym roku?

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

Smerfy Smerfne Marzenia – recenzja –

Smerfy Smerfne Marzenia – recenzja –

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja