Silver Monkey Lightbar SMA205 – Niech się stanie jasność! – Recenzja 

Kamil Puzdrowski

Opublikowano: 29 czerwca 2024

Spis treści

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak wygląda szczęście? Czy to kebab o 3 nad ranem, zimny sprite w upalny dzień, czy może coś co umili Ci nocne przesiadywanie przy komputerze, abyś nie męczyć swojego wzroku? Bądź chciałbyś upiększyć swoje stanowisko gamerskie/pracy, ale Twój domowy budżet ledwo się dopina po zakupie saszet dla Twojego kota? Tu pojawia się cały na czarno – Silver Monkey Lightbar SMA205 – budżetowy sprzęt, który nie uszczupli Twoich kieszeni tak jak Twój ukochany sierściuch. Zapraszam do przeczytania recenzji! 

Silver Monkey Lightbar SMA205 – Niech się stanie jasność! – Recenzja 

Opakowanie srebrnej małpy 

Sformułowanie „Budżetowy sprzęt” zapewne budzi w Was mieszane skojarzenia. W Waszych głowach zapewne zrodziła się wizja lampki wrzuconej wraz z kablami i pilotem do budzącego wątpliwość kartonu, który przywiózł ze sobą zapach dalekiego wschodu w środku. Otóż nic bardziej mylnego! Producent dostarcza nam sprzęt w zgrabnych pudełku, w którym skrzętnie umieścił: 

  • Pilot, który może pełnić również funkcję podstawki pod telefon. 
  • Kabel USB-A na USB-C 
  • Instrukcję obsługi 
  • Lampkę wraz z uchwytem 

Po pierwszych chwilach ze sprzętem w ręku muszę przyznać, że wydaje się on wykonany dość solidnie. Połączenie aluminium i plastiku o niepalcującej się powierzchni to strzał w dziesiątkę. Banalny montaż na monitorze za pomocą klipsa i Voila! Możemy korzystać. 

Pamiętajcie tylko o podłączeniu sprzętu do źródła zasilania. Kabel o długości 1,5 metra powinien wystarczyć wam na szaleństwa związane z montażem na waszym biurku. 

Silver Monkey Lightbar SMA205 w liczbach prezentuje się następująco: 

(długość x wysokość x szerokość): 400 × 93 x 33 mm 

Użytkowanie 

Silver Monkey Lightbar SMA205 – Niech się stanie jasność! – Recenzja 

Na całej długości rozmieszczone zostały diody LED w ilości 56 sztuk. Do wyboru mamy 3 tryby podświetlenia: ciepłe, neutralne i chłodne światło (zakres temperatury świecenia oscyluje pomiędzy 2800K-5500K). Regulować ten zakres możemy za pomocą pilota, jak i bezpośrednio na lampce, chociaż dużo wygodniej zrobimy to za pomocą tego pierwszego. Intensywność oświetlenia zmieniamy, przytrzymując przycisk: włącz/wyłącz, co pozwala dopasować moc świecenia do naszych indywidualnych preferencji.  

Początkowo myślałem, że korzystając z zakrzywionego monitora, lampka nie będzie się dostatecznie dobrze trzymać, lecz już chwile po zamontowaniu i odpaleniu jej moje obawy zniknęły. Niczym szanse naszej drużyny na wyjście z grupy podczas Euro 2024. Ponadto możemy korygować kąt nachylenia w zakresie 45°, ustawiając ją odpowiednio, aby nie świeciła nam prosto w oczy.  

Producent deklaruje żywotność lampy na 20000h, więc jeśli zamierzasz siedzieć po 8h dziennie z włączonym sprzętem, to wytrzyma ona około 7 lat. Kawał czasu, co? Można przez ten czas ukończyć studia, założyć rodzinę i wziąć kredyt na dom. Można też przeżyć wiele wspaniałych chwil wspólnie z tą lampką. Kusząca propozycja czyż nie? 

Podsumowanie 

Silver Monkey Lightbar SMA205 to przyjazny kieszeni sprzęt, który przykuje waszą uwagę solidnym wykonaniem i bardzo dobrym stosunkiem jakości do ceny. Lampka występuje na rynku w dwóch wariantach cenowych: 120 zł za wersję bez pilota oraz 150 zł w zestawie z pilotem. 

 Osobiście, po przeczytaniu komentarzy użytkowników na x-komie – polecam opcję droższą. Pilot bardzo ułatwia dostosowanie mocy oraz koloru światła. Oczywiście, jeśli komuś nie przeszkadza nachylanie się do monitora w celu zmiany parametrów, można rozważyć opcję tańszą. Niemniej, jakikolwiek wariant wybierzecie, myślę, że będziecie zadowoleni. 

Sprawdź także: Genesis Thor 230 TKLGenesis Thor 230 TKL — recenzja klawiatury mechanicznej — “mechanik” za grosze Genesis Thor 230 TKL

ZALETY +

WADY -

Kamil Puzdrowski

Cześć, jestem Kamil. Czasami staram się coś mądrego napisać o grach.

Rekomendowane artykuły

Świt X. X-Mieczy. Tom 1 i Tom 2 – recenzja komiksu – Turniej, a raczej jego parodia

Świt X. X-Mieczy. Tom 1 i Tom 2 – recenzja komiksu – Turniej, a raczej jego parodia

Concord – recenzja gry – Tu miał być mądry tytuł, ale…

Concord – recenzja gry – Tu miał być mądry tytuł, ale…

Beyond Good & Evil – 20th Anniversary Edition – recenzja gry na Nintendo Switch. Klasyka w przenośnym wydaniu

Beyond Good & Evil – 20th Anniversary Edition – recenzja gry na Nintendo Switch. Klasyka w przenośnym wydaniu

 The Mandalorian: Przygody – Recenzja gry planszowej. Historia zakuta w beskar 

 The Mandalorian: Przygody – Recenzja gry planszowej. Historia zakuta w beskar 
historia gry sam & max

Sam & Max – kultowa seria, której pewnie nie znasz

Sam & Max – kultowa seria, której pewnie nie znasz