MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

„Raya i ostatni smok” – recenzja filmu. Disney znów to zrobił!

Z powodu pandemii widzowie w Polsce musieli nieco poczekać na premierę najnowszego dzieła wytwórni Walt Disney Animation. Twórcy takich animowanych hitów jak Kraina Lodu czy Zwierzogród tym razem powrócili z prawdziwie magiczną historią rodem z dalekiego wschodu. Dziś, dzięki GALAPAGOS, które jest odpowiedzialne za dystrybucję tego filmu na terenie naszego kraju, możemy zapoznać się z tą magią we własnym domowym zaciszu. Jak więc wypada Raya i Ostatni Smok na tle innych produkcji Disney’a oraz czy warto wejść do tego świata i pozostać w nim na dłużej?

„Raya i ostatni smok” – recenzja filmu. Disney znów to zrobił!

Kader z fiilmy Raya i ostatni smok

Sprawdź też: Czy sequel może uciec od porównań? „Kosmiczny mecz: Nowa era” – recenzja filmu

REKLAMA

Witaj przygodo!

Disney od pewnego czasu wpisywał się w pewien trend opowiadanych historii, podpatrując co nieco od wytwórni Pixar i jej produkcji. Mnie jako widzowi brakowało trochę takich starych, klasycznych opowieści przygodowych, do jakich w dzieciństwie przyzwyczaili nas twórcy spod szyldu Myszki Miki. I tak oto, całkowicie znienacka, do kin weszła Raya i Ostatni Smok – animacja, na którą w Polsce musieliśmy nieco poczekać. I wiecie co? Warto było czekać! Dostaliśmy pięknie zrealizowaną iście baśniową przygodę, która chwyciła mnie za serce i zmusiła do licznych refleksji. Jednak może nie wybiegajmy na razie tak daleko i rzućmy okiem na to, o czym w ogóle jest ta historia.

Kader z fiilmy Raya i ostatni smok

Witajcie w Kumandrze

Akcja Rayi i Ostatniego Smoka ma miejsce w fikcyjnej krainie Kumandra, która na pierwszy rzut oka jest stylizowana na południowo-wschodnią Azję. Dawno, dawno temu była ona dużym, silnym i doskonale prosperującym krajem, gdzie żyło się w pokoju i dostatku. To właśnie tu obok siebie żyli ludzie i władający potężną magią smoki. Jednak, jak to w przypadku takich historii bywa, ten spokój nie potrwał wiecznie i kraina została nawiedzona przez Druuny – bezkształtne, czyste i potężne uosobienie zła i konfliktu. To właśnie wtedy, w jednym wielkim heroicznym akcie i próbie ratowania świata, poświęcają się wszystkie smoki, przenosząc całą swą moc do magicznego kryształu, który w rękach Sisu (ostatniego przedstawiciela gatunku) ma moc uratowania Kumandry przed Druunami. To właśnie dzięki niej udaje się wyzwolić krainę, jednak kosztem wszystkich smoków, które zostają zamienione w kamień. Zaś po Sisu wszelki słuch zaginął.

Naszą bohaterkę – Rayę poznajemy już wiele lat później. Kumandra nie istnieje – po odejściu smoków podzieliła się na pięć oddzielnie funkcjonujących krain: Kieł, Pazur, Ogon i Serce ułożonych wzdłuż rzeki w kształcie wielkiego smoka. Nasza bohaterka szkoli się u swojego ojca – wodza Krainy Serca, na potężną strażniczkę kryształu. Tak, dokładnie tego samego, którego wiele lat wcześniej użyła Sisu, aby uratować Kumandrę. Młoda dziewczyna nie jest świadoma, że już niebawem splot niefortunnych zdarzeń, oraz niewłaściwie ulokowane zaufanie po raz kolejny doprowadzą świat na krawędź zagłady. To właśnie wtedy będzie musiała wyruszyć w długą podróż na poszukiwanie ostatniego zaginionego smoka, aby jeszcze raz uratować swój dom i być może spełnić największe marzenie swojego ojca o ponownym zjednoczeniu Kumandry.

Nie będę Wam więcej opisywał fabuły Rayi i Ostatniego Smoka, ponieważ uważam, że warto zapoznać się z nią samemu. Jest to wspaniała opowieść drogi z wyraźnym końcowym morałem  – „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje” – który zwłaszcza dziś wydaje się być niezwykle aktualny.

Kader z fiilmy Raya i ostatni smok

Przyjemnie dla oka, przyjemnie dla ucha

Od strony wizualnej Disney po raz kolejny udowadnia nam, iż nie ma sobie równych. Chciałbym się tu do czegoś przyczepić. Naprawdę. Ale po prostu nie potrafię. Animacja wykonana jest w sposób fantastyczny i utrzymana w pięknych nasyconych barwach. Praca oświetleniem oraz ilość detali, jaką serwują nam twórcy, jest oszałamiająca i potrafi zaprzeć dech w piersiach!

Muzyka jest piękna, ale też nienachalna – stanowi doskonałe tło tego co widzimy na ekranie. Jeśli miałbym się do czegoś tu przyczepić, to jedynie do tego, że brakuje mi tu jakiegoś takiego wyrazistego motywu muzycznego, który mógłby zostać z nami na dłużej. Jednak nie można mieć wszystkiego.

Muszę wspomnieć tu o jeszcze jednej kwestii – sceny walki. Tak, dobrze usłyszeliście. Mamy tu kilka sekwencji pojedynków bazujących na wschodnich sztukach walki i… są zrealizowane po prostu po mistrzowsku! Pamiętam, że siedziałem w kinie z wielkim bananem na twarzy oglądając te niesamowicie przygotowane przez twórców choreografie! Zaryzykowałbym stwierdzenie, że niejeden film akcji mógłby uczyć się od Rayi jak się robi takie sceny (tak – patrzę tu na ciebie Mortal Kombat!)

Kader z fiilmy Raya i ostatni smok

PODSUMOWANIE

Raya i Ostatni Smok to jedna z lepszych animacji, jakie ostatnio oglądałem i (nie boję się tego stwierdzenia) duchowy spadkobierca takich tytułów jak Mulan, czy Król Lew. Disney po latach powrócił do swojej klasycznej formy, serwując nam piękną przygodową opowieść drogi. Historię o przełamywaniu własnych słabości i uprzedzeń zrealizowaną iście po mistrzowsku. Mamy tu wyrazistych bohaterów, którzy nie są idealni, ale starają się, aby na każdym kroku być lepszą wersją samych siebie. Przynosząc nam naukę, iż nawet jeśli upadamy, to nie bójmy się wyciągnąć ręki po pomoc – razem można osiągnąć znacznie więcej niż samemu.

Ja nie mam tutaj żadnych oporów, aby z czystym sercem polecić Wam ten film. Disney zrobił to po raz kolejny, czyli znów wycisnął łzy na policzki Waszego recenzenta.

Tak więc jeśli nie byliście w kinie, to nie wahajcie się sięgnąć po wydanie płytowe! A jeśli byliście – sięgnijcie i tak! Ja z chęcią wróciłem do tej historii i mam wrażenie, że powrócę do Kumandry jeszcze nie raz.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

NAJNOWSZE WPISY

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ