Świat gier indie jest niesamowicie ciekawy i zróżnicowany. Niejednokrotnie natrafiam na produkcje, które kradną serduszko i wrzucają w wir fantastycznej przygody przez wiele godzin. Jednym z moich ostatnich odkryć jest Dros, za którego stworzenie odpowiada studio emergeWorlds. Jest to nic innego jak trójwymiarowa przygodówka action-adventure z elementami zagadek środowiskowych, która oferuje nie tylko wciągającą historię, ale również unikalną rozgrywkę oraz nietuzinkową oprawę wizualną. Dlaczego warto w nią zagrać? Zapraszam do recenzji!
Nietypowy sojusz w świecie tajemnic
Tak jak wspomniałam przed chwilą – akcja Dros przenosi nas do magicznego świata naszpikowanego wyszukanymi zagadkami, w którym dwie zupełnie różne od siebie postacie zmuszone są, by połączyć siły w celu przetrwania. Poznajemy Małą Dros – oślizgłą, lecz sympatyczną istotkę, która wydostaje się z tajemniczej kapsuły. W całej przygodzie towarzyszy jej Kapitan – doświadczony, lecz osamotniony łowca nagród. Łączy ich jeden, ale szalenie istotny cel: ucieczka z rozpadającej się Wieży oraz odkrycie prawdy o swoich losach.

Choć gra unika nadmiernej ekspozycji fabularnej, narracja rozwija się subtelnie poprzez interakcje bohaterów oraz elementy otoczenia. Co równie ważne – historia porusza bardzo istotne tematy, takie jak zaufanie, współpraca czy też odkrywanie własnej tożsamości. Dzięki temu produkcja od samego początku zaczyna angażować emocjonalnie, pomimo że już od wczesnego etapu nie zdradza zbyt wiele.
Sprawdź też: The Thaumaturge – recenzja gry. Warszawskie czary-mary
Dwóch bohaterów, lecz jedna opowieść
Jednym z największych atutów Dros jest mechanika współpracy między dwojgiem bohaterów. Bez trudu możemy płynnie przełączać się między Małą Dros a Kapitanem, jednocześnie wykorzystując ich umiejętności do rozwiązywania łamigłówek i eksploracji ciekawego świata, które są kluczowe w trakcie rozgrywki. Przykładowo: tytułowa Dros może aktywować mechanizm, który otworzy drogę dla swojego towarzysza, lub odwrotnie – Kapitan usuwa przeszkodę, umożliwiając przejście mniejszej postaci. Takie połączenie różnorodnych zdolności tworzy szalenie satysfakcjonującą dynamikę, a każda łamigłówka sprawia wrażenie przemyślanej i wprowadza powiew czegoś nowego.

Dioramy pełne detali i magia w dźwiękach
Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to Dros nie ma się czego wstydzić. Twórcy postawili na ręcznie zaprojektowane poziomy w formie trójwymiarowych dioram. Każdy z etapów jest małym, lecz samowystarczalnym światem wypełnionym przeróżnymi szczegółami, które zachęcają do eksploracji. Od mrocznych korytarzy Wieży po kolorowe, tajemnicze komnaty – każdy zakamarek gry kipi starannością i dbałością o najmniejszy detal.

Co więcej, na szczególną uwagę zasługuje oświetlenie, które nadaje lokacjom głębi oraz buduje atmosferę. Gra jest utrzymana w baśniowej estetyce, lecz nie brakuje w niej mroczniejszych elementów – dodaje to do świata przyjemnego uczucia realizmu. Wszystko to sprawia, że podróż poprzez tajemnicze plansze jest prawdziwą ucztą dla oczu.
Ścieżka dźwiękowa również ani trochę nie odstaje od oprawy wizualnej – została stworzona we współpracy z Arovane, kompozytora muzyki elektronicznej. Każdy z utworów współgra z wydarzeniami wyświetlanymi na ekranie, jednocześnie budując momenty napięcia, jak i chwile relaksu w mniej emocjonujących chwilach.

Osobista eksploracja
Podczas swojej przygody w świecie Dros muszę przyznać, że bawiłam się całkiem nieźle. Wszystkie wyżej wymienione aspekty idealnie ze sobą współgrały, dzięki czemu przeżyłam naprawdę świetną przygodę. Co prawda chwilami łamigłówki przyprawiały mnie o zawrót głowy, ale to tylko świadczy o tym, że ani trochę nie są banalne.

Niemniej czasami brakowało mi trochę udźwiękowionej linii dialogowej, która mogłaby wprowadzić jeszcze więcej magii do całokształtu. Dodatkowo warto zaznaczyć, że gra w całości jest w angielskiej wersji językowej, a co za tym idzie – nie każdemu taka forma może przypaść do gustu. Mimo to nie warto się zrażać, ponieważ słówka zawarte w wypowiedziach nie są jakoś bardzo skomplikowane.

Brać, grać i się nie zastanawiać!
Dros to idealny przykład na to, że niezależne produkcje potrafią zafundować doświadczenia na równi z pozycjami AAA. Połączenie wciągającej mechaniki, pięknej oprawy wizualnej i poruszającej fabuły sprawia, że niewątpliwie jest to tytuł godny uwagi. Dlatego jeśli szukacie gry, która łączy kreatywność z głębią emocjonalną, to tutaj z pewnością nie będziecie zawiedzeni. Dajcie się porwać przygodzie i odkryjcie jakie tajemnice kryją się w Wieży!
Sprawdź też: Indiana Jones i Wielki Krąg – Recenzja gry – Chcę zwiedzić z Tobą świat, Strambo!