REKLAMA

Pergola – recenzja gry planszowej. Poczuj powiew wiosny!

Alan Zygaj

Opublikowano: 13 września 2025

Spis treści

Pergola to strategiczna gra planszowa do czterech graczy, w której pielęgnujemy własny ogródek. Samo założenie jest bardzo ciekawe, dlatego zdecydowałem się sprawdzić tą pozycję od Rebel. Czy okazała się wciągająca? Tego dowiecie się z poniższej recenzji.

Dziki rozkwit

Po odebraniu zaskakująco ciężkiej paczki i rozerwaniu folii, w którą była zapakowana, moim oczom ukazała się piękna grafika. Przedstawiała ogród pełen kolorowych kwiatów, co od razu podpowiadało  tematykę gry. W środku znajdowało się wiele elementów, z czego niektóre trzeba było „wycisnąć” z kartonowych podkładek. Przy rozpakowywaniu produkcji i odpowiednim ustawieniu było sporo zabawy, ponieważ zajęło nam to (bo w całym przedsięwzięciu uczestniczyły 3 osoby) około godziny.

REKLAMA

Warto mieć dość duży stół do rozrywki, ponieważ całość zajmuje sporo miejsca, więc miejcie to na uwadze. Na pierwszy rzut oka Pergola wydaje się być bardzo skomplikowaną planszówką – w końcu mamy tu dużą liczbę elementów i zasad, których musimy się nauczyć. W rzeczywistości jednak wystarczy zaledwie jedna rozgrywka z instrukcją, aby zapamiętać co i w jaki sposób musimy robić. Intuicyjność jest tu ogromnym plusem, ponieważ pozwala ona na szybkie wdrożenie się w zabawę.

Magnolie czy lawenda?

Głównym celem gry jest zebranie jak największej liczby punktów poprzez rozbudowę swojego ogrodu. Udział w zabawie może wziąć od dwóch do czterech graczy, przy czym ilość osób wpływa na zasady. Osobiście udało mi się znaleźć dwoje kompanów, więc rozgrywka zostanie opisana w wersji dla trzech ogrodników. Na środek stołu ustawiamy pojemnik z elementami tworzycymi naszą działkę, a na jego górę staw z ważkami. Obok znajdują się narzędzia, cztery ustawione pod paskiem akcji oraz liście. Następnie, uczestnicy dobierają plansze, pole przesmyku, pole pasieki oraz ściągawkę, która podpowiada co i za ile punktuje. Każdy dostaje też do dyspozycji pojemnik na zużyte szpadle, w którym schowane są też figurka żabki, dwie krople i domek dla ptaków.

Przebieg rozgrywki wygląda następująco: jeden z graczy pobiera narzędzie z pola czynności. Każde z nich zawiera dwa rysunki wskazujące nam jaki przedmiot powinniśmy pobrać. W tym wypadku jest to pojedyncza magnolia oraz motyl. Kwiat możemy ustawić w dowolnie wybranym przez nas miejscu, ale owad na chwilę obecną latał będzie w powietrzu. Każda roślina ma przypisany odpowiedni żeton robaka, który możemy posadzić poprzez wybranie akcji przelotu. Narzędzie pobrane było z pola z ilustracją żabki. Znaczy to, że możemy skoczyć naszym płazem na liść znajdujący się w stawie i pobrać z niego odpowiedni żeton. Jeżeli nie pozostała nam żadna inna czynność do wykonania, odkładamy wybrany szpadel do swojego pojemnika, dokładamy kolejny do wykorzystania i kończymy turę. Gra trwa aż do wyczerpania wszystkich łopat.

Wielozadaniowość jest bardzo przydatna!

Rozgrywka jest ciekawa nie tylko za sprawą losowości, ale również ilości rzeczy, na których musimy się skupić. Ogród możemy rozbudować na parę sposobów:

  • Sądząc rośliny
  • Budując ule
  • Ustawiając owady w odpowiednich miejscach
  • Zbierając lampiony, ważki i liście
  • Przesuwając się w dół przesmyku

Skupiając się tylko na jednym z tych elementów nie zajdziemy jednak daleko w punktacji. Z doświadczenia podpowiem, że warto jest starać się poszerzać każdy z tych aspektów. Często musimy też stanąć przed problemem logistycznym. Czy wolimy umieścić trzy z naszych pszczół na lawendzie, zgarniając za to 8 punktów, czy wysłać cztery do uli, punktując za mniej ale odblokowując słój z miodem dający nam bonus. Musimy mieć też na uwadze, że poprzedzający nas gracze mogą wybrać narzędzie, które wcześniej sobie upatrzyliśmy.

Mimo elementu rywalizacji, Pergola w rzeczywistości jest grą, przy której można się zrelaksować. Wygrana jest tu raczej dodatkiem – pokusiłbym się o stwierdzenie, że nie jest nawet głównym celem rozgrywki. Prawdziwy sens to zobaczyć, jak bardzo uda nam się poszerzyć swoje kwieciste królestwo. Opcji jest tak dużo, że nawet jeżeli któryś z naszych kompanów zwinie nam sprzed nosa upatrzone narzędzie, to nie przysporzy nam to żadnych problemów. Komunikacja między grającymi nie jest wymagana, więc tym bardziej jest to fajna opcja, żeby się wspólnie wyciszyć i odprężyć. Ilustracje planszówki są ciepłe i pełne kolorów, wprowadzają w sielski nastrój i są przyjemne dla oka.

Pergola jest dla mnie ogromnym, pozytywnym zaskoczeniem. Nie podejrzewałbym, że gra o sadzeniu kwiatów w ogródku może być tak wciągająca i angażująca. W dużej mierze za sprawą tego, że na planszy dzieje się sporo, a każdy ruch otwiera nowe możliwości. Nie dajcie się zniechęcić dużej ilości elementów czy instrukcji, w której warstwy tekstu mogą zaskoczyć. W rzeczywistości rozgrywka jest bardzo intuicyjna i łatwa do przyswojenia. Do gustu przypadł mi też fakt, że w zestawie znajdują się pojemniki, dzięki którym organizacja jest przyjemna – choć samo ustawienie gry zajmuje trochę czasu.

Główne pudełko zostało zaprojektowane w taki sposób, aby całość zmieściła się w nim bez żadnego problemu. Na odwrocie wieka mamy nawet instrukcję, co i jak powinniśmy ułożyć! Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą produkcją. Tym bardziej, kiedy potrzebujemy w naszym życiu ciepłych, słonecznych dni w akompaniamencie zieleni.

ZALETY +

WADY -

Alan Zygaj

Entuzjasta gier wymagających, w wolnym czasie pochłaniający masowo wszelaki kontent na temat branży.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Clair Obscur: Expedition 33 – recenzja gry – Czy tak doskonałe, jak wszyscy mówią?

Clair Obscur: Expedition 33 – recenzja gry – Czy tak doskonałe, jak wszyscy mówią?

Jak Star Wars Outlaws wypada na Nintendo Switch 2?

Jak Star Wars Outlaws wypada na Nintendo Switch 2?

Zwinny młodzian w skórę odzian – recenzja gry Lost Soul Aside

Zwinny młodzian w skórę odzian – recenzja gry Lost Soul Aside

Hellbreach: Vegas – recenzja gry – nie taki diabeł straszny

Hellbreach: Vegas – recenzja gry – nie taki diabeł straszny

Wsiąść do pociągu… byle jakiego? – recenzja gry Wsiąść do Pociągu: Zorza polarna

Wsiąść do pociągu… byle jakiego? – recenzja gry Wsiąść do Pociągu: Zorza polarna

Jurassic World: Odrodzenie – recenzja filmu. Próbując wskrzesić legendę.

Jurassic World: Odrodzenie – recenzja filmu. Próbując wskrzesić legendę.