REKLAMA

Obcy: Romulus – recenzja filmu. Xenomorf znowu straszy w kosmosie. 

Sonia Moćko

Opublikowano: 21 sierpnia 2024

Spis treści

Obcy to klasyka gatunku, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Postać Xenomorfa podbiła popkulturę, w jego postać można się wcielić chociażby w Fortnite. Czy nowa odsłona to powiew świeżości, czy może odgrzewany kotlet i skok na kasę? Zapraszam do lektury. 

Zaczynamy z wysokiego C 

Bohaterowie, chociaż wyglądają niepozornie są gotowi na wszystko, bo nie mają absolutnie nic do stracenia.

Często już na początku filmu mam przeczucie, że będzie dobrze i nie wyjdę z seansu rozczarowana. Podobnie było tutaj. Imponujący widok kosmosu, chwytająca za serce oprawa muzyczna, od samego początku mamy do czynienia z hołdem dla Ridleya Scotta. 

Główna bohaterka Rain (Cailee Spaeny) zaharowuje się dla korporacji Weyland-Yutani, by móc wyrobić ustalone normy i zacząć wraz ze swoim syntetycznym bratem Andym (David Jonsson) życie na wymarzonej planecie Yvalga. W momencie, gdy cel wydaje się wręcz namacalny, protagonistka dowiaduje się, że nie dość, że normy do wyrobienia zostały zwiększone, to jeszcze czeka ją sześć lat pracy kopalni, pracy, która przedwcześnie pozbawiła życia jej rodziców. Jeden urzędniczy wpis, rujnuje marzenia o wyrwaniu się ze świata biedy, w którym człowiek jest jedynie narzędziem do osiągnięcia celu wielkiej firmy. Na szczęście szybko trafia się okazja, dobry znajomy Tyler (Archie Renaux) odbiera sygnał porzuconej stacji należącej do znienawidzonej korpo. Na jej pokładzie znajdują się kapsuły hibernacyjne, dzięki którym grupa młodych ludzi będzie mogła zacząć nowe życie w wymarzonej destynacji. Jak to w filmach bywa, operacja obliczona na maksymalnie pół godziny nie tylko się komplikuje, ale przeistacza się w krwawe igrzyska, których część uczestników może nie przeżyć. 

REKLAMA

Kiedy nie masz już nic do stracenia 

Nasz stary dobry przyjaciel Xenomorf, licencja na straszenie since 1979.

Widząc zwiastun, byłam sceptycznie nastawiona. Wydawało mi się, że już poznałam całą fabułę, nic niewnoszącego do kinematografii horroru klasy c z pokoleniem zet w kosmosie. Myliłam się. Obsada aktorska daje z siebie wszystko tworząc autentyczne postacie w których motywacje wierzę. To nastolatkowie, którym nie pozostaje już nic, poprzednie pokolenia nie dość, że zrujnowały planetę, to jeszcze doprowadziły do masowego niewolnictwa, gdzie tyrasz ponad siły, żeby mieć kawałek dachu nad głową w kolonii i dostać nieduży posiłek na plastikowej tacce. To gehenna, w której nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby dokonać żywota. Nic więc dziwnego, że przy pierwszej lepszej okazji śmiałkowie nie tylko porywają się na niepewną misję, to jeszcze, gdy pojawiają się komplikacje, nie poddają się, chociaż zdrowy rozsądek podpowiadałby dać sobie spokój. 

Konfrontacja emocji i sztucznej inteligencji 

Ciekawym zabiegiem jest również pokazanie sytuacji z perspektywy syntetyka, który w swoim pragmatycznym rozumowaniu kieruje się logiką, a nie emocjami jak nasi bohaterowie. Słyszałam, że obraz nie pozwala na refleksje, nie zgodzę się z tym. Myślą, która pojawiła się już w trakcie seansu, była dywagacja, czy lepiej kierować się rozumem niczym robot, czy lepiej postępować zgodnie z własnymi emocjami, czasami wbrew logice, bo to uczucia są jedyną rzeczą, której sztuczna inteligencja nigdy się nie nauczy, może ją tylko udawać. Przecież to właśnie emocje czynią nas ludźmi. 

A tą recenzję czytałeś?: W głowie się nie mieści 2 – recenzja filmu. „Nowe” emocje w natarciu. 

Produkcja wypełniona jest easter eaggami, widać w reżyserii Feda Alvareza szacunek i respekt wobec oryginału, Obcy: Romulus w mojej opinii jest udaną kontynuacją Obcego. Dawno nie czułam się tak klaustrofobicznie podczas projekcji. Sceny starć są naprawdę epickie i brutalne, chociaż widziałam setki horrorów, to nie pamiętam, kiedy ostatni raz sceny śmierci były dla mnie równocześnie tak przerażające i obrzydliwe. Nerwowo kręciłam się na fotelu po to, by pod koniec akcję obserwować z krawędzi fotela. Do pewnego momentu (nie chcę wam spoilerować) miałam myśli, że to arcydzieło na miarę Diuny Denisa Villeneuve, jednak scenariuszowy koszmarek ocierający wręcz się o satyrę zepsuł wcześniejszą impresję. Pomimo tej wpadki uważam, że to jeden z najlepszych horrorów i filmów sci-fi ostatnich lat.

Tak wyglądałam przez połowę seansu, naprawdę!

Muzyka dla moich uszu 

Udźwiękowienie filmu to prawdziwa magia. Sporą część tego dusznego klimatu zawdzięczamy właśnie ścieżce dźwiękowej! Chóralne pieśni, odgłosy odpalanych silników czy specyficzne brzmienie Xenomorfów, które sprawiało wrażenie, jakby rozgrywało się tuż przy moich uszach. 

Kolejną dopracowaną kwestią są niesamowite zdjęcia. Pierścienie planet, sceny kosmosu czy dynamiczne pojedynki na śmierć i życie. Ujął mnie również ponury świat przedstawiony, w którym by zaznać wschodu słońca, trzeba udać się w dziewięcioletni rejs.  

Takiego kina rozrywkowego oczekuję. Z kina wychodziłam na nogach z waty i uczuciem ścisku w żołądku.  

Zerknij jeszcze na to!: Borderlands – recenzja filmu – Mogło być gorzej…

Podsumowanie 

Obcy: Romulus ma w sobie wszystko to, by zostać klasykiem kina rozrywkowego. Bohaterów, z którymi widz może się identyfikować, historię świata niesprawiedliwie kontrolowanego przez pazerną korporację, piękne i mroczne zdjęcie, ścieżkę dźwiękową przyprawiającą o dreszcze i straszne sceny, niebędące jedynie jump scare’ami. Naprawdę warto obejrzeć ten film w kinie, podejrzewam, że seans w domu na streamingu nie dostarczy tak intensywnych wrażeń. Dla mnie to naprawdę mocne 8/10. 

ZALETY +

WADY -

Za zaproszenie na pokaz prasowy dziękujemy Disney Polska. 

Sonia Moćko

Dziennikarka z wykształcenia, kinomanka z zamiłowania odkąd mając kilka lat, trafiłam na niedzielny cykl "Kocham kino" na kanale drugim Telewizji Polskiej. Oceniłam na filmwebie ponad 4 tysiące filmów, 600 seriali i prawie 200 gier. Paragracz. Byłam normalna 3 koty temu. Ubóstwiam Baby Yodę i Sailor Moon. Ulubione platformy to Nintendo Switch i Xbox. Kolekcjonuje retro Barbie. Na Instagramie jako @matkapraskaodkotow.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Dziki Robot -Recenzja- Technologia w objęciach natury

Dziki Robot -Recenzja- Technologia w objęciach natury

Pierścienie Władzy. Sezon 2 – Recenzja Serialu –

Pierścienie Władzy. Sezon 2 – Recenzja Serialu –

BEZ LITOŚCI 3 – CZY ZEMSTA MA GRANICE? – RECENZJA

BEZ LITOŚCI 3 – CZY ZEMSTA MA GRANICE? – RECENZJA

Rodzaje życzliwości – recenzja filmu. Lanthimosa powrót do korzeni. 

Rodzaje życzliwości – recenzja filmu. Lanthimosa powrót do korzeni. 

To zawsze Agatha – odcinki 1-4 – recenzja

To zawsze Agatha – odcinki 1-4 – recenzja

Istoty Fantastyczne – Recenzja Filmu. Nie taka bajeczka dla dzieci 

Istoty Fantastyczne – Recenzja Filmu. Nie taka bajeczka dla dzieci