Previous slide
Next slide

I’m Too Young To Die: The Ultimate Guide to First-Person Shooters 1992–2002 – recenzja książki.

Nie ma co ukrywać, że gry FPS były dość sporą rewolucją na rynku elektronicznej rozrywki, jak i siłą napędową do dalszego rozwoju. Czy zastanawialiście się może, jakie były ich początki? Na to oraz inne pytania, stara się odpowiedzieć ostatnia pozycja od Bitmap Books, czyli I’m Too Young To Die.

I’m Too Young To Die: The Ultimate Guide to First-Person Shooters 1992–2002 – recenzja książki. 

Jakość ponad wszystko

Zacznijmy od samego wydania. Nie powinno być dużym zdziwieniem dla tych, którzy znają poprzednie tytuły od Bitmap Books, że i tym razem stoi ono na najwyższym poziomie. Na początek rzuca się w oczy piękna, gruba lakierowana okładka autorstwa Iana Pestridge’a, która zawiera cztery portrety bohaterów z kultowych gier tego gatunku. Do jakości druku też nie mam jak się przyczepić – wszystkie grafiki wyglądają niezwykle ostro i wyraźnie, nic się nie rozmywa. Jedyne co może dziwić, a niektórym nawet przeszkadzać, to nietypowy format – A4 w pozycji horyzontalnej, przywodzący na myśl artbooki z edycji kolekcjonerskich. Ciężko takiego kloca liczącego ponad 400 stron ustawić na regale.

REKLAMA

I’m Too Young To Die: The Ultimate Guide to First-Person Shooters 1992–2002

Wnętrzności na bogatości

Jak zatem ma się treść? Oh boy, wybitnie dobrze. Książka jest wypchana po brzegi ciekawą zawartością! Na samym początku, poza spisem treści, możemy ujrzeć portrety osób, z którymi zostały przeprowadzone wywiady. Niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że wyglądają jak żywcem wzięte z serii Doom – wygląda to po prostu świetnie i wprowadza czytelnika w odpowiedni klimat. Dalej znajdziemy parę słów wstępu od autora – Stuarta Maine, jak i drugi wstępniak, napisany tym razem przez żywą legendę, czyli Johna Romero. 

Co robi wrażenie to mnogość informacji: czym w ogóle jest FPS, jego charakterystykę oraz rozbicie na poszczególne elementy. Przeczytamy też o jego wpływie na branżę gier, poznamy jego historię. Naprawdę, jest tego sporo, a to nawet nie ¼ zawartości.

I’m Too Young To Die: The Ultimate Guide to First-Person Shooters 1992–2002

Dekada ubijania demonów

Kolejne rozdziały bardzo sprytnie podzielono na roczniki. Wbrew pozorom, nie mamy tutaj do czynienia tylko z latami 1992-2002. Autor sięga dużo głębiej, bo już do 1969 roku, aczkolwiek to można uznać za osobliwą ciekawostkę. Prawdziwe podwaliny pod gry FPS zaczynają się formować już w 1972 wraz z pierwszą produkcją typu maze. Tutaj też dostajemy głębokie omówienie najważniejszych tytułów jak Maze Wars czy 3D Monster Maze. To rzecz jasna nie wszystko, bo wspominane są również gry typu dungeon crawler czy arcadowe celowniczki na pistolety świetlne. Daje dobry pogląd na to, jak długą drogę przeszedł gatunek do tego, co znamy obecnie. 

Jak wspomniałem wcześniej, na następnych stronach mamy już podział na poszczególne lata, począwszy od 1992. W każdym z rozdziałów znajdziemy opisy i omówienia różnych tytułów, które wyszły w tamtym czasie. Nie zabrakło tytułów kultowych, które zapisały się w historii gamingu krwawymi literami, jak chociażby Doom, Heretic, Half-Life czy Halo. Na szczęście Stuart Maine pokusił się o znacznie więcej produkcji. Tych na przestrzeni całego albumu jest ponad 180 i uwierzcie mi, o wielu z nich pewnie nawet nie słyszeliście. To tylko zachęca do pochłaniania kolejnych stron i zapoznania się z zapomnianymi perełkami. Ba, pojawił się nawet polski akcent w postaci Mortyr.

Co jakiś czas, natkniemy się na wywiady z twórcami omawianych gier. Mowa tu o największych tuzach, takich jak: John Romero, Randy Pitchford lub James Hampton. Każdy z nich raczy czytelnika różnymi ciekawostkami i opowiastkami z okresu produkcji, co jeszcze bardziej uzupełnia bogate już opisy.

I’m Too Young To Die: The Ultimate Guide to First-Person Shooters 1992–2002

Ultra-Violence

Nie ukrywam – jestem szczerze oczarowany I’m Too Young To Die. To nie tylko album zdobiony pięknymi grafikami – to również obszerna baza wiedzy dla miłośników strzelanek, jak i interesująca pozycja ze względu na wartości merytoryczne oraz historyczne. Jest to lektura wręcz obowiązkowa dla każdego szanującego się fana gamingu pragnącego dowiedzieć się czegoś więcej na temat swojego ukochanego hobby. 

Za przekazanie książki do recenzji dziękujemy BITMAP BOOKS.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl