Ósmy tom komiksowej serii Wiedźmin, zatytułowany Dzikie Zwierzęta, wprowadza Geralta z Rivii w kolejną nietypową przygodę, pełną moralnych dylematów i napięć między ludźmi. Bartosz Sztybor, od dawna związany z serią, ponownie odpowiada za scenariusz, a za oprawę graficzną – Natalia Rerekina. Czy ten duet spełnił oczekiwania fanów uniwersum?
Mocny pomysł, ale gorsze wykonanie
Główny motyw fabularny Dzikich Zwierząt obraca się wokół konfliktu między plemieniem chroniących wszelkie życie a miejscowymi, którzy wykorzystują zwierzęta i zabijają zagrażające im potwory. Geralt jako entuzjasta zachowywania neutralności, zostaje wciągnięty w lokalny konflikt, który zmusza wiedźmina do podjęcia decyzji, które wykraczały poza jego zwykłe zlecenia. Sztybor, od piątego tomu odpowiedzialny za scenariusz serii, stawia znowu na bardziej osobistą, refleksyjną historię, która próbuje ukazać Geralta w bardziej nietypowym świetle.
Jednakże pomimo interesującego punktu wyjścia, narracja sprawia wrażenie zbyt skondensowanej. Wiele wątków zostało potraktowanych powierzchownie, co odbiera całej opowieści głębię charakterystyczną dla wiedźmińskich historii. Konflikt, który mógłby być rozwinięty na większej liczbie stron, jest rozwiązany zbyt szybko, przez co finał pozostawia uczucie niedosytu. Fabuła komiksu wygląda, jakby pierwotnie miała być dłuższa i bardziej rozbudowana. Dostrzegam jednak w tej opowieści wartość moralną. Uważam, że Bartosz Sztybor dobrze oddaje dylematy Geralta, przedstawiając go jako mediatora, który nie walczy wyłącznie z potworami, lecz także z ludzkimi uprzedzeniami. To właśnie ten aspekt wyróżnia Dzikie Zwierzęta na tle innych komiksów z serii, choć sama fabuła mogłaby być bardziej dopracowana, aby w pełni można byłoby wykorzystać potencjał historii.
Istnie baśniowe ilustracje
Jednym z największych atutów tego komiksu są ilustracje Natalii Rerekiny. Jej dynamiczny styl i umiejętność oddawania emocji bohaterów nadają opowieści dodatkowej głębi. Kolorystyka utrzymana w ciepłych, naturalnych barwach, znakomicie oddaje kontrast między dzikością natury a brutalnością ludzi, którzy próbują ją ujarzmić. Same ilustracje wyglądają jak wyjęte prosto z pięknej baśni.
Szczególnie imponujące są sceny walk – pełne dynamiki i surowości, ale jednocześnie nieprzesadnie krwawe. Rerekina świetnie operuje kadrowaniem, budując napięcie w momentach konfrontacji, zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej. Moim zdaniem jej prace doskonale uzupełnia filozoficzne przesłanie fabuły, tworząc spójny wizualno-narracyjny przekaz.
Moralność, natura i filozofia
Dzikie Zwierzęta wyróżniają się na tle wcześniejszych tomów także dzięki podjęciu tematu relacji człowieka z naturą. Historia, choć osadzona w fantastycznym świecie, odzwierciedla współczesne problemy, takie jak ingerencja człowieka w ekosystem i granice ochrony środowiska. Geralt, choć zwykle neutralny, staje przed trudnym wyborem, który nie sprowadza się wyłącznie do prostego „dobro kontra zło”. To podejście jest typowe dla prozy Sapkowskiego i świetnie wpasowuje się w klimat całego uniwersum.
Sprawdź też: Wiedźmin: Ronin – recenzja komiksu. Geralt Shippuden
Podsumowanie
Wiedźmin: Dzikie Zwierzęta to komiks, który ma wiele zalet, ale nie jest pozbawiony wad. Ambitny scenariusz, poruszający ważne tematy moralne, nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału przez zbyt szybkie tempo narracji i brak rozwinięcia niektórych wątków. Z kolei piękne, baśniowe ilustracje Natalii Rerekiny wynagradzają część tych niedociągnięć, czyniąc lekturę przyjemną dla oka.
Dla fanów Geralta z Rivii i osób ceniących sobie bardziej filozoficzne podejście do fantastyki Dzikie Zwierzęta będą interesującym dodatkiem do serii. Jednak czytelnikom szukającym bardziej dynamicznej i w pełni rozwiniętej historii mogą pozostawić uczucie niedosytu. Komiks wart uwagi, ale daleki od perfekcji. Idealny dla tych, którzy w świecie Wiedźmina szukają czegoś więcej, niż tylko walki z potworami.
Sprawdź też: Wiedźmin: Ballada o dwóch wilkach – recenzja komiksu – Babciu, a po co ci dwa miecze?