REKLAMA

Starship Troopers Extermination – Optymalizacjo, gdzie jesteś? 

Kamil Puzdrowski

Opublikowano: 6 listopada 2024

Spis treści

 

W marcu 2024 roku otrzymaliśmy Helldivers 2. Tytuł ten, czerpiący całymi garściami z dorobku Starship Troopers, pochłonął tysiące graczy na całym świecie. Twórcy Starship Troopers Extermination na pewno zauważyli, że będą musieli przyłożyć się do swojej produkcji. Jak dać graczom coś lepszego od Piekłonurków? Jak pokazać im, że ich tytuł również jest wart uwagi? Zapraszam do recenzji. 

Maszynka do mielenia 

Starship Troopers Extermination to FPS z krwi i kości. Pośród różnych misji przyjdzie nam stanąć za sterami jednej z sześciu dostępnych klas postaci. Każda z nich oferuje nieco inny styl rozgrywki. 

Ciężkozbrojny obrońca będzie zdecydowanie wolniejszy od pozostałych, za to lepiej opancerzony. Snajper, dzięki swoim skokom, będzie mógł dotrzeć w trudno dostępne dla innych miejsca i skutecznie razić Robale z wysokości. Przeskok pomiędzy klasami jest płynny, więc każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. 

REKLAMA

Starship Troopers Extermination – Optymalizacjo, gdzie jesteś?

Odczucia związane z bronią są poprawne, choć z początku odrzut niektórych pukawek może przyprawić o zawrót głowy. Każda wykonana misja to doświadczenie, które zwiększa nasze umiejętności. Nie mamy jednak możliwości samodzielnego wybierania ulepszeń postaci. Każda ubita maszkara przynosi punkty, które odblokowują nowe zdolności, takie jak szybsze przeładowywanie. 

Zabrakło w grze możliwości dostosowania wyglądu postaci do własnych preferencji. Nie chodzi tu o granie innymi bohaterami z niezwiązanego uniwersum (patrz: Call of Duty i możliwość grania Lilith), ale o proste opcje, jak kolorystyczna modyfikacja pancerza. 

Starship Troopers Extermination – Optymalizacjo, gdzie jesteś?

W porównaniu do Helldivers 2, gdzie drużyna liczy maksymalnie 4 osoby, tutaj ramię w ramię staje 16 graczy jednocześnie. Jak wpływa to na grę? Bardzo dobrze! Podczas moich rozgrywek nie spotkałem żadnych „trollujących” graczy — każdy starał się, jak mógł, abyśmy wspólnie wykonali powierzone zadania. Starship Troopers Extermination to tytuł międzyplatformowy, więc możemy grać razem z użytkownikami konsol. 

W przeciwieństwie do Helldivers 2, tutaj mamy możliwość budowania bazy. Po wykonaniu serii mniejszych misji, możemy zbudować przyczółek obronny, by bronić się przed ostateczną, największą hordą robali. Wraz z kompanami musimy dobrze się przygotować, bo robactwo nie będzie miało litości. Oczywiście są też inne tryby rozgrywki. W niektórych będziemy budować infrastrukturę do wydobywania surowców, w innych rozbudowywać bazę i bronić się przed coraz większymi hordami wrogów.

W każdym trybie naszym wrogiem, oprócz robactwa, jest czas. A zaraz za nim najgorszy przeciwnik — optymalizacja. 

 

 Zerknij na to :Age of Mythology Retold — Recenzja — Poproszę więcej!  

To właśnie ona stanowi największy problem w rozgrywce. Gdy ekran zalewa nieprzerwana fala przeciwników, stabilne 60 klatek na sekundę potrafi nagle spaść do niestabilnych 20. Każdy pokonany przeciwnik nie znika, co powoduje piętrzenie się problemów i momentami oszałamiające 10 klatek na sekundę. Z nostalgią przypomniały mi się czasy, gdy na leciwym sprzęcie ogrywałem pierwsze Spellforce przy 15-20 fpsach. Początkowo myślałem, że to wina wczesnego dostępu i problem zostanie rozwiązany w finalnej wersji gry. Niestety, po zainstalowaniu najnowszej wersji, problem nadal występował. Z pozytywów, twórcy dodali kampanię dla pojedynczego gracza, choć mam wrażenie, że została ona doklejona na siłę. 

Starship Troopers Extermination – Optymalizacjo, gdzie jesteś?

Nie bez powodu odwołuję się w tej recenzji do Helldivers 2. Twórcy Starship Troopers Extermination na pewno przyglądali się temu tytułowi. Widzieli, jak dopracowany został ten projekt. Ich gra trafiła do wczesnego dostępu już w 2023 roku, a dokładnie 11 października 2024 roku wydali ją w wersji 1.0. Wiedzieli, że ich tytuł będzie porównywany do gry Arrowhead Studio, a mimo to wypuścili nie do końca zoptymalizowaną produkcję. Odważni ludzie! 

Pod względem graficznym gra nieco odstaje od dzisiejszych standardów. Oczywiście, jest to tytuł skupiający się na rozgrywce sieciowej, więc grywalność powinna być na pierwszym miejscu. Widać jednak, że Starship Troopers Extermination było tworzone z myślą o poprzedniej generacji konsol. Ubogie planety, po których biegamy, są rekompensowane przez dobrze zaanimowane modele robali. 

Niekończące się fale robali 

Wrogowie, którzy pchają się pod lufy naszych karabinów, są zróżnicowani. Na początku napotykamy Robale znane z srebrnego ekranu, ale z biegiem czasu pojawiają się coraz groźniejsze i bardziej odporne odmiany. Warto wspomnieć, że w późniejszych etapach insekty stają się przysłowiowymi gąbkami na pociski.

Sprawdź także: Squirrel with a Gun – Futrzasty John Wick  

Pomimo wszystkich problemów z optymalizacją, nie mogę odmówić grze grywalności. Mimo wysokiego poziomu trudności (do którego przyczynia się oczywiście koszmarna optymalizacja), tytuł niesiony jest przez społeczność. Kooperacja między graczami pcha tę produkcję do przodu. Przy odpowiednio zgranej drużynie czas płynie tutaj zaskakująco szybko. 

Podsumowanie 

Co mogę powiedzieć? Starship Troopers Extermination ma potencjał, aby stać się naprawdę dobrą grą, jeśli twórcy wezmą się do pracy i zoptymalizują ją. Czy staną na wysokości zadania? Momentami, gdy optymalizacja nie spadała na łeb na szyję, bawiłem się naprawdę dobrze. Siła tej gry tkwi ewidentnie w graczach i ich chęci kooperacji. Trzymam kciuki, abyśmy za rok — a może wcześniej — mogli wspólnie przedzierać się przez hordy wrogów. Tylko tym razem z większą płynnością. 

ZALETY +

WADY -

Kamil Puzdrowski

Cześć, jestem Kamil. Czasami staram się coś mądrego napisać o grach.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

Smerfy Smerfne Marzenia – recenzja –

Smerfy Smerfne Marzenia – recenzja –

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja

Cozy Games – Przytulne gry na jesień – Felieton pod Pada

Cozy Games – Przytulne gry na jesień – Felieton pod Pada