MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Sonic i superdrużyny – recenzja gry planszowej. Tempo, tempo, tempo!

Sonic i superdrużyny

Mimo upływu lat postać Sonica nadal cieszy się niesłabnącą popularnością. To postać kultowa, której jakiś czas temu stuknęło 30 lat. Nadal na rynku pojawiają się nowe odsłony przygód niebieskiego jeża, jednak nowością jest fakt, że tym razem przyszło graczom odłożyć pady na bok, ponieważ Sonic i superdrużyny jest propozycją wyścigowej gry planszowej dla całej rodziny.

Piękno ukryte w prostocie

Pudełko zdecydowanie przyciąga wzrok. Dominuje biel. Na okładce na pierwszy plan wysuwa się postać Sonica, która w swym charakterystycznym pędzie zachęca potencjalnych graczy do przyjrzenia się uważniej tej pozycji. Szczególnie że mamy możliwość wglądu do czterech okienek, z których zerkają na nas figurki Sonica, Tailsa, Knucklesa oraz Amy Rose, które wydają się być solidne, dobrze wykonane i na pewno stają się tym samym wartością dodatnią, zachęcającą do zakupu.

Zdjęcia - Aleksa | @najslodszarzecz

Wydawca reklamuje pozycje jako wyścigową grę planszową z Sonikiem (pisownia oryginalna). Z tyłu pudełka możemy przyjrzeć się zdjęciom pozostałych bohaterów oraz przeczytać o trzech najważniejszych elementach gry: ściganie się z przyjaciółmi, uważanie na pułapki oraz bycie pierwszym na mecie. W zestawie dostępna jest plansza, 8 figurek oraz 73 karty, z których 48 to karty ruchu, 20 – bonusów, 4 – drużyny oraz jedna specjalna. Pudełko wydaje się solidne, a plansza wykonana została z trwałego materiału, dając tym samym nadzieję, że nie stanie się ofiarą szybkiego zniszczenia.

Zdjęcia - Aleksa | @najslodszarzecz

Wspomniane wyżej karty to już inna historia. Przy dłuższym użytkowaniu nie wróżę im długiego życia, są szczególnie podatne na wszelkie zgniecenia, zdecydowanie za cienkie, niewielkich rozmiarów i dodatkowo łatwo ulegają ubrudzeniu. Za to figurki są najjaśniejszym i najlepszym elementem planszy. Wykonane są starannie, dają możliwość gry różnymi postaciami ze świata Sonica, a dodatkowo świetnie leżą w dłoni.

Zdjęcia - Aleksa | @najslodszarzecz

Po wyciągnięciu wszystkich elementów z pudełka spotkała mnie nie lada niespodzianka, ponieważ później nie byłem w stanie włożyć pionków w brakujące luki. Każdy ma jedyny w swoim rodzaju kształt, dlatego dla tych, którzy uwielbiają trzymać wszystko na swoim miejscu – ważna rada. Dobrze wcześniej zrobić sobie zdjęcie ułożonym figurkom, bo inaczej przez kilka minut po rozgrywce można się głowić, gdzie każda z nich powinna leżeć. Ja ostatecznie wsparłem się jednym z materiałów filmowych, ponieważ nie byłem w stanie dotrzeć do tego, która pasuje do jakiego otworka.

Zdjęcia - Aleksa | @najslodszarzecz

Do biegu, gotowi, start!

Cel gry jest prosty – wygrywa drużyna albo drużyny, które przekroczyły linię mety jako pierwsze. Do dyspozycji gracza pozostają 4 zespoły: niebieski, który składa się z Sonica i Tailsa, czerwony – Amy Rose i Knuckles, czarny – Shadow i Silver oraz żółty – Metal Sonic i Rouge. Przy stole siada od 2 do 4 graczy. Minimalny wiek to 7 lat, a czas rozgrywki balansuje na granicy 30 minut.

Zdjęcia - Aleksa | @najslodszarzecz

Gdy wybierzemy po 1 karcie drużyny i po 2 figurki – stawiamy ja na polu startowym, następnie tasujemy 20 kart bonusów i ukrywamy w zakrytym stosie. Dodatkowo posiadane 48 kart ruchu (w rozgrywce 3-osobowej – 36 kart), dodajemy do reszty i umieszczamy w wyznaczonym miejscu. Każdy bierze po 6 zakrytych kart ruchu. W trakcie tury zagrywamy jedną z nich, a następnie przesuwamy figurki tej postaci o wskazaną na karcie liczbę pól do przodu. W zależności od koloru zagranej karty poruszamy się nie tylko swoimi figurkami, ale również pozostałych członków zespołów oraz przeciwników. I tutaj wyłania się jeden z najciekawszych elementów tej gry, ponieważ wpływamy nie tylko na swoje losy, ale również pozostałych graczy.

Zdjęcia - Aleksa | @najslodszarzecz

W trakcie rozgrywki trafiają się podwójne pola (z pierścieniami i kolcami, z pierścieniami i zwykłym albo kolcami i zwykłym), które możemy wykorzystać w starciu z przeciwnikami – np. wybrać, po której stronie się ustawią. Ciekawe zastosowanie mają również pola z żółto-brązową szachownicą, będące pętlami (fani maskotki Segi doskonale je kojarzą), ponieważ gdy figurka zatrzyma się na polu z pętlą, musimy ją wycofać na najbliższe zwykłe pole znajdujące się przed polem z pętlą, ponieważ zasada jest jedna – by ten fragment trasy pokonać, należy przekroczyć go w jednym ruchu. Rozgrywkę podkręcają dodatkowo karty bonusów, które pełnią rolę power up’ów. Nie będę ich jednak tutaj opisach, ponieważ jeden z wariantów rozgrywki stawia na zaskoczenie i brak znajomości funkcji wszystkich mechanizmów.

Zdjęcia - Aleksa | @najslodszarzecz

Do mety coraz bliżej

Do kogo skierowana jest gra Sonic i superdrużyny? Z jednej strony do fanów, którzy od lat kibicują marce i mogą docenić fakt, że po serii Monopoly na rynku pojawia się zupełni inny rodzaj planszowej rozgrywki, który garściami czerpie z mechaniki gry. Z drugiej strony to szybka, satysfakcjonująca planszówka, która w sam raz sprawdzi się jako niewymagająca i przyjemna pozycja dla całej rodziny. Świetny wygląd i wykonanie figurek, regrywalność oraz system bonusów pokazuje, że nie jest to tylko i wyłącznie odcinanie kuponów, ale pokłon w kierunku marki oraz chęć stworzenia produktu uniwersalnego. Czego chcieć więcej?

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

NAJNOWSZE WPISY

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ