Dobre słuchawki pozwalają nam usłyszeć to, co wcześniej pozostawało nieuchwytne, nie zawsze to jest plus ja wole nie słyszeć pewnych komentarzy w CS. Czy Ongaku od Silver Monkey dają nam możliwość wyłapania niuansów, które w swoich dziełach ukryli twórcy? Zapraszam do lektury.
W pewnym wieku zaczyna doceniać się inne aspekty niż jedynie zabawę. Do muzyki musiałem dojrzeć i dojrzałem jak owoc powoli, lecz systematycznie. Dawkowane po trochu, intymnie w chwili ciszy słuchawek, przeżycia kształtowały mój gust i teraz wiem, że po Polskim reggae krwawią uszy, a dubstep to ja tworzę, kując kafle w łazience.
Co my tu mamy
W pudełku prócz słuchawek, o nich opowiemy sobie za chwil, mamy instrukcję oraz dwa kable: USB-C i USB-C – USB-A, które pozwalają nam łatwo podłączyć się do dowolnego urządzenia . Bardzo wygodne szczególnie w czasie używania komunikatora, kiedy chcemy szybko przepiąć się z laptopa na telefon. Przewody są dwumetrowe w dobrze wyglądającej czerwonej gumie.
Wracając do gwiazdy wieczoru, czyli słuchawek – sprawiają wrażenie lichych. Tak są elastyczne, łatwo poddają się naciskom, lecz nie są tandetne. Nauszniki zrobione ze skóry ekologicznej, przez co nie pocimy się, używając ich kilka godzin bez przerwy. Jednocześnie dobrze wyciszają dźwięki z zewnątrz dzięki czemu, na bank nie usłyszysz partnerki, która drze się na Ciebie, że nic w domu nie zrobiłeś, tylko cały dzień siedzisz przed tym komputerem. Do tego mamy opcje zmiany koloru lub całkowitego wyłączenia podświetlenia co na mnie zrobiło mega pozytywne wrażenie, bo mogłem sobie spokojnie grać wieczorami, nie oświetlając całego pokoju.
Zerknij na to : Silver Monkey X Tsukkomi — recenzja kontrolera — wyjątkowo stylowa małpka
Jeżeli chodzi o specyfikacje, to jest czym się chwalić. Pasmo przenoszenia 20-20000Hz, Czułość 113dB stereo 2.0 i wielokanałowy system audio 7.1 (jedynie wirtualny). Do tego masa sprzętu to niecałe 300g i jest on kompatybilny ze większością sprzętów. Opcja odłączanego mikrofonu jest naprawdę przydatna, kiedy nie lubisz, jak ci cos sterczy ze słuchawek. Niestety cierpi przez to (bazuje na swojej eksperckiej analizie) jakość. Często mój odbiorca mnie nie słyszał, dochodziły do tego jakieś szumy, szło przywyknąć, ale chyba nie o to chodzi.
O co w tym tak naprawdę chodzi
Kiepski mikrofon, liche wykonanie, fakt to uciążliwe rzeczy, ale czy w słuchawkach nie chodzi o coś innego? Dźwięk, bo przecież to jest najważniejsze, jeżeli jest czysty, wyraźny to nagle takiemu sprzętowi możemy wybaczyć wszystko. Niestety nie jest. Od początku, słuchawki w swoim przedziale cenowym (kosztują niecałe 150zł) są bardzo dobre. W grach nie miałem problemu z czystością efektów czy brzmieniem dialogów, dopiero kiedy chciałem posłuchać sobie muzyki, to usłyszałem ten charakterystyczny szum, trzeszczenie na basach, a nie słuchałem wcale głośno.
Brak ukrytych tonów
Słuchawki Ongaku od Silver Monkey są dobrymi przedstawicielami swojego przedziału cenowego. Nie wymagając od nich cudów, naprawdę odwdzięczą nam się wygodą i przyzwoitą jakością dźwięku. Niestety, jeżeli ktoś oczekuje, że dzięki tym słuchawkom usłyszy głos Boga, to, po pierwsze, do kościoła nie wypada chodzić w słuchawkach. A po drugie niestety ten sprzęt nie pozwoli ci osiągnąć takiego stanu. Chociaż setki demonów odsyłanych z powrotem do piekła w Diablo będzie brzmiało nader przyjemnie.