Pedro Pascal przyznał, że dotarły do niego głosy niezadowolenia. Związane z jego zaangażowaniem do roli Reeda Richardsa w nadchodzącym filmie Fantastic Four: First Steps z uniwersum Marvela. Aktor jednak podkreślił, że Robert Downey Jr., który obecnie wciela się w Doktora Dooma, a wcześniej grał Iron Mana. Zapewnił go, że nie ma powodów do obaw.
Hejt nie jest mu obcy
50-letni Pascal zadebiutuje w Marvel Cinematic Universe w lipcu jako jeden z członków nowej Fantastycznej Czwórki. Marvel i jego właściciel, Disney, liczą na to, że film odniesie większy sukces niż inne tegoroczne produkcje MCU. Takie jak Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat czy Thunderbolts. Dlatego też produkcja znajduje się pod szczególną obserwacją, jako jeden z najważniejszych tytułów nadchodzącego roku.
W wywiadzie dla Vanity Fair Pascal przyznał, że jeszcze nigdy wcześniej nie spotkał się z tak dużą falą niezadowolenia przy okazji żadnej z jego wcześniejszych ról. Większą nawet niż przy The Last of Us, Grze o Tron czy The Mandalorian. „Czuję ekscytację, bo to pokazuje, że wszyscy chcemy dać z siebie wszystko. Wystawiając nasze serca na próbę w tym gatunku” – powiedział. „Nigdy nie wiadomo, czy ludzie je zaakceptują, czy je odrzucą”.
Aktor dodał również: „Jestem bardziej świadomy krytyki dotyczącej mojego angażu do tej roli niż przy jakimkolwiek innym projekcie. Ludzie mówią: ‘Za stary’, ‘Nie pasuje’, ‘Powinien się ogolić’”.
Od czasu ogłoszenia, że Pascal zagra Pana Fantastycznego, trwa ożywiona dyskusja na temat jego wyglądu i tego, czy pasuje do roli. Krytycy zwracają uwagę na jego wąsy. Natomiast fani bronią aktora, podkreślając, że wygląd to tylko część roli, a najważniejszy będzie sam występ.
Wsparcie od Roberta Downeya Jr.
Pascal zaznaczył, że dużym wsparciem okazał się dla niego Robert Downey Jr., który wystąpi u jego boku w Avengers: Doomsday w 2026 roku. Choć aktor nie zdradził zbyt wiele na temat tej produkcji, powiedział:
„Robert jest niesamowicie życzliwy i otwarty. Przy nim możesz czuć strach, głód, niepewność — a i tak czujesz się mile widziany”.
Tymczasem Marvel Studios zdaje się być przekonane o sukcesie nowej Fantastycznej Czwórki. Według doniesień, już planowana jest kontynuacja, mimo że pierwsza część nie trafiła jeszcze do kin.
Źródło: Vanity Fair