One More Gate: A Wakfu Legend – recenzja gry. Jeszcze jedno przejście

Gry ze wczesnym dostępem coraz bardziej mnie intrygują. Przede wszystkim dlatego, że w większości przypadków w ogóle nie słyszałam o danym tytule. Niewątpliwie plusem takich recenzji jest to, że możecie dowiedzieć się o grach z mniejszym budżetem oraz rozgłosem. Czy One More Gate: A Wakfu Legend jest perełką wśród tytułów early access?

Dzięki uprzejmości Cosmocover PR mogłam zanurzyć się w magicznym świecie i spróbować swoich sił w interesujących walkach.

One More Gate: A Wakfu Legend – recenzja gry. Jeszcze jedno przejście

Witamy w Oropo

Tytuł jest słodkim rogalikiem (rogue-like z deck-builderem). Świat, w którym sterujemy jednym bohaterem, nazywa się Oropo. Naszym głównym zadaniem jest jego eksploracja, walka z przeciwnikami oraz stawanie się coraz potężniejszym mistrzem walk.

Uniwersum jest różnorodne, a mapy generowane są losowo, więc nigdy nie wiesz, na co trafisz. Możesz natknąć się na przeciwników, dotrzeć do boskiego posągu (profity w postaci monet, które można wykorzystać przy levelowaniu postaci) lub zawędrować do obozu (gdzie można się wyleczyć i podmienić super moce). Oczywiście, gdy przegrasz już kilkadziesiąt godzin, to pewne lokacje chcąc nie chcąc będą się powtarzać. Niemniej, to ta losowość przyciągnęła mnie na wiele godzin. Poza tym czyhające zło też nie śpi i trzeba się z nimi rozprawić!

Zgadnij baranku, jaką mam kartę

Gra w głównej mierze opiera się na walce. Jest to system turowy z wykorzystaniem kart. Twój deck składa się z trzech typów zagrań: atak, defensywa lub boost. Każdy ruch jest dokładnie opisany, więc nikt nie pogubi się w zasadach. Jednakże fajnie zaimplementowaną rozgrywką jest system nabijania zagrań. Mowa tutaj o szóstej rundzie, w której zapełnimy kafelki odpowiadające za combo, tym samym aktywujemy specjalną kartę, która np. daje +30 do ataku. Wielokrotnie było tak, że z łatwością osiągałam perfekcyjne zagranie i kończyłam żywot biednego baranka. Przy okazji twórcy stworzyli cutscenke ukazującą decydujące uderzenie. Coś jak finish him! w Mortal Kombat.

Niewątpliwie potężnym zagraniem jest boost. W tym momencie wybieramy, co chcemy zwiększyć. Możemy uzyskać więcej ochrony lub silniej uderzyć w poszczególne jednostki i grupę.

Oprócz tego wspomniałam już o kartach specjalnych, które po drodze możemy uzyskać, kupić w sklepie lub wymienić za walutę w obozie. Zagrania te z reguły są już aktywne od początku tury lub aktywują się z czasem. Ja miałam takie szczęście, że trafiłam na kartę z trucizną. Cała grupa przeciwników traciła życie powoli, lecz skutecznie.

Jeszcze jedno przejście

Nie jest tak oczywiście kolorowo, że tylko i wyłącznie odnosiłam zwycięstwa. Porażki, to naturalna kolej rzeczy w One More Gate: A Wakfu Legend. Śmiem stwierdzić, że nawet ma to sens. Dlaczego? Otóż wraz ze śmiercią bohatera, tajemniczy głos non stop nas wskrzesza, a nasza postać wskakuje na kolejny poziom podczas np. wbijania drugiego levelu, otrzymałam kartę dizzying strike (dzięki niej mogłam uderzyć w pierwszego przeciwnika i oszołomić do następnej rundy). Tym samym, kiedy przechodziłam po raz kolejny przez wrota, to byłam po prostu potężniejsza.

Dungeony z kolejnym podejściem były coraz łatwiejsze, a ja nie mogłam się doczekać tego, co skrywa jeszcze przede mną świat Oropo. Jednocześnie kierowała mną ciekawość, jaką kartę tym razem zdobędę po wbiciu kolejnego poziomu.

Prostota jest piękna

Muszę przyznać, że gra wyróżnia się na tle innych indyków – prostotą. Grafika jest kanciasta, ale bardzo urokliwa i lokacje są niewątpliwie miłe dla oka. Nie raz – i nie dwa przystanęłam, aby zrobić screen przy zachodzie słońca. Imersję potęgowała również muzyka. Kiedy bohater przemierzał krainę, była spokojna. Natomiast, kiedy dochodziło do pojedynków, tony stawały się ostrzejsze.

Uważam, że One More Gate: A Wakfu Legend został stworzony naprawdę starannie. Widać tutaj ogromną pasję, od graczy dla graczy. Chciałabym więcej takich tytułów, gdzie włożone jest serce, a nie pośpiech. Mocno kibicuje tej grze i nie mogę się doczekać, aż wyjdzie ona z wczesnego dostępu oraz stanie się pełnoprawnym tytułem.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl