Medievil 2 – recenzja gry. Londyn pełen zombie i demonów.

Medievil 2 to trójwymiarowa gra platformowa. Jest kontynuacją przygód Sir Daniela Fortesque, wydanej w 2000 roku na Playstation 1 przez studio Sony Computer Entertaiment. Pierwsza część nie tak dawno została wskrzeszona za pomocą remake’a i pozwoliła mi powrót myślami do dzieciństwa. W tym roku postanowiłem przypomnieć sobie liczącą już 22 lata dwójkę. Czy nadal potrafi bawić tak samo dobrze, jak lata temu? Czy może jednak należy czekać z nadzieją na jej remake?

Medievil 2 – recenzja gry. Londyn pełen zombie i demonów.

500 lat później

Jednooki rycerz, Sir Daniel po pokonaniu czarnoksiężnika Zaroka i uratowaniu Gallowmere wraca w zaświaty. Jego odpoczynek, niestety, nie jest wieczny, jak to założenia powinien być. Dokładnie 500 lat później jego ciało leży w londyńskim muzeum –  w tym samym mieście, gdzie kolejny  żądny władzy nad światem czarnoksiężnik używa księgi Zaroka i budzi zmarłych do życia. Londyn ogarnia chaos. Zombie, mordercze dynie i demony zaczynają atakować społeczeństwo. Na szczęście zaklęcie budzi również naszego poczciwego kostka. No cóż, znów trzeba ratować świat.

W koło zombiaka

Sterowanie nie zmieniło się względem pierwszej części. Jeśli ktoś grał, chociażby w remake, to wie, o czym mówię. Nie ma celowania – no sorry, ale ta mała zielona wróżka jest pomocna tylko przy strzelaniu. Ciężko walczyć bronią białą z przeciwnikami, nie będąc równocześnie atakowanym. Chyba jedynym sposobem na walkę jest bieganie niczym opętany dookoła przeciwnika i machanie obłąkańczo orężem. Fortesque ma do dyspozycji tarczę, ale przy większych skupiskach przeciwników nie spełnia ona swojej funkcję, chyba że użyjemy szarży, by się wyswobodzić z rozkładającego się tłumu.
Na szczęście, z biegiem czasu idzie się do tego przyzwyczaić i walki okazują się nie takie trudne, a nawet potrafią sprawić frajdę.

Gorzej miała się sprawa, gdy musiałem kicać po małych lub ruchomych przedmiotach. Skakanie po liściach w poziomie Kew Gardens po prostu przyprawiało o szał i chciało się rzucić padem! Sir Dan po prostu uwielbiał dać o jeden krok za dużo po skoku i zlatywał, tracąc cenne życie. Na domiar złego kamera w tym czasie uwielbiała wariować, co powodowało, iż nieraz skoki wykonywałem na oślep.

Poziom trudności zdecydowanie jest niższy względem poprzedniej przygody kościstego rycerza. Dużo łatwiej jest napełnić duszami puchar, a bossowie nie sprawiają już takich problemów. Wyjątkiem jest finałowy przeciwnik, który zdecydowanie potrafi wymęczyć. To nie Zarok z pierwszej części, z którym walka była żartem. Teraz trzeba się konkretnie przygotować. O ile spory arsenał nie jest trudny do skompletowania, tak uzbieranie pełnego życia już do prostych nie należy. W tej części zielone źródełka wysychają permanentnie. Powtarzanie poziomów nic nie da. Któryś boss sprawił ci problem? Może za często spadałeś z liści, rur, żyrandoli czy innych złośliwie wstawionych przez twórców przedmiotów? Jest na to sposób. W pewnym momencie Dan będzie mógł ściągać swoją głowę i nakładać ją na biegające po niektórych poziomach ręce – rodem z rodziny Addamów. Dzięki temu można dotrzeć przez dziurę w ścianie do innych miejsc, gdzie czeka nietknięte jeszcze zielone źródełko.

Romans kosztem horroru

Przemierzając Gallowmere w jedynce, czuło się ten groteskowy, upiorny klimat. Druga część, choć nadal kojarzy się z produkcjami Tima Burtona, trochę na mrocznej atmosferze straciła. Umiejscowienie akcji w dziewiętnastowiecznym Londynie sprawiło, że Sir Daniel ma do dyspozycji broń palną typu pistolet, strzelba czy nawet karabin. Dodatkowo szydercze gargulce w roli przewodników po fabule zastąpił mały duszek. To sprawia, że nie czuć już tak gęstego cmentarnego nastroju.  Fortesque, choć z początku ma za zadanie uratowanie świata, to później jego priorytety zmieniają się, gdy zakochuje się w zmumifikowanej pannie. Umieszczenie wątku romansowego może nie do końca jest złe, gdyż w grze mamy więcej postaci, a motywacja naszego rycerza pozwala nawet na podróże w czasie – ukłon w stronę Wehikułu Czasu H.G. Wellsa. Dzięki swojemu zauroczeniu Sir Daniel odkrył też nową umiejętność. Potrafi całować się bez żuchwy, a to nie lada wyczyn!

Pomimo bardziej infantylnego ukazania przygody, gra nadal ma wiele dobrych momentów. Dom Hrabiego, Freakshow czy walka z Rozpruwaczem to bardzo interesujące poziomy. Z kolei ratowanie cywili przed przemianą w krwiożerczą dynię, walka z kosmitami czy z bestią z czaszką kozła ratuje powagę fabuły i daje do myślenia, czy to na pewno gra dla dzieci.

Świetny tytuł na Halloween! Tylko czy dla każdego gracza?

Oprawa graficzna jest na wyższym poziomie, aniżeli poprzednia odsłona cyklu. Modele postaci, czy miejsca, które zwiedzamy są bardziej szczegółowe. Dodano również dźwięk pustej czaszki, gdy walniemy głową o sufit. Warto wspomnieć, że całość została wykonana na bazie autorskiego trójwymiarowego silnika. Oprawa muzyczna, choć nie zapada w pamięci, jak ta z jedynki, to nadal dobrze oddaje klimat zwiedzanych obszarów.

Medievil 2 to gra z zabawną i intrygującą, aczkolwiek prostą historią. Jej groteskowy klimat to nie lada gratka dla graczy, którzy szukają czegoś niekoniecznie przerażającego na święto Halloween. Niestety, myślę, że w dzisiejszych czasach gra odrzuca topornym poruszaniem się i trudną do sterowania kamerą. Jeśli jednak graliście w remake pierwszej części i nie odstraszyła was mechanika gry, to jak najbardziej polecam wam ten tytuł. Grafika, choć już przestarzała, dodaje tej grze klimatu.

Chętnie zobaczyłbym odświeżoną wersję, lecz tym razem prosiłbym o usprawnienia względem sterowania.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl