Previous slide
Next slide

Like a Dragon: Ishin – recenzja gry. Miłe złego początki.

Jeżeli jesteś fanem serii Yakuza i zdenerwował Cię ten tytuł, to przepraszam! Od razu uspokoję każdego z was i napiszę, że odnosi się to do wydarzeń fabularnych, a nie mojej opinii co do samej gry. Właśnie, ale co ja właściwie sądzę o Ishin? Zapraszam do lektury! 

Like a Dragon: Ishin – recenzja gry. Miłe złego początki.

Panie, daj pan ten remake

Like a Dragon: Ishin to remake spin-offu z 2014 roku, za który odpowiedzialne było to samo studio, czyli Ryu Ga Gotoku Studio. Akcja toczy się w XIX-wiecznej Japonii w Kyo (fikcyjny odpowiednik miasta Kyoto). Główny bohater to Sakamoto Ryoma (podobnie jak w oryginale jego twarz jest dobrze znana fanatykom Yakuzy, albowiem jest taka sama, jak ta należąca do Kazuma Kiryu), który jest postacią historyczną i odegrał znaczącą rolę w obaleniu ówczesnego ustroju. 

To właściwie wszystko, co trzeba wiedzieć na początek – nie chcę zdradzać więcej, żeby nie spoilerować wydarzeń fabuły, bo ta zaskakuje już przy pierwszych aktach! Warto wspomnieć, że Ryoma to nie jedyna znajoma facjata, pojawia się znacznie więcej osób wyglądających jak w głównych odsłonach, ale także w Yakuza: Like a Dragon. Miły ukłon w stronę oddanych graczy!

Gameplay znany i lubiany

W tym miejscu chciałem wspomnieć o pewnej ciekawostce. Był to właściwie mój debiut z tą serią. Miałem krótki epizod w Kiwami, ale pograłem w nią może 30 minut. Niemniej schematy i mechaniki Yakuzy są i były mi znane, więc mogę z czystym sercem napisać, że tutaj nie uświadczycie nic nowego. Dla mnie nie jest to w żadnym wypadku wada! Akcja i przygoda połączona z wiecznym mordobiciem      to coś, co od lat ciągnęło mnie to tych gier i w końcu miałem okazję zagłębić się w ten świat. 

Sama walka jest w teorii prosta, ale twórcy oferują nam 4 ścieżki rozwoju, którymi możemy podążać. Są to: pięści, katana, pistolet i mój ulubiony, czyli katana i pistolet. Każdy z nich przydaje się w innej sytuacji i ma wady i zalety. Chociażby, jeżeli zdecydujemy się na pistolet i katanę, to możemy robić zwinne uniki, ale blokowanie uderzeń miecza przeciwnika lepiej sprawdza się przy używaniu tylko i wyłącznie broni białej. 

Nie zabrakło także charakterystycznych dla Yakuzy mini gierek jak karaoke, czy wyścigi… kogutów. Muszę jednak przyznać, że całościowo taki gameplay trzeba lubić, ponieważ, pomimo że to remake i chociażby grafika dostała porządny lifting, to mechaniki trącają 2014 rokiem.

Like a Dragon: Ishin, czyli nie gra dla każdego

Pomimo że dopiero wdrażam się w ten piękny świat, to już jestem całkowicie „kupiony”. Fenomenalna muzyka, przyjemna rozgrywka i scenariusz na naprawdę wysokim poziomie. Wymieniłem bardzo dużo zalet, ale czy oznacza to, że polecam Ishin każdemu? Niestety nie. Dlaczego? Sprawa jest wbrew pozorom bardzo prosta.


Przede wszystkim Yakuza słynie z długich cut-scenek, które potrafią trwać 40 minut. Nie inaczej jest w tej odsłonie. Dla mnie jest to świetne, bo wpływa na moje przywiązanie do postaci i zaciekawienie fabułą, ale wiem, że przez to wielu graczy może odbić się od tej serii. Dodatkowo sam gameplay jest przyjemny, ale niektórym może wydawać się monotonny. Najważniejsze to… humor. Te japońskie gry mają specyficzne żarty, czy konstrukcje mini gierek lub zadań pobocznych. Ja zostałem przekupiony od pierwszej minuty, to jest coś, co bardzo mnie bawi i do mnie po prostu trafia. Niemniej zachodni odbiorcy są przyzwyczajeni do innego world buildingu, czy dialogów, dlatego wiem, że to kolejne ryzyko.

#GrajcieWYakuze

Like a Dragon: Ishin to bardzo udany remake i kolejna odsłona serii Yakuza z pozytywnym odbiorem fanów. Dla mnie to początek pięknej przygody z tymi grami i już chwilę po odpaleniu spin-offu, zaopatrzyłem się w Yakuzę: Zero. Wspaniała muzyka, wciągająca fabuła i satysfakcjonujący gameplay. To wszystko znajdziecie w Ishin. Pomimo lekkiej archaiczności mechanik, to nie mam się do czego przyczepić. Jak tylko skończę tę część, to na pewno wrócę do starszych odsłon. Na koniec pozostawiam was tylko z jednym przesłaniem… #GrajcieWYakuzę! 

logo firmy cenega

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy Cenega.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

NAJNOWSZE WPISY

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl