Kakegurui – Szał Hazardu tomy 1-6 — recenzja mangi

UDOSTĘPNIJ

okładka 1 tomu kakegurui

Kakegurui – Szał Hazardu to seria, na którą natknąłem się całkowicie przypadkiem, Zaczęło się od odpalenia jednego odcinka, a skończyło na zakupie pierwszych kilku tomów (na start!). Co takiego zachwyciło mnie w tym tytule? Zapraszam do lektury! 

Przeglądając ze znużenia ofertę Netfliksa natknąłem się na Kakegurui. Od niechcenia odpaliłem, nie posiadając tak naprawdę żadnych oczekiwań. Nagle poczułem się jak ten gracz Minecrafta, który trafił podczas kopania na diament. To szalone dzieło pochłonęło mnie od razu. Niestety — anime posiada tylko 2 sezony, także szybko chwyciłem za mangę! Najwidoczniej sam się uzależniłem — ylko że nie od hazardu, a właśnie tej szlaonej serii. 

Kakegurui – Szał hazardu — o czym jest ta seria?

Kakegurui o manga, która zabiera nas do świata Prywatnej Akademii Hyakkao, gdzie tradycyjne oceny i osiągnięcia sportowe schodzą na dalszy plan, ustępując miejsca hazardowym rozgrywkom. W tej niezwykłej szkole uczniowie są ewaluowani na podstawie swoich zdolności do wygrywania w grach hazardowych, a ci, którzy przegrywają, płacą wysoką cenę. 

Główną bohaterką jest Yumeko Jabami — nowa uczennica, która na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie niewinnej, grzecznej i wręcz naiwnej, zwykłej dziewczyny. Jakby nie miała pojęcia, jakie naprawdę panują reguły w szkole, do której się przeniosła. Oczywiście szybko się okazuje, że to tylko pozory, a Yumeko jest diabelnie inteligentna. Hazard traktuje jako swoistą „grę w grze”. 

Manga ogólnie skupia się na jej starciach z kolejnymi przeciwnikami, ukazując zarazem krytykę kapitalizmu i społecznej hierarchii. Czy Yumeko uda się pokonać system i przewodzący mu Samorząd? Czy hazard to naprawdę tylko niewinna zabawa? Czy panienka Jabami w ogóle ma jakieś granice?

Co tak polubiłem w Kakegurui?

Yumeko to niezwykle tajemnicza postać, która szybko zdobywa sympatię czytelnika. Pod pozorem niewinnej i uroczej dziewczyny, kryje się inteligentna i przebiegła bestia. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że choć mam za sobą sześć tomów (które mniej więcej pokrywają dwa sezony), to dalej nic o niej nie wiem. Skąd ta jej ta chora obsesja na punkcie gier? Kim ona tak naprawdę jest? Jakie asy trzyma jeszcze w rękawie? 

Niemniej Kakegurui to nie tylko Yumeko. W mandze nie brakuje innych barwnych postaci, a każda z nich wnosi coś unikalnego do całej tej historii. Począwszy od Mary Saotome, przyjaciółki panienki Jabami. Zupełnie jak w jej przypadku — to pierwsze wrażenie, że jest pokręconą sadystką jest po prostu mylne. 

rysunki w mandze kakegurui
Manga o hazardzie, która uzależnia. Poważnie!

Taką za to okazuje się Midari — ta to jest dopiero wstrętna! Uroczy Ryota, co talentu do gier nie ma, ale daje z siebie wszystko. Przewodnicząca, od której bije chłód taki, że mrozi krew w żyłach i ogólnie wiele innych, zupełnie odmiennych od siebie osobowości. To mimo wszystko “tylko” anime o hazardzie, dlatego akcji zbyt wiele tu nie ma — ta nadrabiana jest znakomitą wręcz narracją i niezwykle intrygującą fabułą. 

Kakegurui to istny emocjonalny rollercoaster. Choć historia sama w sobie opiera się na pewnym schemacie, autorzy potrafią zaskoczyć czytelnika nieprzewidywalnymi zwrotami akcji, które wciągają i sprawiają, że chce się więcej. Niesamowicie sporo tu humoru i pikanterii, które nadają temu tytułowi specyficznego charakteru. Nie brakuje też poważniejszych, wręcz mroczniejszych momentów, jak właśnie, chociażby zakończenie szóstego tomu.

Rysunki pieszczą oko

Nie można też przejść obojętnie wobec oprawy graficznej tej mangi — rysunki Homury Kawamoto i Naomury Tooru są po prostu świetne. Znakomita zabawa światłem i cieniem — artyści mają dość delikatną kreskę, choć panele przeważnie są bardzo szczegółowe. Łatwo wodzić wzrokiem po kolejnych to stronach — raczej nie musisz się obawiać, że podczas lektury zmęczysz wzrok. Kadry potrafią pieścić oko. 

Sprawdź też: Spy x Family Tom 1 – recenzja mangi. Kocham to trio!

Wspomnę też, że same tomy są super w dotyku – nie jest to typowy raczej dla mang śliski materiał, a taka tekstura, przez którą czułem się, jakbym trzymał jakiś produkt premium. Pochwalę też tłumaczenie, które bardzo dobrze oddaje charakter Kakegurui. Brawo! 

Zastanawiam się tylko, czy jestem w stanie wskazać jakieś wady i dochodzę do wniosku, że… nie. To znaczy — wszystko to, do czego mogę się przyczepić, jest tak naprawdę nie za bardzo istotne w kontekście wszystkiego, co na ten moment przeczytałem. Wcześniej wspomniałem o pewnego rodzaju schematyczności. Mnie niekoniecznie to rusza, bo ze względu na znakomitą narrację trudno jest to odczuć, ale dla kogoś innego może to już być faktycznie problem. 

Nie spodziewaj się też w tej serii jakichś większych „męskich” wzorów — ta seria jest zdominowana przez kobiece postaci i to one noszą te przysłowiowe spodnie. Ponownie — dla mnie to w żadnym wypadku nie jest minus, ale cytując moją matulę ” ja nie jestem wszyscy”, prawda?

Jeszcze muszę podkreślić brak akcji! Jak szukasz drugiego Dragon Balla, to nie ten adres — to manga, która gra na Twoich emocjach, trzyma w napięciu i wzbudza ciekawość. Po twarzach się nikt tu (za często) nie okłada! 

Podsumowanie — czy warto kupić Kakegurui?

Po powyższej lekturze tytuł tego nagłówka to pewnie dla Ciebie pytanie retoryczne. Dotychczasowe sześć tomów Kakegurui zachwyciło mnie praktycznie pod każdym względem. To niesamowicie wciągająca intryga, pełna barwnych, totalnie odmiennych bohaterów. Atmosfera jest tak gęsta, że da się kroić nożem, non stop czytelnik jest trzymany w napięciu, a jednocześnie tez mnóstwo tu humoru. Do tego wszystkiego dochodzi świetna oprawa graficzna, która po prostu pieści oko. Tu wszystko jest po prostu dopięte na ostatni guzik.

Tymczasem idę dołożyć do koszyka kolejne tomy — tym razem jednak w końcu poznam nieznaną mi dotychczas historię, bo to właśnie mniej więcej na 6-7 tomie kończy się drugi sezon anime i o trzecim dalej cisza. Jak widzisz — jestem uzależniony od Kakegurui, dlatego w razie czego sięgasz po tę mangę na własną odpowiedzialność. Nie odpowiadam za potencjalnie znikające pieniądze z Twojego portfela! 

Zalety

Znakomita narracja
Świetnie napisani bohaterowie
Intrygra, która wciąga na calego
Tajemniczość
Świetne rysunki

Wady

Uzależnia ;)
Dla niektórych — mało akcji i postaci płci męskiej

Za udostępnienie 2. tomu do recenzji dziękujemy wydawnictwu WANEKO

Najnowsze artykuły w kategorii komiksy

Piękna i Bestia. Opowieść Belli – recenzja komiksu. Uwielbiana historia opowiedziana z nowej perspektywy. 
26lip

Piękna i Bestia. Opowieść Belli – recenzja komiksu. Uwielbiana historia…

Wydawnictwo Egmont od niedawna zaczęło rozpieszczać również miłośników mangi, oferując…

Czarodziejki W.I.T.C.H. księga 13 – recenzja komiksu. Lato, lato wszędzie, zwariowało oszalało moje serce. 
26lip

Czarodziejki W.I.T.C.H. księga 13 – recenzja komiksu. Lato, lato wszędzie,…

Jak już wiecie z moich poprzednich recenzji, seria komiksów W.I.T.C.H.…

Flashpoint: Powrót – recenzja komiksu. Thomas Wayne znowu w akcji!
22lip

Flashpoint: Powrót – recenzja komiksu. Thomas Wayne znowu w akcji!

Flashpoint: Powrót to długo wyczekiwane rozwinięcie jednego z najważniejszych komiksów…

Injustice: Bogowie pośród nas. Rok Zerowy – recenzja komiksu. Prequel do najlepszego elseworlda DC! 
09lip

Injustice: Bogowie pośród nas. Rok Zerowy – recenzja komiksu. Prequel…

Seria komiksów Injustice to zdecydowanie jeden z moich ulubionych alternatywnych…