Uniwersum Diuny to monumentalna saga o władzy, ekologii i duchowości, w której polityczne gierki kształtują przyszłość całej galaktyki. Każda decyzja ma swoje konsekwencje, dlatego bohaterowie muszą balansować pomiędzy lojalnością a osobistymi pragnieniami. Brian Herbert i Kevin J. Anderson po raz drugi zaprosili nas w podróż do mrocznego serca rodu Harkonnenów. Jesteście ciekawi, jakie tajemnice przyczyniły się do zdobycia przez nich władzy? To dobrze trafiliście!
W drugim tomie Diuna. Ród Harkonnenów ponownie zagłębiamy się w knowania bezwzględnego i potężnego rodu Harkonnenów, a w szczególności w psychikę barona Vladimira Harkonnena. Jego nieustająca rywalizacja ze szlachetnym rodem Atrydów nabiera jeszcze intensywniejszego charakteru, gdy planuje zamach na księcia Leto – z kierunku, którego ten nawet się nie spodziewa. Oprócz tego rozwijają się dalsze wątki innych frakcji, takich jak Bene Gesserit czy Tleilaxanie, a także pobocznych bohaterów.
Spiski i polityka
Komiks nie traktuje stricte o rodzie Harkonnenów, ale przede wszystkim ukazuje, jak decyzje barona i osób z nim spokrewnionych wpływają na losy oraz kształtowanie się poszczególnych bohaterów. Najciekawszy w tym tomie jest wątek Gurneya Hallecka, który przybliża nam tragiczną przeszłość tej postaci i w pełni ukazuje bezwzględność rodu Harkonnenów. W szczególności na pierwszy plan wysuwa się tutaj Glossu Rabban, który bez słowa zająknięcia wypełnia wolę swojego wuja, nawet w najbardziej barbarzyński sposób.
Sporych rumieńców nabiera wątek Księcia Leto Atrydy, który doczekał się syna z Lady Kaileą. Victor staje się jego oczkiem w głowie, jednak związek z jego matką powoli staje się oschły, szczególnie że nie chce pojąć ją za żonę. Sama Kailea nie może tego przeboleć, a jeszcze bardziej upodla ją fakt, że na dworze przebywa nowa konkubina Księcia, Lady Jessica, wysłana tam ze specjalną misją przez Bene Gesserit.
W komiksie śledzimy także ciekawy wątek Lieta Kynesa, planetarnego ekologa Arrakis, który przegrywa wyścig o serce swojej wybranki. Dzięki temu jednak wyrusza w podróż, a ta uzmysławia mu, jak ważne znaczenie ma planeta piasku i przyprawy, dla przyszłości galaktyki. Widzimy także, jak morderczy trening kształtuje Duncana Idaho i co się dzieje na planecie Ix okupowanej przez Tleilaxan. Każda z tych historia stawia przed nami kolejne pytania o moralność, lojalność i cenę władzy, a także wrzuca nas w wir politycznych gier, gdzie każdy w końcu ulega jakimś wpływom, albo też są im odgórnie narzucane.
Drugi tom podnosi poprzeczkę
Za ilustracje w drugim tomie odpowiada Fran Galan, zaś za ich kolorystkę Patricio Delpeche. Widać, że oboje odnaleźli się w tym uniwersum, bo każda z grafik przyciąga wzrok na dłuższą chwilę, pobudzając naszą wyobraźnię. Możemy na nich znaleźć zarówno ikoniczne postacie, takie jak Baron Harkonnen czy Książę Leto, jak i miejsca, w których rozgrywa się akcja – mroczne pałace czy surowe, piaskowe krajobrazy Arrakis. Szczególną uwagę przyciągają dynamiczne sceny akcji, które perfekcyjnie uchwycają napięcie i dramatyzm toczących się intryg.
Diuna. Ród Harkonnenów to solidna pozycja dla fanów, którzy chcą poznać więcej historii z uniwersum Diuny. W komiksach obserwujmy wzrost potęgi rodu Harkonnenów, a także wczesne lata kluczowych postaci, takich jak Leto Atryda i Lady Jessica. Jednak osoby, które szukają filozoficznej głębi i złożoności, co w oryginalnej serii Franka Herberta, mogą poczuć pewien niedosyt. Mimo wszystko polecam, bo znajdziemy tutaj wielkoskalowe, skomplikowane polityczne intrygi science fiction oraz rozwinięcie mitologii Diuny. I choć momentami historia jest prowadzona nierówno, to jednak jest to wciągający prequel.
Sprawdź też poprzednie tomy:
– Diuna. Ród Harkonnenów. Tom 1 – recenzja komiksu – Zanim poznaliśmy Lisan al Gaib.