Previous slide
Next slide

Assassin’s Creed Valhalla: Pieśń Chwały – Recenzja komiksu. Przygody Młodej Eivor

Kilka miesięcy po zakończeniu wsparcia dla najnowszej growej odsłony z serii Assassin’s Creed, na polskim rynku pojawiło się wydanie komiksu poświęconego wikingom w naszym rodzimym języku. Po sukcesach serii komiksów opartych o gry, takie jak Cyberpunk 2077 czy Horizon Zero Dawn, Pieśń Chwały obok Far Cry wydaje się udanym wstępem do współpracy z gigantem branży growej – firmą Ubisoft.

Podziel się ze znajomymi:

Chwila przygody z Asasynami

Album składa się z połączonych trzech zeszytów Assassin’s Creed Valhalla: Song of Glory.  Za ich scenariusz odpowiada Cavan Scott, jeden z pięciu współtwórców ery Wielkiej Republiki w świecie Gwiezdnych Wojen. Martin Tunica stworzył natomiast rysunki, a weteran świata komiksów Michael Atiyeh (Gwiezdne Wojny, Avatar, Mass Effect) uzupełnił komiks o kolory. Tytuł ten nie należy do grona dłuższych dzieł. Liczy on zaledwie 72 strony, co w moim przypadku przełożyło się na nieco ponad pół godziny dobrej zabawy. Przyznam jednak, że ze względu na czas, który minął od premiery gry, pierwsze kilka minut musiałem spędzić na przypominaniu sobie poszczególnych bohaterów i relacji, które ich łączyły.

Prequel do Valhalli

Na kartach komiksu przeplatają się wątki przygód przybranego rodzeństwa. Sigurda, który podczas łupieżczej wyprawy trafia na doskonale wyszkolonego osobnika z charakterystycznym ukrytym ostrzem na przedramieniu. Drugą bohaterką natomiast jest narwana wojowniczka wikingów, Eivor, która organizuje najazdy na wioski, chcąc przypodobać się ojcu. Podczas jednego z nich trafia ona na Gull, szaloną wieszczkę oferującą poprowadzenie jej do ogromnego skarbu.Fabuła Pieśni Chwały została umiejscowiona pomiędzy wydarzeniami, których świadkami byliśmy w prologu Assassin’s Creed Valhalla a właściwą akcją gry. Dzięki temu dowiadujemy się chociażby dlaczego Kjotve zaszedł z wzajemnością za skórę Eivor czy też, co skłoniło Basima – jednego z ukrytych do podróży do ojczyzny wikingów.

Brutalność godna wikignów

Podobnie jak growy pierwowzór, komiks utrzymany jest w dość mrocznym klimacie, a Eivor i Sigurd, jak na prawdziwych wikingów przystało, nie stronią od walk, które w albumie pojawiają się dość często. Jak można się domyślić, krew leje się strumieniami, trup ściele się gęsto, a kończyny latają w powietrzu. Ponadto można tu wyczuć frustrację i furię głównych bohaterów podczas walki, jednakże wszystko to zostało przedstawione w dość widowiskowy sposób, sprawiając, że sceny walki oglądałem z nieukrywaną przyjemnością. Wizualny aspekt komiksu wypada bardzo dobrze, szczególnie jeśli chodzi o kreskę czy wykorzystanie różnych palet barw dla poszczególnych wątków fabularnych, choć w kilku miejscach rzuciły mi się w oczy bardzo uproszczone wizerunki postaci, zwłaszcza jeśli w danym kadrze znajdowała się tylko dwójka bohaterów.

Do przeczytania tego albumu nie jest konieczna znajomość Assassin’s Creed Valhalla, jednakże nie mając wcześniejszej styczności z grą, mogą nam umknąć niektóre z nawiązań, lub nie zrozumiemy części powiązań w przedstawionym świecie. W dziele, w którym występują Asasyni lub jak w tym przypadku ich protoplaści nie mogło zabraknąć legendarnego artefaktu (a może nawet dwóch), zwanego Fragmentem Edenu, jednakże niczym główni bohaterowie musimy je odkryć sami, podczas lektury komiksu.

Tego było mi trzeba

Choć growy pierwowzór nie porwał mnie po swojej premierze, szczególnie ze względu na swoją rozległość i bardzo monotonną i powtarzalną rozgrywkę, tak komiks, będący jego prequelem zdecydowanie trafił w moje gusta. Warkta, wielowątkowa akcja połączona z odniesieniami do uniwersum, zawarta w surowej i brutalnej Europie z IX w. sprawiła, że po otwarciu albumu i rozpoczęciu lektury nie spostrzegłem się, gdy dotarłem już do ostatnich stron. Jedynym aspektem, który moim zdaniem mógłby ulec poprawie, jest nadmierne rozgałęzianie wątków związanych z Eivor. Zamiast kilkukrotnych powrotów do Stavanger, w którym mieszkał Styrbjorn, można było wzbogacić przygody jego syna lub adoptowanej córki (Sigurda i Eivor). Mimo tego Pieśń Chwały jest tytułem stworzonym na wysokim poziomie i uzupełniającym wątki przedstawione w grze. Myślę, że warto przeczytać ten album, jak również dwa kolejne zapowiedziane na jego ostatnich stronach, chociażby ze względu na nadciągającą coraz większymi krokami premierę Assassin’s Creed Mirage, której głównym bohaterem będzie wspomniany wcześniej Basim.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza komiksu.

Galeria:

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl