Zaledwie kilka dni przed oficjalną premierą kolejnej odsłony serii Battlefield, gracze informują o otrzymywaniu pełnych wersji gry. Wycieki związane z tytułem wydają się trudne do powstrzymania.
Kopie trafiają do graczy przed premierą
W mediach społecznościowych pojawiają się sygnały, że egzemplarze “Battlefield 6” docierają do odbiorców już 3 dni przed debiutem. To kolejny incydent w serii przecieków, które towarzyszą produkcji od wielu miesięcy. Najpierw udostępniano fragmenty rozgrywki. Później wyciekały informacje o mechanikach i zawartości. Teraz — najgorsze. Cała gra.
Źródło ujawnia, że studia odpowiedzialne za grę przewidywały ryzyko wycieków, ale uznały je za konieczne zło w celu zebrania opinii w czasie rzeczywistym. Jak przyznał techniczny dyrektor projektu:
“Wiedzieliśmy, że naprawdę wszystko wycieknie z playtestów, ale uważaliśmy, że wartość feedbacku jest wręcz warta tej ceny.”
Taka strategia była świadomym kompromisem między bezpieczeństwem a jakością finalnego produktu. Deweloperzy stawiali na angażowanie graczy i wczesne testy, nawet kosztem ryzyka ujawnienia szczegółów przed czasem.
Sytuacja stawia wydawcę w trudnej pozycji. Z jednej strony — reklama “z ręki graczy” może budzić większe zainteresowanie niż klasyczne kampanie marketingowe. Z drugiej — ograniczenie kontroli nad przekazem i utrata elementu zaskoczenia to poważne konsekwencje. W najbliższych dniach okaże się, czy finalna wersja zachwyci odbiorców pomimo wczesnych wycieków.
Źródło: IGN