REKLAMA

Smerfy Smerfne Marzenia – recenzja –

Martyna Adamska

Opublikowano: 26 listopada 2024

Spis treści

Powroty do przeszłości bywają dość trudne, zwłaszcza gdy rzeczywistość staje do pojedynku z sentymentem. Odbyłam swoją walkę, śledząc na szklanym ekranie najnowsze przygody Smerfów. Czy gra Smerfy: Smerfne Marzenia od Ocellus Studio ostudziła mój zapał do podróży w czasie?

Wewnętrzny przedszkolak pada na łopatki

Zapewne wielu z was uśmiecha się na myśl o wieczorynce oraz radości związanej z faktem, że to właśnie Smerfy, a nie Lippy&Messy, gościli w waszych domach. Rozpoczynając komputerową przygodę ze Smerfami, zauważyłam z nieukrywaną satysfakcją, że moje kilkuletnie alter ego z pewnością byłoby oczarowane tym tytułem. Niezwykle kolorowy świat zdecydowanie kontrastuje z szarością listopadowych dni, a jego różnorodność zainteresuje nawet najbardziej wybrednego małego odbiorcę. Jednakże fabuła prowadzi nas przez koszmar przedszkolaka – leżakowanie.

Niespełniony sen każdego dorosłego — recenzja gry Smerfy: Smerfne Marzenia

Tęsknota za dzieciństwem

Do gry wprowadza nas następująca kompilacja zdarzeń – Smerfy spożywają pyszny posiłek i…zapadają w głęboki sen. Jak to zwykle bywa w tym uniwersum, wszystkiemu winien jest Gargamel, któremu dobrostan Smerfów zdecydowanie utrudnia funkcjonowanie.

REKLAMA

Niespełniony sen każdego dorosłego — recenzja gry Smerfy: Smerfne Marzenia

Po krótkim filmowym wstępie mamy możliwość wyboru trybu gry: jednoosobowego bądź kooperacji oraz postaci, która stanie się zbawcą chrapiących nieszczęśników. Następnie przenosimy się do wioski Smerfów, w której faktycznie panuje nieco senna atmosfera. Warto zaznaczyć, że to punkt startowy naszej podróży, a wszystkie przygody przeżyjemy w rozmaitych krainach marzeń poszczególnych Smerfów. Moje wrażliwe serce podbiła ogromna poduszka, dzięki której przenosimy się do konkretnych miejsc – marzenie każdego dorosłego. Smerfy opadają na nią z widowiskowym wdziękiem, a całość podsumowana jest westchnieniem radości i ulgi, które niejednokrotnie słyszymy z własnych ust po wyczerpującym dniu.

Złap je wszystkie!

Mamy do czynienia z grą zręcznościową, wobec czego podczas naszej podróży wykonujemy najróżniejsze zadania, mające doprowadzić nas do osiągnięcia szczytnego celu – obudzenia wszystkich mieszkańców wioski z głębokiego snu i uratowania świata. Gra sugeruje nam, że najlepszą jakość rozgrywki zapewnia korzystanie z kontrolera – jako rasowy PC-towiec używałam myszki i klawiatury i uznałam tę formę za zadowalającą. Nasze sterowanie ogranicza się do myszy, przycisków strzałek oraz klawisza E, który umożliwia nam kontakt z innymi Smerfami. Nie spodziewajcie się jednak złożonych dialogów – postacie witają się…i na tym możemy zakończyć ten wątek.

Niespełniony sen każdego dorosłego — recenzja gry Smerfy: Smerfne Marzenia

Podczas zmagań stale otrzymujemy podpowiedzi odnośnie tego, jak wejść w interakcję z danym przedmiotem – zdecydowanie ułatwia to rozgrywkę i skraca ją nieco w momentach, gdy moglibyśmy mieć dylemat, co zrobić dalej. To wszystko sprawia, że bez większych trudności przechodzimy kolejne poziomy. Trudnimy się zbieractwem, a kolekcjonowane przez nas przedmioty mają różnorakie znaczenie dla rozgrywki, począwszy od wisienek, dzięki którym możemy zmienić strój naszego Smerfa, a skończywszy na grzybkach, których odpowiednia liczba prowadzi nas do kolejnych etapów gry. Nie zawsze przyjdzie nam łatwo osiągnąć cel, ponieważ czyhają na nas również wrogowie, zazwyczaj mający postać dość niewinnie wyglądających kolorowych chrząszczy. Nie dajcie się zwieść! Jeden nieostrożny krok może kosztować Was utratę życia. Na szczęście często spotykamy punkty oznaczone dzwonkiem, które w razie porażki przywracają nas do ostatniej takiej lokalizacji.

Zerknij na to: Cozy Games – Przytulne gry na jesień – Felieton pod Pada

Mamy także do dyspozycji broń, na przykład wspaniały różowy karabin, a grasowanie z nim wśród wrogów to czysta radość. By uspokoić serca pacyfistów, dodam tylko, że naszą amunicją jest syrop klonowy. Poszczególne rozdziały zawierają najróżniejsze smaczki, które szczególnie przypadną do gustu starszym graczom, choćby Tetris, minigra przywołująca wspomnienia sprzed kilkunastu lat. Warto również dodać, że sny Smerfów bywają także nieco mroczne. Nie jest to zjawisko przerażające, raczej wprowadza do słodkiego świata odrobinę realizmu.

Relaks w cukierkowym wydaniu

Senne marzenia niebieskich bohaterów zostały przedstawione w urzekający sposób. Jest to zdecydowanie największa zaleta tego tytułu. Zachwycający koloryt poszczególnych lokacji sprawia, że chcielibyśmy zostać w tych miejscach nieco dłużej. Gra nie daje nam jednak takiej możliwości – rozgrywka trwa zaledwie kilka godzin. Wielkie brawa dla twórców za fabularyzowanie poszczególnych snów – wypełniony po brzegi łakociami sen Kucharza, tropikalne przygody Smerfetki czy też dramatyczne lustrzane przygody Lalusia. Te ostatnie uważam za najlepszą sekwencję całej gry.

Niespełniony sen każdego dorosłego — recenzja gry Smerfy: Smerfne Marzenia

Rozgrywanie poszczególnych poziomów odnoszących się do zwierciadlanych odbić rozmaitych przedmiotów, to niespotykany pomysł. Zdecydowanie wprowadza naszego Smerfa na wyższy poziom koordynacji ruchowej. Pełnym barw obrazom towarzyszy muzyka o podobnym wydźwięku. Choć na początku zachwyciła mnie ze względu na kreowanie nastroju pełnego zabawy i swobody, w dalszej części rozrywki podjęłam decyzję o zmianie muzycznego tła na nieco cięższe nuty. Smerfy w rytmie AC/DC? To jak najbardziej możliwe!

Psychologia gier, czyli jak rozmawiać z dziećmi

Niespełniony sen każdego dorosłego — recenzja gry Smerfy: Smerfne Marzenia

Pozostaje mi wspomnieć o ostatnim aspekcie gry, który wywołał we mnie dość ambiwalentne uczucia. W jednym z rozdziałów twórcy wykorzystali w rozgrywce elementy skradanki – to kolejny pomysł, który technicznie uznaję za fenomenalny. Jednakże kryjąca się za nim historia jest dość niecodzienną opowieścią o wstydzie, a także doskonałą okazją do tego, by porozmawiać z młodszymi graczami o życiu, relacjach międzyludzkich i wzajemnym szacunku oraz zrozumieniu. Zlokalizujecie ten moment bez trudu, a jego istota może być o wiele ważniejsza, niż pozostały czas spędzony na bieganiu w czarodziejskim świecie.

Niespełniony sen każdego dorosłego — recenzja gry Smerfy: Smerfne Marzenia

Podsumowanie

Czy było warto przeżyć przygodę w świecie Smerfów? Zdecydowanie tak! Być może dlatego, że można nazwać tę pozycję grą dla każdego. Niezależnie od wieku oraz wszelkich innych okoliczności, będziecie mogli czerpać radość z tej podróży.

 

ZALETY +

WADY -

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

„Metro Awakening” – recenzja gry. Czy to najlepszy tytuł VR w tym roku?

„Metro Awakening” – recenzja gry. Czy to najlepszy tytuł VR w tym roku?

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja

Cozy Games – Przytulne gry na jesień – Felieton pod Pada

Cozy Games – Przytulne gry na jesień – Felieton pod Pada