REKLAMA

Funko Fusion – Recenzja gry – Chciałem być…..

Kamil Puzdrowski

Opublikowano: 23 września 2024

Spis treści

 

Rok 2021. Zarząd studia 10:10 Games. Koloryzowane: 

„Dobra, mamy ten kontrakt z Funko, teraz musimy zrobić taką grę, że czapki z głów im pospadają” – rzekł jeden z elegancko ubranych panów. „Burza mózgów!” – dodał ochoczo, a jego słowa odbiły się od przeszklonych ścian pomieszczenia. 

„Podajcie mi kolor.”
– „Fioletowy!” – padło z tyłu. 

REKLAMA

„Tytuł filmu?”
– „Park Jurajski!” – ktoś krzyknął.
– „Szczęki!” – dorzucił inny, ośmielony przez kolegów. 

„Klocki?”
– „Lego!” – odpowiedział ktoś popijający sojowe latte. 

Wszyscy w pośpiechu opuścili salę. Dało się usłyszeć delikatne szmery, że ludzie nie do końca wiedzą, co mają robić, ale Pan w krawacie uśmiechnął się rubasznie pod nosem i rzekł: 

„Dobra, nie przesadzajcie, resztę poszukacie sobie w Google.” 

Sala opustoszała. Pan Krawat stanął przy ogromnym oknie, delikatnie opierając się o szkło. Deszcz cichutko uderzał o szybę, a on pogrążył się w swoich myślach… 

„Cholera, ale jestem mądry” – wyszeptał do siebie. „Chyba potrzebuję podwyżki…” 

Developerzy wrócili do swoich komputerów. Każdy z nich zaczął gorączkowo się krzątać przy komputerach, uderzając w klawisze klawiatur. Początkowe zacięcie do pracy powoli zaczęło ich opuszczać. Nagle jeden z nich rzucił w eter: 

„To co my mamy w sumie robić?” 

Fabuła 

W świecie Funko źle się dzieje. Złowroga postać o imieniu Freddy, która była więziona przez wieki pomiędzy wymiarami różnych światów, pragnie władzy. Zaczyna oblepiać wszystko wokół fioletową mazią, zamieniając bogu ducha winne figurki w złowrogie potwory, pragnące Twojej krwi. Freddy rzuca wyzwanie przywódcy wszystkich Popów, Ediemu, dzierżącemu koronę władzy. Podczas morderczej i jakże przewidującej wymianie ciosów, nasz złotousty przywódca otrzymuje dotkliwe rany, ledwo uchodząc z życiem. W wyniku walki korona rozpada się na wiele części i każda z nich ląduje w innej krainie. W celu uratowania życia Ediego i oczywiście pokonania wielkiego złego przyjdzie nam przedzierać się przez różne światy z takich produkcji jak: Park Jurajski, Battlestar Galactica, The Thing, The Umbrella Academy, Hot Fuzz, czy  He-Man.

Funko Fusion – Recenzja gry –

W trakcie rozgrywki przyjdzie nam kierować bohaterami srebrnego ekranu, jak i postaciami komiksowymi, których łącznie jest 60. Każda z nich wyposażona jest w unikalną broń oraz umiejętności. Brzmi wspaniale, prawda? Fani Funko Popów oraz poszczególnych produkcji powinni być wniebowzięci. W końcu ktoś wziął sobie do serca ich prośby i pozwolił im przemierzać kultowe lokacje z ulubionych filmów. Czego więcej można chcieć? 

Czy leci z nami pilot? 

Funko Fusion oferuje rozgrywkę z perspektywy trzeciej osoby. Poruszanie się i strzelanie w tym tytule można określić jako akceptowalne, dopóki na ekranie nie pojawi się większa ilość przeciwników. Gra zamienia się wtedy w symulator ucieczki przed nadchodzącą śmiercią. Oczywiście, pozostaje możliwość walki wręcz, lecz ilość obrażeń, które otrzymamy, szybko pchnie nas w objęcia Morfeusza. Drętwego sterowania nie ratują okazjonalne ścinki rozgrywki. Zastosowano tutaj sprytne rozwiązanie: zarzućmy gracza sporą ilością wrogów jednocześnie, aby nie zwracał uwagi na dość ubogie plansze, po których się porusza. Dorzućmy do tego wszędzie srebrne korony, które musi zebrać. 

Czasami zawodzi też sztuczna inteligencja naszych kompanów. Postacie potrafią zablokować się w dość dziwnych miejscach. Podczas mojej rozgrywki w świecie Jurassic Park, jeden z raptorów, którego uratowałem, uporczywie blokował się na płocie pod napięciem. Gdy go ocuciłem, w przypływie nieokiełznanej radości ponownie na niego wskakiwał, co miało wiadomy skutek. Dopiero restart poziomu spowodował usunięcie uporczywego błędu. Bolączką jest również polska wersja językowa tytułu, która gdzieniegdzie wrzuca nieprzetłumaczone teksty. 

Zerknij na to: Astro Bot [PS5] – Recenzja gry – To żadna rewolucja, ale…

Nie jest tak, że Funko Fusion jest zła po całości. Graficznie, tytuł jest bardzo przyjemny w odbiorze. Młodsi odbiorcy powinni być zadowoleni. Levele zaprojektowane są w taki sposób, aby przechodzić je kilkukrotnie, odblokowując kolejne znajdźki czy ukryte postacie. Lubujesz się w platynowaniu tytułów? Tutaj się nabiegasz. Co prawda mapy są stworzone w taki sposób, że łatwo się możesz zgubić, ale hej, lubicie długie gry, co nie? 

Bardzo możliwe, że po udostępnieniu gry do masowego odbioru, twórcy pozwolą na przechodzenie tytułu w kooperacji. Czy to pozwoli na czerpanie większej frajdy z rozgrywki? Miejmy taką nadzieję. Bądź co bądź, potencjał produkcji jest ogromny, tylko czegoś tu zabrakło. W przerywnikach filmowych (których nie da się pominąć) próbuje się przepychać głupkowaty humor znany z produkcji LEGO, ale czuć, że jest to momentami robione na siłę, bez polotu. I to chyba będzie najlepsze określenie tego tytułu. 

Funko Fusion – Recenzja gry –

Podsumowanie 

Już od pierwszych chwil widać, że twórcy nie do końca wiedzieli, w którą stronę chcieliby pójść. Czy wiązało się to z ambicjami stworzenia czegoś wielkiego, jednocześnie grywalnego? A może naciski z góry na coraz szybsze tempo prac lekko związały twórcom ręce? Chociaż w ich szeregach znalazło się wielu doświadczonych developerów (przy produkcji udział brali weterani branży, którzy tworzyli już produkcje ze stajni LEGO), tytułu nie można uznać za udany. Jasne, wielcy fani Funko Popów poczują się tutaj wniebowzięci i przymkną oczy na niedoskonałości. Widać, że twórcy chcieli nam pokazać: „Hej, to nie jest klon LEGO, to coś o wiele lepszego!” Tylko zapomnieli nam powiedzieć, co dokładnie. Statystyczny gracz raczej odbije się od tej lekko niedopracowanej produkcji, która miała szansę na stanie się czymś naprawdę wielkim. 

  

  

  

  

  

  

  

  

  

   

ZALETY +

WADY -

Za dostarczenie gry do recenzji dziękujemy Plaion!
Kamil Puzdrowski

Cześć, jestem Kamil. Czasami staram się coś mądrego napisać o grach.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 35 – relacja. Poczucie niespełnionego potencjału. 

Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 35 – relacja. Poczucie niespełnionego potencjału. 

NBA 2K25 – recenzja gry. Pozytywne zaskoczenie wkroczyło na wirtualne parkiety. 

NBA 2K25 – recenzja gry. Pozytywne zaskoczenie wkroczyło na wirtualne parkiety. 
epic mickey rebrushe recenzja gry

Disney Epic Mickey: Rebrushed – recenzja gry. Eksplozja kolorów!

Disney Epic Mickey: Rebrushed – recenzja gry. Eksplozja kolorów!

Frostpunk 2 – fikcja, czy przyszłość? – wywiad z dr inż. Kingą Borek

Frostpunk 2 – fikcja, czy przyszłość? – wywiad z dr inż. Kingą Borek

Frostpunk 2 – recenzja gry. Wymagająca rozgrywka dla miłośników strategii w czasie rzeczywistym 

Frostpunk 2 – recenzja gry. Wymagająca rozgrywka dla miłośników strategii w czasie rzeczywistym 

Deathbound — recenzja gry — braterstwo zrodzone w trudnych okolicznościach  

Deathbound — recenzja gry — braterstwo zrodzone w trudnych okolicznościach