REKLAMA

Flashpoint: Powrót – recenzja komiksu – Thomas Wayne znowu w akcji!

Kuba Judek

Opublikowano: 22 lipca 2024

Spis treści

Flashpoint: Powrót to długo wyczekiwane rozwinięcie jednego z najważniejszych komiksów w uniwersum DC. Geoff Johns zabiera czytelników z powrotem do alternatywnej rzeczywistości. Jak tym razem to wyszło? Zapraszam do recenzji.

 

Świat bez Bruce’a Wayne’a

Flashpoint: Powrót to komiks opowiadający o dalszych losach Thomasa Wayne’a w roli Batmana, który po tragicznej śmierci swojego ukochanego syna Bruce’a, poprzysiągł stanąć na straży Gotham City. Pierwszy raz w tej roli pojawił się w kultowym już albumie Flashpoint, w którym to Bruce Wayne pada ofiarą ulicznego rabusia, a nie jego rodzice. Thomas po wielu perypetiach (run Toma Kinga, Batman/Flash: Przypinka, Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości) budzi się w rzeczywistości, która przypomina mu jego własną, jednak nie wierzy on pozorom i stara się uciec z tego chorego świata. Żeby tego było mało, w całą tę sytuację zostaje wmieszany tajemniczy zegarkowy morderca. Podczas swojej podróży, Thomas musi zmierzyć się również z demonami z przeszłości.

Geoff Johns to zdecydowanie jeden z najważniejszych scenarzystów w historii DC Comics, gdyż napisał naprawdę wiele przełomowych dzieł (Flashpoint, Nieskończony Kryzys, Zegar Zagłady), które odmieniły całe uniwersum. Flashpoint: Powrót to kolejny album, który łączy wątki z poprzednich opowieści DC, dodatkowo przygotowując podwaliny pod wydarzenia, które dopiero nastąpią. Na pozór to, co już napisałem o tym komiksie, może sugerować potrzebę znajomości innych pozycji, z którymi trzeba się zapoznać przed jej lekturą. Na szczęście dla „świeżaków” w tym świecie tak nie jest, gdyż Geoff Johns przy pomocy narracji prowadzonej przez Batmana, streszcza najważniejsza informacje z poprzednich albumów. Dzięki takiemu zabiegowi czytelnik nie ma poczucia braku wiedzy i obcowania z chaosem. Mimo tego, że ich znajomość nie jest wymagana, to jednak poprzez zapoznanie się z nimi, bardziej docenimy omawiany właśnie tom. 

REKLAMA

Scenarzyści doskonale balansują między efektowną akcją a głębią emocjonalną, ukazując wewnętrzne zmagania głównego bohatera. Zgrabnie rozwijane są wątki rozpoczęte w Punkcie Krytycznym, dodając zupełnie nowe warstwy do znanych już postaci i wydarzeń. Scenariusz wypełniony jest po brzegi zaskakującymi momentami, które trzymają czytelnika w nieustannym napięciu. 

Flashpoint: Powrót | egmont.pl

 

Świat w klimacie noir

W przygotowaniu ilustracji do Flashpoint: Powrót wzięło udział aż czterech ilustratorów. Na szczęście nie można powiedzieć, że w warstwie graficznej brakuje spójności. Każdy z rysowników trzymał się konwencji noir, grafiki są skąpane w dużej ilości odcieni czerni i szarości. Twórcy nie stronią od obrazów ukazujących przemocy w naprawdę sugestywny sposób. Jest jej znacząco więcej niż w innych komiksach DC. Nie będę owijał w bawełnę, ilustratorzy spisali się na medal i mistrzowsko zadbali o to, aby prezentowane wydarzenia odpowiednio współgrały z właściwymi emocjami i udało się to dzięki odpowiednim barwom i szczegółowym kadrom. Z tego właśnie powodu czytanie tego komiksu to prawdziwa przyjemność. 

Flashpoint: Powrót | egmont.pl

 

Podsumowanie

Flashpoint: Powrót to album skierowany przede wszystkim do osób śledzących losy bohaterów DC od wielu lat, choć zupełnie nowi fani również bez problemu tutaj się odnajdą, jednak nie docenią tej historii w takim dużym stopniu. Komiks ten udziela naprawdę wielu satysfakcjonujących odpowiedzi na pytania, które nagromadziły się od czasu Flashpoint i zadaje multum nowych, które w przyszłości zostaną zapewne rozwinięte. Osobiście polecam sięgnąć po ten album.

Sprawdź też: Injustice: Bogowie pośród nas. Rok Zerowy – recenzja komiksu – Prequel do najlepszego elseworlda DC! 

ZALETY +

WADY -

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza komiksu.
Kuba Judek

Miłośnik gier, seriali i literatury fantastycznej. Do bólu zakochany w różnorakich światach postapo. Wolny czas spędzam na eksplorowaniu Zony czy wyniszczonej Moskwy. Również uwielbiam wypady do opustoszałych grobowców wraz z panią archeolog Larą Croft. Swoją pasją staram się zarażać innych poprzez mój Instagram @fanatyk_postapo

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Road Craft – recenzja gry z kobiecej kabiny koparki. Symulator budowy, który wciąga po uszy (i gąsienice). Logo

Road Craft – recenzja gry z kobiecej kabiny koparki. Symulator budowy, który wciąga po uszy (i gąsienice).

Road Craft – recenzja gry z kobiecej kabiny koparki. Symulator budowy, który wciąga po uszy (i gąsienice).

Wrap House Simulator – recenzja gry. Jak zostałam jednoosobową armią w świecie tortilli i łez.

Wrap House Simulator – recenzja gry. Jak zostałam jednoosobową armią w świecie tortilli i łez.

Hotel Owner Simulator – recenzja gry. Sonisia Hotel, czyli jak zostałam królową worków na śmieci i terrorystką odcienia beżowego. 

Hotel Owner Simulator – recenzja gry. Sonisia Hotel, czyli jak zostałam królową worków na śmieci i terrorystką odcienia beżowego. 
HORROR W PĘTLI CZASU - RECENZJA FILMU UNTIL DAWN  

HORROR W PĘTLI CZASU – RECENZJA FILMU UNTIL DAWN  

HORROR W PĘTLI CZASU – RECENZJA FILMU UNTIL DAWN  

28 lat później – recenzja filmu – To nie jest kontynuacja, jakiej się spodziewacie

28 lat później – recenzja filmu – To nie jest kontynuacja, jakiej się spodziewacie

Będziesz smażyć się w piekle — recenzja komiksu — Aż do piekła, w pogoni za marzeniem

Będziesz smażyć się w piekle — recenzja komiksu — Aż do piekła, w pogoni za marzeniem