Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei (PC) – recenzja gry. Witam znów Panie Nathaneczku!

Kiedy w 2016 roku postanowiłem przesiąść się z Xboxa na konsolę od Sony, moim głównym powodem była chęć ogrania tytułów, które figurowały jako ekskluzywne w bibliotece gier Japończyków. Tak się stało, iż był to jednocześnie rok wydania Uncharted 4: Kres Złodzieja i to właśnie ta seria popchnęła mnie do tej zmiany w moim gamingowym życiu. Teraz – po sześciu latach od tamtej premiery dostajemy odświeżoną wersję tamtego tytułu (wraz z dodatkiem Dziedzictwo) i to – o dziwo! – na PC. Czy po latach przygody Nathana Drake’a nadal wypadają, tak fenomenalnie jak kiedyś?

Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei (PC) – recenzja gry. Witam znów Panie Nathaneczku!

Pora na zmiany

Kiedy Sony po raz pierwszy ogłaszało, że zamierza wypuścić niektóre ze swoich ekskluzywnych tytułów na komputery osobiste, w sieci zawrzało. No bo jak to tak? Przecież one miały być dostępne jedynie na PlayStation?! Osobiście nie dostrzegam w tym kierunku działania żadnego problemu, ponieważ wychodzę z założenia, iż jeśli jakiś tytuł jest dobry, to dlaczego mieliby się z nim nie zapoznać gracze z innych platform? Wydaje się, iż sprawę z tego zdaje sobie zarząd Microsoftu, gdyż od lat wypuszczają swoje tytuły zarówno na konsole, jak i na PC. W przypadku Sony nie możemy jeszcze, raz kupionego tytułu ogrywać na rożnych platformach, ale kto wie co przyniesie przyszłość.

REKLAMA

Pojawienie się na gamingowym rynku konsol nowej generacji stało się dla wielu producentów pretekstem lub po prostu okazją do tego, aby wydać po raz kolejny, wcześniej wydane tytuły w odświeżonych wersjach. Dokładnie taki los spotkał Nathana Drake’a ponieważ na rynku pojawił się Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei, które jest niczym innym jak nieco podkręconą wersją czwartej odsłony przygód awanturniczego złodzieja wraz z dodatkiem Dziedzictwo, które wcześniej było wypuszczone jako samodzielny tytuł. Ta premiera była więc dla Sony idealną okazją do tego, aby w myśl poszerzania horyzontów i ekspansji w kierunku PC wydać ten tytuł jednocześnie na komputery osobiste. I dokładnie ta wersja dzięki uprzejmości PlayStation Polska trafiła w moje ręce. Jak wypadła?

Witaj przygodo!

Nie chcę Wam w tym miejscu wiele pisać odnośnie fabuły, ponieważ ta się w stosunku do oryginału w żaden sposób nie zmieniła, a o Uncharted 4: Kres Złodzieja pisał już na portalu w swojej recenzji Michał – zapraszam do lektury: Ostatni akcent odkrywcy

 

Po raz kolejny dostajemy wspaniałe, wręcz niemalże filmowe doświadczenie zrealizowane z niezwykłym rozmachem. Fabuła jest tu liniowa (choć dostajemy krótkie momenty, gdzie twórcy dają nam możliwość nieco szerszego eksplorowania półotwartej mapy przy pomocy samochodu terenowego), ale w przypadku produkcji która tak mocno stawia na historię jest to w pełni uzasadnione. Cóż mogę Wam wiele powiedzieć – ta historia była genialna sześć lat temu i przez ten okres nic się w tej materii nie zmieniło! Co więcej – ten okres sprawił, że szczegóły przygód Nathana zdążyły rozmyć się już nieco w mojej pamięci, dzięki czemu mogłem w pełni czerpać przyjemność z przeżywania ich na nowo!

Na podbój pecetów!

W tym miejscu zamierzam się powtórzyć, ale muszę powiedzieć to jasno – jestem zachwycony faktem, iż coraz więcej produkcji dostępnych do tej pory jedynie na konsolach od Sony, zaczyna być dostępnych na komputerach osobistych. Ja sam serię Uncharted mam za sobą, jednakże dla wszystkich, którzy nie mieli do tej pory okazji zetknąć się z awanturniczym złodziejem (oraz piękną Chloe – bohaterką Dziedzictwa), jest to fantastyczna okazja, aby poznać naprawdę wartościowe produkcje. Pozwolę sobie wręcz na stwierdzenie, że to właśnie dla tego odbiorcy ten port został przygotowany i zrobiono to… fantastycznie!

Nie posiadam peceta z najwyższej półki, ale procesor AMD Razen 7 i karta graficzna NVIDIA Geforce 3060 pozwoliły mi na grę na najwyższych ustawieniach graficznych i produkcja wyglądała oraz chodziła na nich doskonale! Nie zauważyłem żadnych spadków płynności, dzięki temu mogłem skupić się całkowicie na przeżywaniu opowiadanej w niej historii.

Pozwoliłem sobie również włączyć te oryginalne produkcje na konsoli, aby móc rzucić okiem na to, co się zmieniło i… zamiana jest zauważalna. Widać, że twórcy przysiedli nieco nad stroną wizualną, dzięki czemu dostajemy zdecydowanie ostrzejsze tekstury, a także bardziej szczegółowe faktury materiałów czy twarzy naszych bohaterów (ach piękna Chloe jeszcze piękniejsza!). Poprawiono również cieniowanie oraz zachowanie się elementów ruchomych takich jak włosy czy roślinność.

Bardzo dobrze wypada również przeniesienie sterowania na myszkę oraz klawiaturę, więc wszyscy Ci którym, było do tej pory nie po drodze z padami powinni być zachwyceni. Mnie samemu było z początku ciężko się przestawić, jednak wynikało to bardziej z przyzwyczajenia, aniżeli z kiepsko zoptymalizowanego portu.

To czego w wersji pecetowej zabrakło, to tryb multiplayer, który był obecny w oryginale, ale szczerze? Nigdy nie był on dla mnie priorytetem w grach o przygodach Nathana Drake’a, więc specjalnie mi go nie brakuje.

Podsumowanie

To dla kogo właściwie jest ten nowy – nienowy Uncharted? Przede wszystkim dla ludzi, którzy tej historii nie znają, chociaż jak pokazuje mój własny przykład, nawet konsolowi wyjadacze znajdą tu coś dla siebie i być może odkryją tą fantastyczną przygodę na nowo.

Ja bawiłem się świetnie i mam cichą nadzieję, że może za jakiś czas Playstation dostarczy nam pełny remake trzech pierwszych odsłon serii, ponieważ te już się zdążyły nieco zestarzeć, a również zasługują na to, aby trafić w ręce kolejnych, nie zaznajomionych z nimi, graczy.

Nie pozostaje mi więc nic innego, jak życzyć Wam świetnej zabawy i wspólnie z Nathanem czy Chloe na Waszych pecetach szukać zaginionych skarbów!

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy PlayStation Polska.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

NAJNOWSZE WPISY

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl