MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

Spidergedon – recenzja komiksu. Wtórność i nuda.

Spider-Geddon opowiada o bohaterach obdarzonych pajęczymi mocami, którzy muszą ponownie stawić czoła Dziedziczącym – wampirom, które żywią się esencją Spider-Ludzi. Uciekli oni z radioaktywnej planety i nie cofną się przed niczym, żeby odzyskać nieśmiertelność.

Spidergedon – recenzja komiksu. Wtórność i nuuuuuuda.

Na fali popularności

Odnoszę wrażenie, że Spider-Geddon powstał, bo Marvel chciał zjeść kawałek z ciasta, które zwie się Spider-Man: Into the Spider-Verse. Czuję to w kościach. Całkiem przypadkiem premiera filmu – grudzień 2018 – zgrywa się z wydawaniem komiksu, kto by się spodziewał, w 2018 roku!

Podobnie zresztą było z Civil War II – komiks wyszedł w okresie, gdy akurat miał się pojawić w kinach Captain America: Civil War. Totalny przypadek. Najgorsze jest to, że wymyślanie takiego eventu na szybko poskutkowało beznadziejną jakością scenariusza. Podobnie jest niestety z Spider-Geddonem.

Dla niewtajemniczonych już był identyczny event parę lat temu (2014-2015), w którym Spider-Ludzie walczyli z Dziedziczącym. Główna oś fabularna jest bardzo podobna, tylko dostosowano bohaterów do dzisiejszych czasów – pojawiają się te same postacie, co w filmie i nie mają oni większej roli, są, żeby być. Występuje również pewien jegomość z gier od studia Insomniac Games.

Masa dziwnych decyzji

Już na samym początku coś mi nie grało, ale jeszcze wtedy nie do końca wiedziałem co takiego. Dopiero po ujrzeniu ostatniej strony dotarło to do mnie. Tie-iny są totalnie zbędne i nic nie wnoszą do fabuły. Jestem w stanie zrozumieć, że one mają być czymś dodatkowym, bez czego znajomości możemy czytać główny event, ale bez kitu. Jeszcze jakby opowiadały one historie głównych bohaterów, ale nie, są to fabułki o totalnie nieznaczących postaci (w większości).

Czasem miałem tak, że czułem, jakbym czytał komiksy z lat 80. – bohaterowie mówią, co robią albo zaraz będą robić. Ludzie, przecież to powinno być karalne. Tak się nie pisze już komiksów. Tak się odbiłem od tych dialogów, jakbym się przeniósł w czasie.

Barberi i Molina wykonali swoją robotę bardzo dobrze. Wizualnie naprawdę prezentuje się wyśmienicie. Spider-Ludzie są różnorodni, nawet jak na kartach komiksu działo się dużo, to dało się każdego zidentyfikować.

Kiszka

Ponarzekałem sobie, ale trochę tego Marvelka w życiu przeczytałem i znam wiele historii. Dla kogoś, kto zajarał się animacją i chce przeczytać coś w takim stylu, Spider-Geddon będzie odpowiednim tytułem. Fabuła jest dość prosta i w sumie od początku wiadomo, jak się skończy – nie ma żadnych niespodziewanych zwrotów akcji.

Jeżeli natomiast ktoś jest fanem komiksowego Pająka i czytał wszystko w przeciągu ostatnich dziesięciu lat, to może mieć deja vu podczas lektury.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ