Twórca gry Tonda Ros zdradził, że nie planuje prac nad kontynuacją swojego debiutanckiego przeboju. Pomimo sukcesu gry, deweloperowi zależy, by każde jego dzieło było samodzielne — spójne i kompletne, bez konieczności tworzenia sequeli.
Świeżość!
Ros wyjaśnił, że woli porzucić dotychczasowe pomysły i tworzyć coś zupełnie nowego. „Mogę powiedzieć, że nigdy nie zrobię sequela do mojej pracy, bo kocham tworzyć coś, co stoi samodzielnie, a potem iść do czegoś zupełnie innego” — tłumaczy. Dodał, że jego kolejny projekt już teraz zapowiada się zupełnie inaczej niż „Blue Prince”. „Prawdopodobnie nie będzie to nawet ten sam gatunek” — zaznaczył.
Decyzja ta może rozczarować fanów, którzy liczyli na rozwinięcie mrocznej, zagadkowej świata przedstawionego w grze. „Blue Prince” spotkał się z ogromnym uznaniem — krytycy doceniali oryginalność, jakość zagadek i atmosferę tytułu.
Jednak dla Rosa priorytetem jest kreatywna niezależność oraz możliwość eksperymentowania. W rozmowie zaznaczył też, że sam tworzył grę przez osiem lat — dlatego kolejny projekt może pojawić się dopiero po długim czasie.
Jednocześnie autor nie wyklucza, że jego nowa gra może korzystać ze stylistycznych lub technicznych elementów, które sprawdziły się w „Blue Prince”. Ale z zastrzeżeniem: będzie to nowa przygoda, bez tytułu „Blue Prince 2”.
Źródło: playstationlifestyle
