Previous slide
Next slide

Nacon RIG 800 Pro HS – recenzja słuchawek. Mój osobisty game changer.

Od dłuższego czasu zacząłem się zastanawiać nad zakupem słuchawek. Powodów było kilka – w głównej mierze nie chciałem przeszkadzać innym domownikom podczas snu. Nie ukrywam, że zaczęło mnie też drażnić, kiedy moja lepsza połówka rozkładała się z laptopem lub telefonem i oglądała serial. Strasznie mnie to dekoncentruje i przy okazji zaczyna się tworzyć niemiła kakofonia.

Nacon RIG 800 Pro HS – recenzja słuchawek. Mój osobisty game changer.

Zawartość na wypasie

Z tego też powodu z miłą chęcią przyjąłem słuchawki Nacon RIG 800 Pro HS do recenzji. Nie powiem, pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Duże, masywne pudło ozdobione wizualizacją sprzętu oraz podstawowymi informacjami wygląda bardzo estetycznie, nie będąc przy tym krzykliwym. W środku znajdziemy wszystko to, co jest nam potrzebne do szczęścia – małą instrukcję obsługi, naklejki, stację dokującą wraz z odbiornikiem działającym na częstotliwości 2.4Ghz, słuchawki oraz kabel micro USB. Tak, dobrze czytacie – micro USB. Nie powiem, sam byłem tym zaskoczony, bo wydawać by się mogło, że to rozwiązanie przeszło już do lamusa. Niestety, jak widać, nadal istnieje i ma się dobrze – również w sprzętach z górnej półki. 

Na szczęście nie musimy przewodu co chwilę podpinać i odpinać, żyjąc obawą, że gniazdo lub sam wtyk w końcu się wyrobi. Tutaj, cała na czarno wjeżdża stacja dokująca – podpinamy ją do kompa lub konsoli (PS4 lub PS5) i już nic więcej nie musimy robić. 

REKLAMA

Elegancki dodatek

Skoro już o niej mowa, to wypadałoby się jej nieco przyjrzeć. Całość opiera się na czterech gumowych nóżkach, które ją bardzo dobrze stabilizują i zapobiegają przypadkowemu przesunięciu. Od frontu uwypukla się wygrawerowane logo RIG, a nad nim znajdziemy ledowy pasek sygnalizujący proces ładowania słuchawek. W wyprofilowanym środku umieszczono też gniazdo/schowek na bezprzewodowy adapter USB – super rozwiązanie, bo przynajmniej wszystko leży w jednym miejscu. Sama stacja prezentuje się bardzo estetycznie i bez wstydu można ją postawić na swoim stanowisku pracy czy gamingowym. Jest jednak jedna rzecz, której nie jestem w stanie zrozumieć (no, poza gniazdem micro USB), a mianowicie wykończenie góry w kolorze piano black. Każdy, kto miał do czynienia z pierwszym modelem PlayStation 3, będzie wiedział, o co chodzi. Jasne może i to wygląda ładnie bo się błyszczy i w ogóle. Problem tylko w tym, że rysuje się od samego patrzenia i przyciąga (oraz uwypukla) każdy, najdrobniejszy paproch kurzu. Tym bardziej jest to niewytłumaczalne, biorąc pod uwagę, że wykorzystano ten lśniący plastik w miejscu, w którym spoczywają słuchawki, a co za tym idzie – z biegiem czasu i tak będzie się rysować od zwykłego użytkowania. Można było całość zrobić w szorstkim macie i nie byłoby tego problemu. 

Bardzo dobre rozwiązania

Pora skupić się na najważniejszym, czyli samym headsecie. Ten jest wyjątkowo lekki, mimo masywnego designu, bo waży zaledwie 290 gramów. Całość jest wykonana z plastiku, który jest przyjemny w dotyku i co najważniejsze – nie sprawia wrażenia chińskiej tandety. Pady, tudzież jak kto to woli – nauszniki, są piekielnie wygodne i całkiem dobrze pomyślane. Zostały one wypełnione miękką gąbką, która idealnie dopasowuje się do uszu i nie uwieraja. Od środka wykończono je welurem, a na zewnątrz ekologiczną skórą, dzięki czemu nasze małżowiny nie pocą się, a przy okazji dobrze odizolowują nas od otoczenia. 

W ciekawy sposób rozwiązano mocowanie słuchawek do pałąka. Nie mamy tutaj klasycznej regulacji góra – dół na suwakach. W przypadku Nacon RIG 800 Pro HS wypinamy je i umiejscawiamy w jednym z trzech otworów. Z początku miałem lekkie obawy odnośnie do tego systemu i jego wytrzymałości, lecz po kilkunastu próbach stwierdziłem, że były one niesłuszne – plastikowe zatrzaski nadal dobrze się sprawują i nie nabawiły się luzów. Poza tym to bardzo wygodny system, ponieważ reszta regulacji odbywa się samoistnie przy pomocy skórzanego paska, który tak swoją drogą, bez problemów można też odpiąć. 

Ergonomia w parze z jakością

Wszystko, co jest nam potrzebne do zarządzania, zostało umieszczone na lewej słuchawce. Dwa pokrętła, służące kolejno do regulacji czułości mikrofonu oraz głośności audio, przedzielający je włącznik oraz na samym dole gniazdo micro USB do ładowania. Oczywiście, zamontowano tutaj również jednokierunkowy mikrofon z redukcją szumów na ruchomym pałąku – możemy go sobie w dowolny sposób ustawić, a jeśli nie jest nam potrzebny, to wystarczy tylko odgiąć moduł do góry i voilà, jest wyłączony. Jeśli chodzi o jakość głosu, to od razu uprzedzam – podcastów raczej na tym nie nagracie. Głos jest nieco płaski przez obcięcie niskich częstotliwości, ale jest on wystarczający do prawidłowej komunikacji – w każdym razie żaden z moich towarzyszy broni nie narzekał na to, że mnie słabo lub niewyraźnie słyszy.Co do audio to jestem pod ogromnym wrażeniem. Zastosowane membrany 40. milimetrowe przetworniki neodymowe wraz ze wzmacniaczem niskich częstotliwości naprawdę dobrze się spisują. Sam byłem zaskoczony, jak mocno zmienił się mój odbiór pola bitwy w grach sieciowych pokroju CoD: Warzone czy Fortnite. Wyraźnie słyszałem każdy krok pobliskich przeciwników, a nawet jak zmienia się dźwięk w zależności od otoczenia lub pomieszczenia. Pod tym względem nie jestem w stanie się do niczego przyczepić – Nacon RIG 800 Pro HS po prostu brzmią świetnie.

Warto też wspomnieć o baterii. Ta według producenta wystarczy na 24 godziny ciągłej rozgrywki co, jest bardzo dobrym rezultatem. Żeby w pełni ją naładować potrzeba 7 godzin, lecz nie oszukujmy się – i tak po skończonej sesji będą lądować w docku, więc podejrzewam, że mało kto będzie je w stanie rozładować do zera.

Niemalże perfekcja

Naprawdę nie sądziłem, że jakikolwiek zestaw słuchawkowy zmieni moje podejście do grania. Po dłuższym obcowaniu ze sprzętem od Nacon nie wyobrażam sobie dalszych multiplayerowych potyczek bez nich. Stały się również stałym elementem nocnego giercowania, co nie tylko zadowala moich domowników, ale także mnie samego – oni mogą spać spokojnie, a ja nie muszę wysłuchiwać, że jest za głośno i spać się nie da. Jedyne czego nie mogę przeboleć, to brak gniazda USB – C, które jest już standardem i powinno dawno już wyprzeć przestarzałe złącze micro USB. Abstrahując już od tego mankamentu, mogę z całą stanowczością polecić ten zestaw każdemu, kto ceni sobie wygodę, ergonomię i jakość, tym bardziej że cena oscylująca w granicach 799zł nie wydaje się szczególnie wygórowana za to, co otrzymujemy w pakiecie.

Za przekazanie słuchawek do recenzji dziękujemy RETALL.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl