REKLAMA

Mario Kart World – recenzja gry. Czy nowa część daje radę?

Kuba Hertel

Opublikowano: 23 czerwca 2025

recenzja gry mario kart world
Spis treści

Mario Kart World to najnowsza odsłona kultowej serii wyścigowej Nintendo. Czy gra spełnia oczekiwania fanów po Mario Kart 8 Deluxe? Moje niekoniecznie. 

Najnowszy karting z wąsatym hydraulikiem, czyli Mario Kart World to tytuł, na który fani serii czekali z ogromnymi nadziejami. Po latach wsparcia dla Mario Kart 8 Deluxe oczekiwania były jasne: nowa część miała dostarczyć świeżości, innowacji i jeszcze więcej emocji na torze. Nintendo obiecywało większą skalę, otwarty świat i nowe doświadczenia. Czy te obietnice udało się spełnić?

Powrót na tor – czym jest Mario Kart World?

Mario Kart World to najnowsza odsłona kultowej serii wyścigowej Nintendo, która miała być świeżym krokiem naprzód po sukcesie Mario Kart 8 Deluxe. Tym razem twórcy postawili na rozgrywkę o większej skali, zapowiadając otwarty świat, nowe biomy i odświeżoną strukturę Grand Prix. 

REKLAMA

W założeniach miała to być najbardziej ambitna część serii. Rozległe mapy, nowe trasy i swoboda poruszania się między nimi. Niestety, już od pierwszych godzin zabawy widać, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Struktura wyścigów bywa dziwna, bo Grand Prix w większości przypadków polega na przejazdach przez puste przestrzenie, które łączą właściwe trasy. Często ograniczone do jednego okrążenia. Otwarty świat, reklamowany jako nowość, okazuje się bardziej pustą mapą niż pełnoprawnym trybem.

Mimo to fundament serii pozostaje ten sam: dynamiczne wyścigi, znajome power-upy i rozgrywka, która potrafi przyciągnąć na długie godziny. Zwłaszcza w gronie znajomych. Mario Kart World to mieszanka sprawdzonych pomysłów i eksperymentów, z których nie wszystkie wypaliły.

Jazda pełna emocji – co zachwyca?

screenshot z gry mario kart world
Jedno się nie zmieniło – ta gra dalej sprawia mnóstwo radochy

Mimo że Mario Kart World potrafi rozczarować w niektórych aspektach, nie można mu odmówić jednego: gdy już ścigamy się po torach, magia tej serii działa. Nintendo kolejny raz udowodniło, że ma patent na dostarczanie czystej frajdy z jazdy, Mowa tu zarówno o zupełnych nowicjuszach, jak i starych wyjadaczach.

Sterowanie jest responsywne, drifty dają satysfakcję, a celne wykorzystanie przedmiotów w kluczowych momentach wyścigu nadal wywołuje ten sam błysk ekscytacji, co lata temu. Kiedy skupiamy się na rywalizacji, a nie na dziwnych decyzjach projektowych, Mario Kart World dostarcza to, za co pokochaliśmy tę serię — emocje, śmiech i mnóstwo zwrotów akcji na ostatnich metrach.

Choć lokacje są wtórne (mnóstwo pustyń, lodowych krain czy plaż), to trzeba przyznać: są wykonane starannie. Każdy biom, mimo powtarzalności motywów, jest dopracowany wizualnie. Efekty pogodowe, animacje postaci czy wybuchy przedmiotów potrafią cieszyć oko, a muzyka dobrze podkreśla atmosferę wyścigów.

Multiplayer – gwarancja dobrej zabawy

Gra rozkręca się na dobre, gdy zaprosimy znajomych lub zanurzymy się w rywalizacji online. Zarówno lokalne wyścigi, jak i zmagania przez sieć nadal wciągają na długie godziny. Turnieje, wyzwania czasowe czy tryby drużynowe potrafią skutecznie przykleić gracza do konsoli, nawet jeśli zdarzy się czasem westchnąć nad uproszczeniami czy problemami z balansem. Chociaż z tym i tak jest dużo lepiej, niż w poprzedniej odsłonie, gdzie wystarczyło naumyślnie zostać na końcu, by szybko znaleźć się na podium.

Mario Kart World to gra, którą można włączyć na chwilę i od razu poczuć się jak u siebie. Intuicyjne sterowanie, opcje wspomagania jazdy dla początkujących czy młodszych graczy — wszystko to sprawia, że tytuł jest przyjazny dla każdego. To nadal jeden z najlepszych wyborów na domowe imprezy czy rodzinne wieczory. To dalej nie uległo zmianie. 

Za kulisami kolorowych torów – co budzi zgrzyt?

screen z gry mario kart world
Konkretne trasy są już naprawdę w porządku! Powraca też kultowe Rainbow Road:)!

Choć Mario Kart World potrafi bawić, nie sposób przejść obojętnie obok rozwiązań, które zamiast urozmaicać rozgrywkę, budzą frustrację lub poczucie niedosytu. To gra, która momentami wygląda jak sklejka świetnych pomysłów z zaskakująco dziwnymi decyzjami projektowymi.

Grand Prix – dziwaczna struktura, która zabija rytm wyścigu

Największe rozczarowanie trybu jednoosobowego. Zamiast klasycznych wyścigó∑ po konkretnych torach, Grand Prix w większości przypadków sprowadza się do przejazdu przez stare biomy czy otwarte, puste przestrzenie. Te pełnią rolę „łączników” między faktycznymi trasami. A gdy już trafiamy na właśnie tę właściwą, często kończy się na jednym okrążeniu. Zanim zdążymy się rozkręcić, wyścig już się kończy. Dziwna decyzja, która sprawia, że Grand Prix przypomina bardziej demonstrację tras niż pełnoprawny tryb rywalizacji.

Sprawdź też: Nintendo Switch 2 – wszystkie zapowiedziane i oczekiwane gry

Owszem, w Mario Kart World znajdziemy nowe lokacje, ale różnorodności próżno tu szukać. Nadmiar pustynnych, lodowych czy plażowych tras szybko budzi poczucie monotonii. Gdy po raz kolejny jedziemy po zamarzniętym jeziorze albo przez kolejną piaszczystą pustynię, trudno nie zadać sobie pytania: gdzie się podziała kreatywność, którą Nintendo tak często serwowało w poprzednich odsłonach?

Cięcia, które bolą

Jednym z największych rozczarowań Mario Kart World są zmiany, które odebrały grze głębię i różnorodność znaną z poprzednich odsłon. Brakuje tu na przykład trybu 200cc, czyli najbardziej emocjonującej i wymagającej prędkości, która dawała satysfakcję tym, którzy lubią wyzwania. Zniknęła także możliwość jazdy pod wodą, Element, który wprowadzał urozmaicenie tras i pozwalał na bardziej kreatywne projektowanie poziomów.

Nie sposób nie zauważyć również uproszczeń w budowie pojazdów. W World zapomniano o swobodzie, którą oferowało Mario Kart 8 Deluxe. Tu nie możemy już dobierać kół, gliderów czy karoserii na własnych zasadach, a to odbiera sporo frajdy z personalizacji. Na dokładkę Battle Mode wrócił do minimalistycznej formy. Ograniczono go do dwóch wariantów: klasycznej walki na balony oraz zbierania monet. Na tle bogatszej oferty MK8 Deluxe wygląda to jak krok wstecz, co po prostu trudno zrozumieć.

Jeszcze ten otwarty świat! Nowość, która w teorii miała być game changerem. Czymś, co sprzedawało tę grę. W praktyce? Nudna, pusta przestrzeń z nielicznymi znajdźkami (P-bloki i garść innych obiektów). Do tego całość jest schowana pod niepozorną ikoną „mapy” na ekranie głównym — tak, że wielu graczy nawet nie zdaje sobie sprawy z istnienia tego trybu na początku gry.

Brak cutscenek (choćby prostych, pokazujących wręczanie trofeów), brak intro, które wprowadzałoby w świat gry. Tu naprawdę można byłoby wprowadzić jakiś krótki tryb fabularny – konkurencja od lat takowe posiada. Czemu i nie wąsaty hydraulik?

Czy to godny następca Mario Kart 8 Deluxe?

bohaterowie nowego mario kart
Tym razem zabrakło wielu bohaterów, ale chociaż jest krówka!

Po tylu latach oczekiwań trudno było nie mieć nadziei, że Mario Kart World stanie się rewolucją, która wyniesie serię na nowy poziom. Niestety, gra częściej sprawia wrażenie rozbudowanego dodatku niż pełnoprawnej kontynuacji. Choć sterowanie, tempo wyścigów i ogólna radość z rywalizacji wciąż są na wysokim poziomie, to w wielu miejscach produkcja sprawia wrażenie, jakby cofnęła się o krok — zamiast iść naprzód.

Brakuje tu świeżości, która wyróżniała Mario Kart 8 Deluxe. Tam dostawaliśmy bogactwo trybów, różnorodnych tras i kreatywnych mechanik. Tu zbyt często spotykamy się z powtórką pomysłów, które na dodatek zostały mocno uproszczone lub przycięte. Brak kultowych postaci, ograniczenia w personalizacji pojazdów czy Battle Mode, który wygląda jak cień tego z poprzedniej części — to wszystko buduje obraz gry solidnej, ale pozbawionej tej „iskry”, której oczekiwali fani.

Czy to nadal dobra gra? Tak. Czy to gra na miarę pełnoprawnej „dziewiątki”? Trudno tak powiedzieć. Raczej mamy tu do czynienia z tytułem, który momentami bardziej przypomina eksperyment lub kompromis niż prawdziwą kontynuację legendy.

Podsumowanie – zabawa, której brakuje głębi

Mario Kart World to gra, która potrafi dostarczyć mnóstwo radości. Zwłaszcza gdy skupimy się na tym, co w tej serii zawsze działało najlepiej: dynamicznych wyścigach, emocjach na mecie i rywalizacji ze znajomymi. Sterowanie jest przyjemne, power-upy nadal potrafią odwrócić losy wyścigu w ostatniej chwili, a styl graficzny i muzyka cieszą ucho i oko.

Ale trudno nie czuć niedosytu. Struktura Grand Prix z jedynie symbolicznymi wyścigami, wtórne biomy, brak wielu lubianych postaci i trybów. Wszystko to sprawia, że World wygląda bardziej na eksperyment niż pełnoprawną kontynuację serii. To dobra gra, która powinna była być czymś więcej. Fani Mario Kart znajdą tu powody do zabawy, ale wielu zada sobie pytanie: „Czy to naprawdę wszystko, na co było stać Nintendo po tylu latach?”

 

ZALETY +

WADY -

Za grę dziękujemy dystrybutorowi Nintendo Polska!

Kuba Hertel

Geek w najlepszym tego słowa znaczeniu! Miłośnik gier, komiksów, kinematografii oraz technologii - pochłania wszystko! Z zawodu logistyk, a grafik (obecnie dziergający z Netflixem!) i redaktor z wyboru. Jego serce zdaje się barwy niebieskiej, bo najbardziej oddany jest Sony i DC, jednak z chęcią także zasiada przy Xboxie, a Switch w ruchu jest cały czas! Wszakże dobrodziejstw popkulltury nigdy za wiele, prawda?

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Elon Musk. Amerykański Oligarcha – recenzja komiksu – Fascynująca podróż po życiu jednego z najciekawszych ludzi naszych czasów

Elon Musk. Amerykański Oligarcha – recenzja komiksu – Fascynująca podróż po życiu jednego z najciekawszych ludzi naszych czasów

Daredevil. Tom 2 – recenzja komiksu – Kiedy bohater nie chce być bohaterem

Daredevil. Tom 2 – recenzja komiksu – Kiedy bohater nie chce być bohaterem
Gdy balet staje się bronią – recenzja filmu Ballerina

Gdy balet staje się bronią – recenzja filmu Ballerina 

Gdy balet staje się bronią – recenzja filmu Ballerina 
Topografia samotności – recenzja Death Stranding 2

Topografia samotności – recenzja Death Stranding 2 

Topografia samotności – recenzja Death Stranding 2 
Pustka w pięknych kadrach – recenzja filmu Frendo

Pustka w pięknych kadrach – recenzja filmu Frendo 

Pustka w pięknych kadrach – recenzja filmu Frendo 
Kalkulacje bez sumienia – recenzja filmu Księgowy 2

Kalkulacje bez sumienia – recenzja filmu Księgowy 2 

Kalkulacje bez sumienia – recenzja filmu Księgowy 2