Previous slide
Next slide

Kotki Zombie – recenzja gry karcianej. Kotki, jeszcze więcej kotków!

Eksplodujące kotki  to gra karciana, w którą pewnie nigdy bym nie zagrał, gdyby nie pewien wakacyjny wieczór w jednym z gdyńskich pubów. Był to okres rozkwitu miejsc łączących gry wideo, planszówki  i… produkty spożywcze. Zdałem sobie wtedy sprawę z dwóch rzeczy: uwielbiam karcianki, w których można uprzykrzyć życie przeciwnikowi, oraz że do tanga trzeba dwojga, ale do kotków najlepiej co najmniej trojga! Jak wypada najnowsza odsłona serii, czyli Kotki Zombie?

Stare, nowe zasady

Weterani tego tytułu szybko ogarną zasady, ale nawet twórcy zaznaczają, że pomimo lat doświadczenia zasiadając do zombiaków, jest się tylko „rozkosznym, ale głupiutkim kociakiem”. W oryginale mamy 56 kart w talii, a tutaj 61. W zależności od liczby graczy partia rozgrywana będzie ich odpowiednią ilością. Para użyje 24, trójka 33, a 4-5 kociarzy 61. W instrukcji zaznaczono również, że przy dodaniu kart z jakiejkolwiek innej gry z tej serii, można nawet zasiąść do stołu w 9 osób! Podpowiedzi jak to zrobić znajdują się na oficjalnej stronie Eksplodujących Kotków.

Przebieg tury nie różni się od klasycznego, zagrywamy dowolną ilość kart lub pasujemy. Potem zawsze musimy dobrać wierzchnią kartę z tali, oczywiście istnieją od tego odstępstwa, ale o tym za chwilę!

Najważniejszą zmianą w Kotkach Zombie jest zastąpienie „rozbrojenia” tytułowymi kotkami. Tym razem nie tylko możemy obronić się przed eksplodującymi kiciami, ale jeszcze musimy przywrócić do gry osobę, która zdążyła już wybuchnąć! „Martwi” gracze nie biorą czynnego udziału w rozgrywce, chyba że… posiadają odpowiednie „asy” w swoim rękawie! Z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że nowościami w tali są: Nakarm umarłych, sklonuj, hiena cmentarna, kop głębiej i arak umarlaków. Kocie karty mają też nowe fantastyczne rysunki na awersie!

Resztę zasad najlepiej, jeżeli poznacie sami lub na stronie internetowej podanej z tyłu instrukcji. W końcu mógłbym Wam tutaj przepisać całe zasady, ale czytając nudnego pana z GraPodPada, tylko marnujecie czas, a moglibyście właśnie grać w Kotki Zombie!

Kocie zabawy

Co do ogólnych wrażeń z rozgrywki to muszę przyznać, że bawiłem się chyba nawet lepiej, niż przy Eksplodujących kotkach. Dodanie graczy „z zaświatów” spowodowało jeszcze większy dreszczyk emocji i zupełnie nowe strategie do opracowania! Udało mi się zagrać w dwie oraz cztery osoby i wnioski mam takie same jak po oryginale. Do kocich karcianek najlepiej zasiada się w grupie. To dla mnie podobne zjawisko, co w przypadku gier sportowych na konsole czy PC. Niby fajnie sobie czasem coś tam pograć samemu, czy z przeciwnikiem, ale prawdziwa zabawa zaczyna się przy większej ekipie.

Cieszę się, że Kotki Zombie niosą za sobą syndrom jeszcze jednej partyjki. Po każdym zwycięstwie, czy porażce ma się ochotę znowu rozdać karty i planować, co zrobić, żeby pokonać wszystkich. Jako miłośnik ryzyka w planszówkach, czy grach karcianych, najbardziej cieszę się z dodania karty „kop głębiej”. Po jej zagraniu podglądamy talię (tylko pierwszą kartę) i wybieramy, czy dobieramy, to co zobaczyliśmy, czy… bez sprawdzania dobierać kolejną z nich! Nie ma ryzyka, nie ma zabawy!

Wszyscy do stołu!

Kotki Zombie to fantastyczna gra dla wszystkich! Chociaż w gwoli ścisłości, prawie wszystkich, bo producent zaleca, żeby uczestnicy zabawy mieli skończone 12 lat. Niemniej, podobnie jak w eksplodującej wersji, można liczyć na nieoczekiwane zwroty akcji, dużo planowania strategii na każdą rozgrywkę i każdy ruch oraz… cudowne rysunki! Tak, tak, kolejny raz karty wyglądają obłędnie, nawet te same typy mają unikalne grafiki! Jestem pod wrażeniem pomysłowości twórców. Kolejny punkcik muszę przyznać za design pudełka, ciemno i jasnozielone kolory idealnie oddają klimat żywych trupów, a elementy odblaskowe tylko dopełniają dzieła.

Nie będę owijał w bawełnę, jestem fanem tej serii i mogłem nie być obiektywny, ale będę utrzymywał, że w ten tytuł po prostu trzeba zagrać! Polecam również poprzednie odsłony, bo po co ograniczać się do tej jednej! Tymczasem ja wracam do obmyślania planu na kolejną wygraną!

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl