Siódmy sezon Black Mirror od Netflixa zadebiutował w zeszłym tygodniu, przynosząc kolejną dawkę mrocznych, futurystycznych przestróg. Tym razem jednak pojawił się również element zaskakująco pozytywnej fantazji.
(Uwaga – spoiler!)
Ale.. To nie tak
W jednym z odcinków poznajemy Marię (Siena Kelly), która pracuje w dziale badań i rozwoju firmy spożywczej. Zajmuje się tworzeniem nowych przepisów – pozornie mało ekscytujące, ale stabilne zajęcie. Wszystko zmienia się, gdy do zespołu dołącza dawna koleżanka z klasy – Verity (Rosy McEwen). Sytuacja Marii zaczyna się komplikować.
Verity wydaje się posiadać niezwykłą zdolność – potrafi zmieniać rzeczywistość samą siłą woli. Co więcej, nikt poza Marią tego nie zauważa.
Prowadzi to do dziwnej, a jednocześnie zabawnej sceny. W pracy rozmawiają o nazwie starej sieci fast foodów. Jedni twierdzą, że to Barnies, inni – że Bernies. Maria jest przekonana, że zna prawdę. Jej mąż tam pracował, a ona wciąż ma jego służbowy kapelusz. Przeszukuje Google, by potwierdzić swoje wspomnienia… ale wyniki pokazują coś zupełnie innego. Czy to efekt Mandeli? A może – efekt prawdy?

Ta scena nie tylko dezorientuje bohaterkę. Wydaje się, że wpływa także na samych widzów. Według niektórych doniesień na Netflixie można natrafić na dwie różne wersje tego odcinka. W jednej oryginalna nazwa to Barnies, w drugiej – Bernies. Losowo.
Jak donosi GamesRadar, fani szybko zauważyli ten szczegół i zaczęli wymieniać się spostrzeżeniami.
bernies
— Netflix (@netflix) April 11, 2025
Oficjalne konta Netflixa i Black Mirror na platformie X zdają się z tego dobrze bawić.
Źródło: IGN