Firma Rockstar Games przez niemal trzy dekady budowała markę Grand Theft Auto głównie na amerykańskich realiach, i jak wyjaśnia jej współtwórca Dan Houser, nie jest to przypadek.
Nie łatwo wyjść poza USA
W rozmowie z Lexem Fridmanem Houser podkreślił, że kluczem do sukcesu tej serii jest jej silny „amerykański” charakter. Od wielkich postaci po broń, po satyrę wobec amerykańskiej kultury. Jak mówi:
„Uważam, że przy pełnoprawnej grze GTA zawsze decydowaliśmy, że w IP jest tak wiele amerykanizmu, że bardzo trudno byłoby to zrobić w Londynie lub gdzie indziej. Wiesz, potrzebowałeś broni, potrzebowałeś tych postaci większych niż życie.”
Houser przypomniał, że jedynym wyjątkiem poza USA była wydana ponad 25 lat temu gra GTA London – dodatek do PlayStation 1. Po tym eksperymencie zespół uznał, że klimat i skala satyry jaką budują – oparta na amerykańskiej rzeczywistości, ikonach kultury i polityce. Nie przeniosą się z łatwością poza Stany Zjednoczone.
Według Housera, esencją GTA jest właśnie ta mieszanka: broń, teatralność bohaterów i widok zewnętrzny. Czyli satyra opowiadana niekoniecznie z perspektywy Amerykanina. „Gra była tak mocno o Ameryce, możliwe że z perspektywy zewnętrznej. Ale to właśnie było tym, czym ta rzecz była, że po prostu nie działałaby w ten sam sposób gdzie indziej.” – dodaje Houser. Tłumaczenie: „
Źródło: GamesRadar
