Sprawdźmy, jak Titan Quest II radzi sobie we wczesnym dostępie oraz to, ile oferuje. Ale przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie – czy warto?
Titan Quest II w wersji Early Access to zaproszenie do świata starożytnej mitologii, którego oficjalne otwarcie nastąpi dopiero w przyszłym roku. Gra nie jest jeszcze kompletna, ale już teraz można poczuć, że twórcy zadbali o solidną podstawę: pełną klasycznych ARPG elementów, swobody rozwoju postaci i zachwycającej warstwy wizualnej. Wczesny dostęp daje okazję nie tylko przetestować fundamentalne mechaniki, ale też poczuć ekscytację związaną z powrotem do mitycznych krain, które dopiero w pełnej wersji mają rozkwitnąć w całej okazałości. Czy zatem jest na co czekać?
O bogowie, walka!
Pierwsze minuty w Titan Quest II od razu pokazują, że twórcy zadbali o każdy możliwy szczegół. Krajobrazy inspirowane starożytną Grecją urzekają bogactwem kolorów, światłem i dopracowaną architekturą ruin. Nawet w wersji wczesnego dostępu widać, że twórcy dbają o atmosferę i immersję, co wciąga niesamowicie od pierwszego wejścia do gry.

Mechaniki walki działają płynnie i responsywnie, a sterowanie zarówno klawiaturą, jak i kontrolerem jest intuicyjne. Dynamiczne starcia spajają szybkie refille mikstur z przemyślanymi atakami, dając poczucie satysfakcji z każdego pokonanego, trudniejszego przeciwnika. Wizualnie wyróżnieni wrogowie i czytelne efekty walki sprawiają, że każda potyczka jest angażująca, a jednocześnie klarowna nawet w najbardziej wymagających momentach, co docenią przede wszystkim stali gracze gatunku.
Eksploracja Titan Quest II to czysta przyjemność. Mykeńskie ruiny, starożytne miasta i rozległe krajobrazy tętnią życiem i historią. Oprawa dźwiękowa, voice acting i detale środowiska budują poczucie prawdziwie mitycznego świata. W skrócie: na powierzchni rysuje się nam porządny konkurent, a co pod nią?
Od Tartaru do Olimpu
W Titan Quest II rozwój postaci to nie tylko kwestia wyboru umiejętności. Twórcy oddali w ręce graczy system łączenia dwóch mistrzostw, co pozwala na tworzenie unikalnych kombinacji, takich jak Tempest czy Ashstalker – na ten moment mistrzostw jest 4, co daje nam 6 kombinacji. Każda z tych kombinacji nie tylko wpływa na styl walki, ale także na sposób interakcji z otoczeniem i przeciwnikami.

System atrybutów – Siła, Zręczność, Wiedza i Wigor – ma kluczowe znaczenie w kształtowaniu postaci. Dzięki niemu, nawet nietypowe połączenia mistrzostw, jak np. mag z tarczą, stają się grywalne i efektywne. To podejście daje graczom swobodę eksperymentowania i dostosowywania postaci do własnych preferencji. To wyróżnia Titan Quest II spośród wielu ARPG-ów, tak samo jak Grim Dawn, gdzie trudno skaszanić własną postać na zawsze. Dodatkowo, każda umiejętność posiada sloty modyfikatorów, które pozwalają na jej dalszą personalizację.
Jeśli chodzi o ekwipunek, gra oferuje szeroki wachlarz broni i pancerzy, które nie tylko różnią się statystykami, ale także wpływają na styl gry. Od potężnych maczug, przez łuki, po magiczne kostury – każdy element wyposażenia może stać się kluczowy w walce z mitologicznymi potworami. Choć obecnie dostępna jest tylko część zawartości gry, już teraz widać potencjał w systemie budowania postaci i zdobywania ekwipunku. Loot jest podobnie ekscytujący. Czasem wydawałoby się, że wypada go za mało, aż w pewnym momencie przyjdzie nam odczuć brak loot filtera.
A ile ta Odyseja trwa?
Obecnie w Titan Quest II wczesny dostęp pozwala spędzić około 20 godzin na eksploracji i walce. Ja wstępnie, aby ukończyć główną fabułę i kilka zadań pobocznych, spędziłem około 10 godzin, ale to dopiero początek przygody – wszak to ARPG otwarty na eksperymenty. Świat gry jest na tyle bogaty i wciągający, że trudno oderwać się od eksploracji i walki – ale nie ukrywam, chce się więcej!

Twórcy obiecują regularne aktualizacje co trzy miesiące oraz pełną wersję 1.0 na koniec 2026 roku. Dzięki temu każdy gracz będzie mógł obserwować, jak świat gry rośnie i ewoluuje na jego oczach. Kierunek rozwoju jest klarowny i obiecujący: więcej mistrzostw, nowych lokacji, bogatsze mechaniki i jeszcze głębsze zanurzenie w mitologicznej opowieści, co sprawia, że Titan Quest II ma potencjał, by stać się prawdziwą epicką odyseją.
Nie bez niedoskonałości
Mimo że Titan Quest II prezentuje ogromny potencjał i przyjemną rozgrywkę, wersja wczesnego dostępu nie jest wolna od wad. Niektóre elementy interfejsu wciąż wymagają dopracowania – czasami menu potrafi być nieintuicyjne, a informacje o umiejętnościach i ekwipunku nie są wystarczająco przejrzyste. Balans przeciwników bywa nierówny: część starć jest zbyt łatwa, inne potrafią zaskoczyć nagłą trudnością, co może irytować mniej cierpliwych graczy.

Dodatkowo zdarzają się drobne błędy graficzne, sporadyczne problemy z questami pobocznymi czy nie w pełni działające animacje niektórych umiejętności. Choć wszystkie te mankamenty są typowe dla wczesnego dostępu i twórcy aktywnie je poprawiają, warto mieć je na uwadze przed rozpoczęciem przygody. Nie przesłaniają one jednak głównego doświadczenia – eksploracja świata i rozwój postaci wciąż pozostają satysfakcjonujące.
Testowałem Titan Quest II również na Steam Deck OLED i niestety, wbrew moim oczekiwaniom, nawet przy włączonym lossless scaling wydajność gry pozostawia wiele do życzenia. To może być jedna z tych bardziej wymagających produkcji, które Steam Deck musi odpuścić – chyba że graczom nie przeszkadza gra w okolicach 40 klatek na sekundę przy możliwie najniższych ustawieniach. Niestety, w takich warunkach traci na uroku.
Dar od boga
Titan Quest II w wersji Early Access to dopieszczona wizualnie i pełna charakteru propozycja dla fanów ARPG-ów. Elastyczny system rozwoju postaci, płynna rozgrywka i bogata atmosfera mitologicznego świata sprawiają, że nawet niekompletna wersja potrafi zachwycić. To gra, która już teraz dostarcza mnóstwo przyjemności, a przy pełnym wsparciu twórców obiecuje prawdziwie epicką przygodę na miarę klasyki gatunku. Więcej Titan Questa na rynku, zdecydowanie, brakowało!