Od premiery pierwszej części Dragon Ball Z: Kakarot minęło już pięć lat. Choć gra została zaprojektowana jako doświadczenie dla jednego gracza, liczba dodatków DLC, jakie się ukazały, naprawdę imponuje. Szczególnie na tle innych tytułów z uniwersum Dragon Ball, które skupiają się głównie na trybie wieloosobowym.
Gra, która wciąż żyje
Po niedawnym, spektakularnym zakończeniu Dragon Ball Daima, zainteresowanie Kakarotem odżyło na nowo. Bandai Namco nie przestaje rozwijać tej gry, a już niebawem wzbogaci ją o zupełnie nowe rozszerzenie DLC. Najnowszy dodatek przeniesie graczy ponownie w świat Daima. Oferując świeże spojrzenie na kultową sagę i ukazując sceny, które dotąd nie znalazły się w centrum wydarzeń. Choć formalnej kontynuacji wciąż brak, najnowszy zwiastun sugeruje, że Daima DLC może pełnić właśnie taką rolę. Duchowego sequela, na który wielu fanów czekało.
DLC zostanie podzielone na dwie części, a już pod koniec miesiąca gracze będą mogli odwiedzić Demon Realm dzięki pierwszej odsłonie pakietu. Już teraz, na podstawie opublikowanego zwiastuna, widać, że to coś więcej niż tylko kilka misji. To pełnoprawna, dopracowana historia zbudowana na silniku Kakarota. Dynamiczne scenki przerywnikowe, zupełnie nowe lokacje i nietypowe walki, nawiązujące do młodszego, bardziej magicznego klimatu Daima. Wskazują na ambitny projekt, który nie tylko oddaje hołd oryginałowi, ale też wnosi nową jakość do rozgrywki.
Patrząc na to, ile lat ma już Kakarot, można by się spodziewać, że twórcy zdecydują się na całkowicie nową grę. Tymczasem po pięciu latach dostajemy dodatek, który swoją skalą zdecydowanie przekracza to, co zwykle kojarzymy z DLC.
Choć nie jest to samodzielna kontynuacja, jakiej wielu graczy by sobie życzyło, wszystko wskazuje na to, że Daima DLC będzie czymś bardzo bliskim tej idei. Na szczęście, nie trzeba będzie długo czekać, by to sprawdzić – pierwsza część dodatku zadebiutuje 17 lipca na wszystkich platformach.
Źródło: MP1ST