MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA

Previous slide
Next slide

„Rainbow Six: Extraction” – recenzja gry. Tęcza znowu w akcji!

Tytułu takiego jak Rainbow Six Siege chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Ten taktyczny FPS wydany w 2015 roku przez studio Ubisoft Montreal podbił serca wielu graczy na całym świecie i wciąć cieszy się ogromną popularnością. Czym zatem jest poboczna odsłona: Rainbow Six: Extraction i czy jej również uda się powtórzyć ten sukces?

„Rainbow Six: Extraction” – recenzja gry. Tęcza znowu w akcji!

Rainbow Six: Extraction

Sprawdź też: multiHit, czy multiKit? „Call of Duty: Vanguard” – premierowe wrażenia z rozgrywki

REKLAMA

Różnice, których trudno nie zauważyć

Już na pierwszy rzut oka widać, że Rainbow Six: Extraction różni się od swojego poprzednika. Co prawda jest on również nastawionym na rozgrywkę kooperacyjną FPS-em, ale w tej części zmienia się cała konwencja gry. Mamy tutaj bowiem do czynienia z tytuł z serii PVE, co oznacza, że swoich sił możemy próbować tylko w starciu z botami.

Tym razem jako trzyosobowa drużyna (a nie pięcioosobowa jak to było w przypadku Siege’a) staramy się unicestwić niezidentyfikowanego pasożyta pochodzącego najprawdopodobniej z jakiejś innej planety. Pokonanie pozaziemskiego stwora to jednak nie wszystko. Podczas wykonywania misji musimy zdobyć potrzebne nam na jego temat informacje. Jak do tego doszło, że dobrze nam znani ze wcześniejszej części agenci muszą mierzyć się z takimi problemami? Okazuje się, że w Ziemię uderzył meteoryt i to za jego sprawą na naszej planecie pojawili się nieproszeni goście.

Rainbow Six: Extraction

Co dalej?

Studio Ubisoft Montreal daje graczom do dyspozycji dwanaście map, na których są losowo generowane zadania. Prócz tego w grze znajdziemy osiemnastu operatorów, którzy fanom wcześniejszej odsłony będą już bardzo dobrze znani. Każdy z nich ma swoje wyjątkowe umiejętności: Ela – miny “Grzmot”, Hibana – rzuca ładunkami wybuchowymi, które może zdalnie detonować itd… i bardzo dobrze, ponieważ przeciwnik, z którym przyjdzie nam się zmierzyć, jest również szczególny. A do tego… mutuje! Dlatego warto zapamiętać, jak walczy i co potrafi nasz wróg. Bez obaw. Już po kilku rozegranych misjach bez większego trudu przyswoimy sobie tę wiedzę. Warto zwrócić jeszcze uwagę na otaczający nas świat, ponieważ i on może przysporzyć nam problemów…

Rainbow Six: Extraction

Dodatkowo każda dostępna w grze mapa została podzielona na trzy strefy z wygenerowanymi losowo zadaniami. Jeżeli nie czujemy się na siłach przejść jej całej do końca, to już po pierwszym wykonanym zadaniu możemy się z niej ewakuować. Tego typu rozwiązanie wymusza na graczu dokładne przeanalizowanie swoich sił i umiejętności, co pozwala na jeszcze lepsze postawienie się w miejscu operatora i wczucie się w całą rozgrywkę i świat gry. Jeżeli zdarzy się, że przecenimy swoje możliwości i my sami albo któryś z naszych kolegów poniesie śmierć, to jeszcze nic straconego. Możemy sobie pomóc i “podnieść się” nawzajem. A co jeżeli to wciąż nie wystarczy? Przy kolejnym zgonie otrzymamy już status MIA. Oznaczać to będzie, że nasz agent zostaje na pewien czas zablokowany, a jego ciało musi zostać umieszczone w specjalnym miejscu, o ile chcemy przy kolejnym podejściu cieszyć się pełnym składem naszej drużyny.

Rainbow Six: Extraction

To nie jest gra dla “samotnych” graczy.

Mimo tego, że gra bardzo mocno nastawiona jest na kooperacje i pracę zespołową, to i tak mamy możliwość spróbowania swoich sił w pojedynkę. Nie przyniesie to jednak takich samych wrażeń i zabawy jak w przypadku grania z kolegami czy po prostu innymi osobami. Ten, kto chociaż raz miał “przyjemność” grania w towarzystwie botów wie, że momentami może to stanowić prawdziwą udrękę.

Grając samemu, gra po pewnym czasie może zacząć wydawać się nużąca i sprawić, że szybko odłożymy ten tytuł z powrotem na półkę. Nie ma tu bowiem typowej kampanii singleplayer, a jedynie w trakcie wykonywania misji możemy zbierać Kodeks, który przybliża nam świat i to wszystko, co się w nim stało za sprawą tajemniczego meteorytu.

Rainbow Six: Extraction

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl 

OBSERWUJ NAS

UDOSTĘPNIJ
UDOSTĘPNIJ