REKLAMA

Uczta dla wron. Tom II. Sieć spisków – Recenzja książki. Czas przemieścić pionki na planszy. 

Jakub Trojanowski

Opublikowano: 1 września 2025

Spis treści

 

Po szalonym tempie i wielu niespodziewanych zwrotach akcji w obu tomach Nawałnicy Mieczy nadchodzi czas, by uporządkować sytuację w Westeros i poza nim. Niedobitki Wojny Pięciu Królów panoszą się po wsiach i małych miasteczkach, siejąc zniszczenie, jednak wielkich królestwa bardziej interesuje napełnianie skarbców i poszerzanie wpływów ich potomstwa. Do takiego świata powracamy w drugiej części Uczty dla wron.

Uczta dla wron. Tom II. Sieć spisków – Recenzja książki. Czas przemieścić pionki na planszy.

Czy podział na dwa tomy był konieczny?

Oryginalne wydanie Uczty dla wron ukazało się na rynku w 2005 roku w jednym tomie. Wiele tłumaczeń, w tym polskie, zostało wydane w dwóch woluminach. W ten oto sposób już w 2006 roku na półkach księgarń pojawiły się Cienie śmierci i Sieć spisków. W maju bieżącego roku wydawnictwo Zysk i S-ka wypuściło na rynek nowe wydanie, kontynuując cykl rozpoczęty rok temu. Podobnie jak w przypadku poprzednich części cyklu (oprócz Gry o Tron) wykorzystano przekład Michała Jakuszewskiego. Z treścią zajmującą zaledwie 500 stron powyższy tom plasuje się jako jedna z krótszych odsłon. W połączeniu z 480 stronami poprzedniej części całość Uczty dla Wron nie przekracza więc długości Starcia Królów, więc gdyby nie odgórna decyzja autora być może historia mogłaby ukazać się w jednym woluminie.

Stworzenie ilustracji zdobiącej okładkę po raz kolejny przypadło Maciejowi Łaszkiewiczowi, który współpracował z wydawnictwem przy poprzednich tomach sagi oraz Historii Śródziemia. Wcześniej jednak związany był ze studiem CD Projekt Red, dla którego tworzył m.in. grafiki do Gwinta. Tym razem zaserwował czytelnikom widok trzech statków przedzierających się przez fale wzburzonego morza. Po złotym krakenie na ich ciemnych żaglach nietrudno rozpoznać okręty Żelaznych Ludzi, którzy w tym rozdziale historii Westeros starają się dobitnie zaznaczyć swoją obecność. Odświeżone wydanie nie zawiera żadnej ilustracji w treści, jednak wyklejka wita nas widokiem herbów czterech najważniejszych dla fabuły rodów, a w tomie znajdziemy trzy mapy, w tym jedną skupiającą się przede wszystkim na Żelaznych Wyspach. 

REKLAMA
Uczta dla wron. Tom II. Sieć spisków – Recenzja książki. Czas przemieścić pionki na planszy.

Plansza Westeros chwilę przed ostatecznym starciem

Akcja książki rozgrywa się w Westeros po zakończeniu Wojny Pięciu Królów. Mimo że Lannisterowie w swoich rękach nadal trzymają Żelazny Tron, to za kulisami ciągle rywalizują z Tyrellami o władzę. Spiski i manipulacje splatają się w cieniu królewskich murów, a krucha stabilizacja i sojusz rodów grozi zrujnowaniem całej krainy. Podkreślają to wątki Żelaznych Wysp i Dorn, ukazujące narastające napięcia i początki nowych poważnych konfliktów. Euron Wronie Oko wraz ze swoimi Żelaznymi Ludźmi rozpoczął przygotowania nowej gry o władzę, najeżdżając kolejne tereny i wysyłając emisariuszy w odległe zakątki świata. Cersei natomiast stara się utrzymać przy władzy i buduje flotę. Niełatwa relacja z Wiarą i konieczność pójścia na ustępstwa powodują wzrost jej wpływów, co może spowodować, że nawet najsprytniejsze konszachty spalą na panewce. Brienne wierna obietnicy nieustannie poszukuje Sansy, doświadczając po drodze zdrady i trudności. Natomiast Samwell realizuje polecenie swojego przyjaciela, podróżując w stronę Cytadeli. Niesie z sobą ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem z północy oraz chęć rozpoczęcia nauki. Jednocześnie zmaga się z wewnętrznym rozdarciem między miłością a obowiązkiem. Niezmiennie każdy rozdział to spojrzenie na historię jednej z głównych postaci. Tym razem jednak na końcu tomu nie znajdziemy epilogu (mimo prologu w Cieniach Śmierci), gdyż jak przyznaje w krótkiej notce sam autor, to wszystkie wydarzenia z Uczty dla wron to tylko część wielkiej fabuły obejmującej cały świat. Na ich kontynuację trzeba jednak poczekać do Tańca ze smokami.

Uczta dla wron. Tom II. Sieć spisków – Recenzja książki. Czas przemieścić pionki na planszy.

Zderzeń z wielką polityką ciąg dalszy

Podobnie jak w poprzednich częściach cyklu jako czytelnicy towarzyszymy bohaterom nie tylko w podróży przez objęte wojenną zawieruchą krainy, ale również w tej bardziej skrytej – w głąb ich samych. Dzięki zastosowaniu odmiennych perspektyw jesteśmy świadkami tego, jak ich decyzje wyglądają w oczach innych ludzi. Cersei stara się dowieść swoich umiejętności rządzenia krajem jako regentka, jednak decyzje podszyte nieufnością i krótkowzroczna ocena otoczenia sprawia, że wplątuje się w spiralę nieuchronnych błędów, której finał może być tylko jeden. Pozytywniejszą przemianę przechodzi natomiast jej brat, który po latach krycia się za przydomkiem Królobójcy, za którym szedł także brak zaufania od napotykanych osób, stara się na nowo zawalczyć o swoje imię, stawiając honor ponad wierność interesom swojego rodu. 

Podróż Brienne w poszukiwaniu córki Neda Starka dość brutalnie zderza ze sobą wierność obietnicom i składane przysięgi z realnym światem pełnym cynizmu. Mimo wszystko nie porzuca ona swoich ideałów, dając świadectwo nawet gdy napotkane trudności ją przygniatają. Sansa natomiast kontynuuje naukę reguł przetrwania w polityce od dawnego przyjaciela swojej matki. Pod przybranym imieniem nie tylko uczy się szybkiego rozpoznawania intencji napotkanych osobistości, ale także stawia pierwsze kroki w sztuce umiejętnego kłamstwa i manipulacji. Samwell i Arya nie otrzymują aż tyle uwagi co wcześniej, ale mimo to możemy z zaciekawieniem śledzić, jak przyjaciel Jona Snowa dojrzewa pod wpływem obowiązków spadających na jego ramiona. Najmłodsza przedstawicielka rodu Starków natomiast powoli wyrzeka się dawnej tożsamości, jednak sny związane z wilkorami nieustannie przypominają o jej dziedzictwie. Zawieszenie między tak odmiennymi drogami rozwoju powoduje wymierzenie kary, gdy przebudza się w niej krew władców z północy i łamie zasady, które przyjęła, dołączając do Ludzi Bez Twarzy.

Uczta dla wron. Tom II. Sieć spisków – Recenzja książki. Czas przemieścić pionki na planszy.

Świat jako plansza

Korzystanie z powyższej analogii w przypadku tej recenzji było celowym zabiegiem z mojej strony. Autor przedstawia Westeros, które na pierwszy rzut oka zaczyna dochodzić do siebie po wojennej zawierusze, która niedawno przetoczyła się po jego polach i lasach. W rzeczywistości jednak mało kogo obchodzą bandy banitów siejące zamęt na prowincjach. Na chaos w życiu prostych poddanych zwracają uwagę prawdopodobnie tylko Brienne i Jaime, ze względu na to, że spotykają się z nim na każdym kroku swojej drogi. Wielkie rody przy pomocy starannie zaprojektowanych intryg przygotowują grunt pod kolejne posunięcia, mogące zmienić obraz krainy. 

Muszę przyznać, że Martin zdecydowanie zainteresował  mnie tym, że w kreowaniu świata nie poszedł na łatwiznę i podejście do polityki w Westeros znacząco różni się od części, w której aktualnie przebywają bohaterowie. Podczas gdy Żelaźni Ludzie stawiają na rozwiązania siłowe, a mieszkańcy Dorne na subtelne spiski, Królewska Przystań czerpie garściami z obu podejść, korzystając z różnych rozwiązań w zależności od potrzeby. Mam jednak wrażenie, że mimo tysięcy przeczytanych stron za mną Martin nie odkrył jeszcze wszystkich kart i w Tańcu ze smokami dam się zaskoczyć nie tylko ciekawymi krainami i postaciami, ale również powalającymi zwrotami akcji, z których pisarz zasłynął w Pieśni Lodu i Ognia.

Uczta dla wron. Tom II. Sieć spisków – Recenzja książki. Czas przemieścić pionki na planszy.

Przetasowania na planszy nie oznaczają nudnej historii

„Uczta dla wron. Sieć spisków” to tom, w którym George R. R. Martin celowo zwalnia tempo, pozwalając czytelnikom skupić się nie na wielkich bitwach, lecz na ludzkich motywacjach i przemianach bohaterów. Na tle kruchych sojuszy i narastających napięć politycznych autor ukazuje wewnętrzne zmagania postaci – Cersei wikła się w spiralę błędów wynikających z paranoi i pychy, Jaime próbuje odbudować utracony honor, Brienne mierzy się z cynizmem świata, wciąż pozostając wierną ideałom, a Sansa dorasta do roli gracza w niebezpiecznej grze o władzę. Samwell i Arya, choć mniej obecni, również przechodzą istotne próby, które kształtują ich tożsamość i przyszłość. Dzięki pozornie spokojnej narracji czytelnik może dostrzec, jak powoli na planszy Westeros ustawiane są pionki przed nadchodzącymi przełomowymi wydarzeniami. To książka, która nagradza cierpliwość, oferując głębsze zrozumienie świata i ludzi, którzy go tworzą.

ZALETY +

WADY -

Jakub Trojanowski

Student medycyny, prywatnie wielki fan papierowego wydania Gwinta. Od dziecka pochłaniam książki i filmy o różnorodnej tematyce. W wolnych chwilach, przy pracy lub nauce zawsze w tle wybrzmiewa klasyczną i filmową. Zarówno w grach, jak i w życiu lubię nieszablonowo podchodzić do problemów. Nie mam ścisłej czołówki ulubionych uniwersów, ale podium zajmują Władca Pierścieni, Wiedźmin i Mass Effect. Co nie znaczy, że z chęcią nie podyskutuję, chociażby o Asasynach goniących po dachach Szturmowców Imperium Galaktycznego.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Rogue Sun. Hellbent. Tom 2 – recenzja komiksu – Dorastanie w cieniu ojca i walka z własnym przeznaczeniem

Rogue Sun. Hellbent. Tom 2 – recenzja komiksu – Dorastanie w cieniu ojca i walka z własnym przeznaczeniem

RetroSfera vol.7 – Brzeg stolicą gier i technologii

RetroSfera vol.7 – Brzeg stolicą gier i technologii

Czarna Krew – Recenzja książki. Opowieść o demonach… tych zewnętrznych i wewnętrznych

Czarna Krew – Recenzja książki. Opowieść o demonach… tych zewnętrznych i wewnętrznych

Piaseczniki – Recenzja książki. Zajrzyj do bogatego umysłu Martina

Piaseczniki – Recenzja książki. Zajrzyj do bogatego umysłu Martina
Nierówny poziom poszczególnych opowiadań i historii. Conan w wydaniu Piekary bywa uproszczony, momentami przypomina stereotypowego osiłka. Styl momentami archaiczny, „surowy”, co może odstraszyć nowych czytelników. Smoki w Imperium niewykorzystany potencjał.

Witajcie w Zaklętej Krainie – Recenzja książki. Piekara przed Mordimerem – powrót do Zaklętej Krainy

Witajcie w Zaklętej Krainie – Recenzja książki. Piekara przed Mordimerem – powrót do Zaklętej Krainy

Let them trade – Recenzja gry. Symulator średniowiecznego Januszexu

Let them trade – Recenzja gry. Symulator średniowiecznego Januszexu