Dyrektor generalny Electronic Arts zasugerował, że seria EA College Basketball może powrócić. Wzmianka ta pojawiła się zaledwie miesiąc po tym, jak zagadkowy tweet od EA Sports rozbudził wśród graczy nadzieję na powrót gier o koszykówce akademickiej.
Czy to naprawdę się wydarzy?
Podczas dzisiejszej konferencji podsumowującej wyniki finansowe za pierwszy kwartał, prezes EA Andrew Wilson został zapytany o możliwe wznowienie rozgrywek koszykówki uniwersyteckiej. Prawdopodobnie nawiązując do wspomnianego wcześniej tweeta. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami z czerwca oraz tą subtelną zapowiedzią. EA rzeczywiście planuje powrót tej serii, jednak nie nastąpi to szybko – realny termin to najwcześniej 2028 rok.
Oto pełna, choć nieco ogólnikowa, lecz optymistyczna odpowiedź Wilsona:
„Na razie nie możemy zdradzić zbyt wielu szczegółów. Jednak patrząc na potencjał tej kategorii, podobnie jak przy powrocie futbolu akademickiego, widzimy, że sport uniwersytecki cieszy się jedną z najszybciej rosnących grup kibiców na świecie. To samo dotyczy koszykówki – zainteresowanie fanów i zaangażowanie sportowców oraz uczelni stale rośnie. Ta pasja sprawia, że te rozgrywki są czymś wyjątkowym.
Jednocześnie wiąże się to z wysokimi oczekiwaniami. Fani chcą głęboko realistycznych wrażeń, wiernego odwzorowania emocji na parkiecie, wyjątkowej atmosfery, tradycji i niepowtarzalnych historii każdej szkoły oraz rywalizacji. Uważamy, że dobrze udaje nam się to w futbolu akademickim… i chcielibyśmy zrobić to samo w przypadku koszykówki. Zależy nam, by oddać klimat 350 drużyn – zarówno męskich, jak i żeńskich – oraz całej otoczki związanej z March Madness.
Dlatego właśnie widzimy w sporcie akademickim ogromną szansę. Jesteśmy dumni z efektów, jakie osiągnęliśmy w futbolu uniwersyteckim i nadal chcemy się w to angażować. Wierzymy, że doświadczenia zdobyte przy tworzeniu gier o futbolu. Rozwój technologii i nasze zaangażowanie pozwolą nam z powodzeniem przenieść to także na koszykówkę akademicką. A kiedy będziemy gotowi, z przyjemnością podzielimy się szczegółami.”
Źródło: IGN