REKLAMA

Space Marine 2 – recenzja gry – przyrzekam służyć wiecznie

Damian Daszek

Opublikowano: 6 września 2024

Spis treści

Czy warto było czekać i oglądać te piękne zwiastuny kilkanaście razy? Zdecydowanie tak, bo Space Marine 2 pozwala nam zanurzyć się w pełnym akcji świecie Warhammer 40,000, dostarczając dokładnie tego, czego oczekiwali fani.

Gdy stajesz się włócznią Imperium, nie pozostaje nic innego, jak walczyć do ostatniego tchu. Space Marine 2 to gra, która nie daje ani chwili na złapanie oddechu. Akcja jest tak intensywna, że nie sposób oderwać się od rozgrywki – chcesz grać dalej, by poznać kolejny etap bitwy. Czy zatem fani Warhammer 40,000 otrzymali tytuł, na który czekali od lat? Przekonajmy się!

Space Marine 2 – Powrót na Pole Bitwy 

Kapitan Titus powraca do roli Space Marine’a, a jak do tego doszło? Nieważne – bez spoilerów! Jego ponowne przyłączenie do Kosmicznych Marines jest tylko początkiem przygody w Space Marine 2.

REKLAMA

Główna fabuła gry skupia się na walce z Tyranidami, którzy – jak na kosmiczne robactwo przystało – mają ogromną przewagę liczebną, co jest wyraźnie odczuwalne podczas rozgrywki. Jednak nie zawsze ilość ma większe znaczenie niż jakość, a Space Marine 2 doskonale to pokazuje.

Historia przedstawiona w grze nie jest szczególnie zaskakująca ani skomplikowana – przemieszczamy się, walczymy, wracamy i tak w kółko. Ale to działa! Prosta, zrozumiała fabuła, która nie próbuje poruszyć naszych serc, lecz dostarcza masę frajdy z biegania w ogromnej zbroi i strzelania z potężnych broni. I trzeba przyznać, że Saber Interactive udało się to osiągnąć perfekcyjnie.

Nigdy nie zdejmę tego niebieskiego wdzianka

Space Marine 2 zachwyca szczegółowością. Ekwipunek, zbroje, broń – każdy element jest wykonany z ogromną precyzją. Z przyjemnością przyglądałem się swojemu bohaterowi po każdej zmianie wyposażenia. Jestem przekonany, że wszyscy fani uniwersum Warhammer 40,000, zwłaszcza ci, którzy malują modele, docenią to.

Tyranidzi, czyli główni przeciwnicy, również zostali świetnie zaprojektowani – są obrzydliwi i przerażający, jak na kosmiczne monstra przystało. Co więcej, nawet w dużych grupach można dostrzec ich detale. Niestety, inaczej jest z potworami widzianymi z oddali – te często wydają się komiczne i rozmazane, co psuje ogólne wrażenie.

Grafika w Space Marine 2 cieszy oko, ale…

Choć lokacje w grze są piękne, klimatyczne i dopracowane, rozmazane tła i dalsze plany stanowią pewien problem. To drobne niedociągnięcie może wpływać na odbiór wizualnej strony gry, co jest nieco rozczarowujące, biorąc pod uwagę, jak dobrze prezentują się inne elementy.

Nie jest to coś, co znacząco psuje wrażenia z rozgrywki, ale niewątpliwie wpływa na spójność obrazu i atmosfery. Mam nadzieję, że deweloperzy poprawią te elementy w przyszłych aktualizacjach.

Wybierz broń, klasę i ruszaj na kolejną misję

Ustaliliśmy już, że kampania fabularna w Space Marine 2 spełnia oczekiwania. A jak sprawdza się tryb online? Rozpoczynając grę z innymi graczami, możemy wcielić się w jedną z sześciu klas: Taktycznego, Szturmowca, Vanguardę, Ostoję, Snajpera lub Ciężkiego. Każdy Space Marine ma dostęp do unikalnego zestawu broni i umiejętności, więc wybór klasy powinien zależeć od tego, w jakiej roli czujesz się najlepiej na polu bitwy.

Tryb online jest dopracowany i z pewnością będzie intensywnie eksploatowany przez graczy przez najbliższe miesiące. Aktualnie dostępnych jest osiem map, ale to prawdopodobnie dopiero początek, a kolejne tryby gry mogą pojawić się w przyszłości. Czy rzeczywiście tak będzie? Czas pokaże, ale jestem dobrej myśli.

Biegaj, Turlaj Się i Strzelaj

Twórcy z Saber Interactive, przygotowując autorski silnik na potrzeby „World War Z”, prawdopodobnie nie spodziewali się, że będzie można z niego wycisnąć tyle w galaktyce pochłoniętej wojną. Feeling biegania z bronią i rozgramiania kolejnych hord Tyranidów to czysta poezja. Dawno nie cieszyłem się tak bardzo, pokonując masy przeciwników. Gra działa płynnie, bez większych spadków klatek czy błędów, nawet w gorących momentach, gdy na ekranie pojawia się minimum 40 wrogów. To naprawdę imponujące! Póki starczy mi sił, będę bronić Imperium!

Kończcie Czytać i Grajcie w Space Marine 2!

Ta recenzja to już niezła laurka dla Space Marine 2. Nie będę powtarzać wszystkich pochwał i uwag – jeżeli lubicie gry pełne akcji i opowieści ze świata science fiction, to zdecydowanie polecam. 

Space Marine 2 to kawał solidnej gry! Niemniej jednak, nie jest to tytuł dla każdego – jeśli nie odnajdziecie się w tym uniwersum, gra może Was po prostu przytłoczyć, bo jest dość wymagająca. I tak… wydaje mi się, że fani serii naprawdę czekali właśnie na TAKĄ GRĘ przez te wszystkie lata! 

Miłej gry! A na koniec dodam, że nie udało mi się przetestować trybu Wiecznej Wojny przed premierą, ale na pewno nadrobię to z ekipą. Śledźcie nas na Instagramie i Facebooku, gdzie zrobimy dla Was specjalny update!

ZALETY +

WADY -

Za przekazanie kodu do recenzji dziękujemy Plaion Polska

Damian Daszek

Gram, czytam, piszę i gadam, mogę też coś zaśpiewać, ale na pewno nie będę tańczyć, bo nie chcę nikomu zrobić krzywdy... Jestem przyjacielem z sąsiedztwa, z rodu Targaryenów, który nosi na plecach dwa miecze, a za paskiem jeden świecący. Na głowie mam za to kowbojski kapelusz, a na szyi łańcuszek z pierścieniem władzy – innymi słowy niezły ze mnie geek!

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

„Totally Spies! – Cyber Mission” – recenzja gry. Odlotowe wykorzystanie nostalgii w niecnych celach

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl – recenzja gry. Bije i kocha

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

La La Glitchland – Recenzja gry Sofie: The Echoes

Smerfy Smerfne Marzenia – recenzja –

Smerfy Smerfne Marzenia – recenzja –

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja

Mortal Kombat 1: Khaos Reigns — recenzja

Cozy Games – Przytulne gry na jesień – Felieton pod Pada

Cozy Games – Przytulne gry na jesień – Felieton pod Pada