W ostatnim czasie gracze zaczęli akceptować fakt, że ceny gier idą w górę. Nintendo zaprezentowało konsolę Switch 2 z kilkoma propozycjami cenowymi. Xbox podniósł ceny swoich gier first-party do około 80 dolarów, a nawet pięcioletnie konsole zdrożały.
Doświadczenie ma znaczenie
Choć Shuhei Yoshida zakończył karierę w PlayStation i Sony, jego opinie wciąż mają dużą wagę.
W wywiadzie, weteran branży odniósł się do rosnących cen gier i ich wpływu na przyszłe premiery:
„Myślę, że to było tylko kwestią czasu — może nie w przypadku Nintendo, ale ogólnie. Żyjemy w trudnych czasach, gdzie inflacja ma realny wpływ, a jednocześnie ludzie chcą, by coraz bardziej ambitne i kosztowne produkcje miały te same ceny co wcześniej. To po prostu nierealne. Dzisiejsze gry są bardziej zaawansowane technologicznie i wymagają większych nakładów niż kiedykolwiek. Ostatecznie to właśnie rosnące koszty produkcji decydują o cenie gier, nawet jeśli każda firma ustala ją indywidualnie.”
Chociaż nie istnieje sztywna reguła, ceny gier AAA rosną, ponieważ zwiększają się budżety potrzebne do ich stworzenia. Przykładem są doniesienia, że produkcja Grand Theft Auto 6 mogła kosztować ponad 2 miliardy dolarów — co może tłumaczyć, dlaczego Strauss Zelnick rozważa cenę gry na poziomie 100 dolarów.
Źródło: Insider Gaming