Previous slide
Next slide

Pukając do drzwi – recenzja filmu. Dzień dobry, czy zechcecie uratować świat?

Przyznam, że o filmie usłyszałem dopiero, gdy miał on swoją premierę na DVD i Blu-ray. Zaintrygował mnie okładką – widzimy stojące tyłem do nas cztery uzbrojone postacie. Patrzą na chatkę w środku lasu. Obraz od razu nasuwa skojarzenie z horrorem. Tytuł również jednoznacznie zapowiada dreszczyk emocji.

Kolejną motywacją była możliwość zobaczenia Dave’a Bautisty w innej większej roli niż Drax w Strażnikach Galaktyki. W dodatku wyglądało na to, że tym razem wcielił się w antagonistę, gdyż to również jego plecy zasłaniały część obrazu. Ostatnio jako złoczyńcę mogliśmy go zobaczyć w Diunie, ale nie miał tam zbyt dużego pola do popisu.

Ponadto reżyserem jest M. Night Shyamalan, twórca fenomenalnego Szóstego Zmysłu czy świetnego Splitu.

Czy film faktycznie okazał się przerażający?

Świat zmierza ku zagładzie

Eric (Ben Aldridge) i Andrew (Jonathan Groff) wraz ze swoją siedmioletnią córką Wen (Kristen Cui) spędzają wakacje w domku z dala od reszty świata. Zapowiada się wspaniały wypoczynek niezmącony żadnymi trudami życia w społeczeństwie.

Sielanka jednak szybko się kończy. Do domu wdziera się czwórka obcych ludzi, mówiących, że przyszli z misją uratowania świata.

Współcześni Jeźdźcy Apokalipsy

Scena otwierająca film zapada w pamięć i buduje napięcie. Mała Wen łapie koniki polne, gdy zza drzew wyłania się Leonard (Dave Bautista). Z początku nieufna, zaczyna dialog z olbrzymem. Atmosfera robi się gorętsza z minuty na minutę, a wspólne łapanie owadów od początku wydaje się podejrzane. Ta scena bardzo mi się podobała i nie chcę zdradzać z niej za dużo, by nie zepsuć odbioru. Rozmowa kończy się tajemniczym i intrygującym zdaniem, które przeraża dziewczynkę.

Czterech napastników włamuje się do chatki, obezwładnia rodzinę i rozpoczyna z nimi dialog o nadchodzącej zagładzie świata. Ludzkość może zostać ocalona tylko w jeden, brutalny sposób.

Niemal od razu nasuwa się skojarzenie z biblijnymi jeźdźcami apokalipsy. Kolory ich ubrań i dialogi o nadchodzących plagach, a nawet ich charaktery podają nam to niemal na tacy. Zresztą, odniesień do Pisma Świętego jest tu mnóstwo.

Aktorzy – poza wspomnianym wcześniej Bautistą – Nikki Amuka-Bird, Abby Quinn i Ron…, przepraszam, Rupert Grunt, w interesujący sposób przedstawili swoje postacie. Są rozchwiani emocjonalnie, nieobliczalni. Dzięki temu nie jesteśmy w stanie pojąć, czy mamy do czynienia z jakąś fanatyczną sektą, chorymi psychicznie zbiegami ze szpitala czy może faktycznie są to prorocy. W ocenie sytuacji nie pomaga ręcznie wykonana, groteskowa broń czy akty osądzania części ludzkości. Reżyser w umiejętny sposób przedstawia historię tak, by niemal do samego końca widz nie był pewny, co jest prawdą. Tak jak uwięziona para musimy dokonać wyboru, w co uwierzyć. Nie jest to proste.

Urywki z przeszłości bohaterów również są nam pokazane, by łatwiej zrozumieć ich nastawienie. Szczególnie Andrew ma swój bagaż doświadczeń, który czyni go nieufnym do ludzi.

Nie horror, ale trzyma w napięciu

Wszystkie brutalne sceny odbywają się poza kamerą, a krwi jest jak na lekarstwo. Nie przeszkadza to jednak w tworzeniu gęstej, klaustrofobicznej atmosfery grozy. Niemal cała akcja dzieje się w chatce, ale uwierzcie mi – nie będziecie się nudzić.

Znając wcześniejsze dzieła reżysera, miałem obawę, że w pewnym sensie film okaże się przekombinowany, jak chociażby Znaki. Tutaj jest o tyle inaczej, ponieważ produkcja powstała na podstawie książki autorstwa Paula G. Tremblaya pod tytułem Chatka na krańcu świata. Z jednej strony mamy niemal gotowy scenariusz, ale nie przeszkodziło to Shyamalanowi w dodaniu czegoś od siebie i oprawieniu fabuły w swój styl.

Jaką decyzję ty byś podjął?

Pukając do drzwi to interesująca, przez cały czas trzymająca w napięciu historia uwięzionej rodziny. Widz podczas seansu zadaje sobie pytanie: czy czwórka napastników mówi prawdę? A może to homofobiczna zgraja fanatyków w epizodzie zbiorowej histerii?

Mnie produkcja wciągnęła i z zapartym tchem czekałem na finał. Niestety, nie uzyskałem odpowiedzi na wszystkie pytania. Reżyser pozostawił kilka niedopowiedzeń, ale ostatecznie nie zepsuło to całości odbioru. Jak najbardziej polecam.

Podziel się ze znajomymi:

Udostępniam
Udostępniam
Udostępniam

O NAS:

Chcesz być na bieżąco, a nawet wiedzieć więcej o grach, komiksach, serialach lub filmach? GraPodPada.pl jest miejscem, gdzie znajdziesz informacje tworzone przez pasjonatów dla… graczy, czytaczy i oglądaczy ! Reprezentujemy różne opinie, patrząc na popkulturę z wielu perspektyw! Dlatego codziennie spodziewaj się treści wysokiej jakości i odnajduj interesujące Cię recenzje i informacje. Grasz w to? GraPodPada.pl to miejsce dla Ciebie… to miejsce dla każdego gracza.

Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl