MIEJSCE DLA KAŻDEGO GRACZA
Odwilż – recenzja serialu. Szukajcie a znajdziecie.
Trzeba przyznać, że ostatnimi czasy mamy do czynienia z coraz większą ilością polskich kryminałów. Co więcej, to nie są byle jakie produkcje. Po netflixowym Rojst, W głębi lasu czy Zachowaj Spokój przychodzi pora na Odwilż, tym razem na HBO Max. Czy podołał zachodnim ambicjom?
Odwilż – recenzja serialu. Szukajcie a znajdziecie.
Podziękujcie wędkarzom
Szczecin, przełom zimy i wiosny, a przy brzegu Odry zostaje znalezione ciało kobiety. Dochodzenie w tej sprawie przejmuje główna bohaterka – Katarzyna Zawieja (Katarzyna Wajda). Szybko okazuje się, że ofiara to córka prokuratora okręgowego, co nie ułatwia sprawy policjantom. Na dodatek wychodzi na jaw, że denatka tuż przed śmiercią urodziła dziecko. Trzydziestokilkuletnia aspirantka stawia sobie za priorytet, by odnaleźć noworodka. W śledztwie pomagają jej partnerzy: Krzysztof Trepa (Bartłomiej Kotschedoff) oraz Andrzej Radwan (Cezary Łukaszewicz). Tkwiąca jeszcze w żałobie po zmarłym mężu bohaterka mierzy się nie tylko z trudnym i zawiłym śledztwem, ale także z demonami przeszłości oraz trudami rodzicielstwa.
Sama fabuła jest napisana dobrze, a kryminalna zagadka nie taka oczywista jakby się na początku mogło wydawać. Fakt, że momentami można domyślić się pewnych rzeczy, tak zwroty akcji sprawiają, że serial nie staje się nudny i przewidywalny. W żadnym z sześciu odcinków twórcy nie zmuszają nas na zawieszanie się nad pewnymi wątkami, ponieważ sukcesywnie są wyjaśniane. W moim mniemaniu jest to duża zaleta, bo nie odnosiłam wrażenia przeciągania historii w nieskończoność. W trakcie seansu potrafi nawet dopaść syndrom kolejnego odcinka, chcąc dowiedzieć się, co wydarzyło się dalej.
Odwilż nie wprowadza niczego nowego w tematyce seriali kryminalnych. Twórcom głównie zależało na tym, aby dać widzom angażującą, psychologiczną wręcz opowieść, której w polskiej kinematografii wciąż brakuje. Jest to uniwersalne dzieło dotykające nie tylko trudów śledztwa, ale także dramatu obyczajowego, który pokazuje ludzi walczących z traumami przeszłości.
Sprawdź też: Dyskretny urok PRL. „Rojst” – recenzja serialu
Jedna jaskółka wiosny nie czyni
O ile przebieg wydarzeń oglądało się przyjemnie, tak momentami ciężko było słuchać dialogów. Nie tylko przez kiepskie udźwiękowienie, które zmuszało mnie często do podgłaśniania telewizora, ale również wypowiadane bez emocji kwestie. Odnosiłam wrażenie, że aktorzy nie do końca potrafili odnaleźć się w swoich rolach. Jednak nie wszyscy, bowiem Katarzyna Wajda po raz pierwszy jako główna bohaterka spisała się moim zdaniem rewelacyjnie. Wraz z nią przeżywałam stres, napięcie, nerwy i smutek. Stworzyła postać twardo stąpającą po ziemi, mimo wielu przeciwności ciągle prącą naprzód, jednak i ona jest człowiekiem z krwi i kości, który ma swoje granice wytrzymałości.
Gwiazdorska obsada, która w tym wypadku trafiła na drugi plan, została potraktowana trochę po macoszemu, nie pozwalając jej wykazać swoich aktorskich zdolności. Zwłaszcza rola Bogusława Lindy jako prokuratora nie wywarła na mnie żadnego wrażenia, a tragedia, jaka go spotkała, nie była dla mnie tak wiarygodna. Tak samo Andrzej Grabowski jako teść Zawiei robił głównie za niańkę jej córki i tylko chwilami widziałam jego żal po utracie swojego syna.
Szare miraże
Miejscem akcji serialu jest Szczecin. Jednak nie jest to miasto, które znamy na co dzień. Operator filmowy Tomasz Naumiuk (odpowiedzialny między innymi za „Watahę” czy „Krew z krwi”) stworzył nowe Gotham w województwie zachodniopomorskim. Mniej uczęszczane, zaniedbane zakamarki miasta w połączeniu z zimową szarością, mgłą i deszczem tworzą nad wyraz depresyjny obraz. Dokładając do tego bardzo nastrojową muzykę mamy idealny klimat pod mocny kryminał jak i dramat obyczajowy. Piosenka wypływająca z intro When The Party’s Over w wykonaniu Billie Eilish długo jeszcze będzie siedziała w głowie, przywołując sceny rodem z filmów noir.
Dzieło Xawerego Żuławskiego widocznie czerpie inspiracje z amerykańskich kryminałów takich jak, chociażby Detektyw. Tu także jest dobrze przemyślany scenariusz, wciągająca intryga i dobre aktorstwo. Serial nie jest schematyczny i nie gaśnie z kolejnym odcinkiem.
Odwilż jest tworem, który może dumnie stać obok zachodnich produkcji na HBO Max, reprezentując polską kinematografię. Jest dowodem na to, że w tym kraju może powstać mocny, psychologiczny kryminał, trzymający widza w napięciu do ostatniego odcinka. Jeśli zastanawialiście się, czy warto zainwestować w platformę od HBO, to śmiało można sięgnąć po portfel, chociażby dla tego serialu.
Podziel się ze znajomymi:
Joanna Janik
O NAS:
GraPodPada.pl to miejsce, gdzie przy jednym stole siedzą konsolowcy, pecetowcy, komiksiarze, serialomaniacy i filmomaniacy. Tworzymy społeczność dla wyjadaczy, jak i niedzielnych graczy, czytaczy i oglądaczy. Jesteśmy tutaj po to, aby podzielić się z Tobą naszymi przemyśleniami, ale również, aby pokazać Ci, że każda opinia ma znaczenie, a wszyscy patrzymy na współczesną popkulturę kompletnie inaczej. Zostań z nami i przekonaj się, że grapodpada.pl to miejsce dla każdego gracza.
Masz Pytania? Skontaktuj się z nami: kontakt@grapodpada.pl