REKLAMA

Jak wytresować smoka – recenzja filmu – Na skrzydłach wspomnień

Michał Perlik

Opublikowano: 17 czerwca 2025

NA SKRZYDŁACH WSPOMNIEŃ – RECENZJA JAK WYTRESOWAĆ SMOKA  
Spis treści

Niektóre historie zostają z nami na zawsze, niezależnie od tego, ile razy je usłyszymy, ile razy zobaczymy ostatnią scenę, która wyciska łzy z oczu. Jak wytresować smoka to właśnie taka opowieść. W 2010 roku poruszyła nasze serca w wersji animowanej, ucząc nas, że siła nie tkwi w walce, lecz w zrozumieniu. Teraz, piętnaście lat później, wracamy na wyspę Berk, tym razem nie w kolorowej kresce, ale w realnym świecie, z prawdziwymi aktorami, ogniem i oczywiście tytułowym smokiem. Czy serce tej historii nadal bije równie mocno?

Gdy smok spojrzy ci w oczy

NA SKRZYDŁACH WSPOMNIEŃ – RECENZJA JAK WYTRESOWAĆ SMOKA  
NA SKRZYDŁACH WSPOMNIEŃ – RECENZJA JAK WYTRESOWAĆ SMOKA

Akcja filmu rozgrywa się na surowej, wietrznej wyspie Berk, zamieszkałej przez twardych Wikingów, którzy od pokoleń prowadzą nieustanną wojnę ze smokami. Dla jej mieszkańców smoki to nie mityczne stworzenia – to żywe, ogniste zagrożenie, które atakuje osady, porywa owce i podpala wszystko, co napotka na swojej drodze. W samym środku tego świata żyje niejaki Hiccup (Czkawka), drobny, niezdarny i inteligentny chłopak, syn legendarnego wodza Stoicka Ważkiego. Chłopiec nie pasuje do wizerunku wikinga, gdyż zamiast walczyć z toporem, konstruuje wynalazki i zadaje niewygodne pytania. Pragnie jednak zaimponować ojcu i społeczności, dlatego w tajemnicy buduje urządzenie, które pozwala mu zestrzelić smoka.
Podczas jednego z najazdów smoków, Hiccup rzeczywiście trafia jednego z nich, rzadkiego przedstawiciela legendarnej rasy Nocna Furia. Znajduje rannego osobnika w lesie, ale nie potrafi go dobić. Wbrew wszystkiemu, co mu wpajano, postanawia go oszczędzić. Wkrótce między chłopakiem a zwierzęciem rodzi się niezwykła więź. Nie mogąc powiedzieć nikomu prawdy, Czkawka potajemnie spotyka się ze Szczerbatkiem i uczy się jego zwyczajów, języka ciała i emocji. Odkrywa, że smoki nie są wrogami, lecz inteligentne, pełne emocji, a ich agresja to głównie reakcja obronna na ludzką przemoc.

W cieniu własnej legendy

W kontekście zalet produkcji, na pierwszy plan wysuwa się bezsprzecznie aspekt wizualny. Scenografia i efekty specjalne są na bardzo wysokim poziomie – wyspa Berk tętni życiem, zyskała bardziej surowy, nordycki charakter, a smoki, z Szczerbatkiem na czele, zostały stworzone z ogromną pieczołowitością. Mimo iż CGI to wyzwanie, tutaj udaje się ono wyjątkowo dobrze, szczególnie w momentach, kiedy emocje Nocnej Furii odzwierciedlają się w drobnych ruchach ciała, oczu, gestach. W tych scenach tytuł odzyskuje swoją duszę.  

REKLAMA
NA SKRZYDŁACH WSPOMNIEŃ – RECENZJA JAK WYTRESOWAĆ SMOKA  
NA SKRZYDŁACH WSPOMNIEŃ – RECENZJA JAK WYTRESOWAĆ SMOKA

Równie silną stroną filmu jest chemia między aktorami, zwłaszcza między Masonem Thamesem jako Hiccupem a Nico Parker w roli Astrid. Thames wnosi do swojej roli więcej nerwowości i młodzieńczej niepewności niż jego animowany odpowiednik, przez co postać staje się bardziej ludzka i wiarygodna. Również Gerard Butler w roli Stoicka powraca z charyzmą i głębią, tworząc postać rozdartego między tradycją a ojcowską troską.
 

Jak wytresować smoka zyskuje także dzięki pogłębieniu emocjonalnych wątków. Relacja między Czkawką, a jego ojcem jest tu bardziej dramatyczna i pełna napięć, co sprawia, że finałowe pojednanie ma silniejszy wydźwięk. Twórcy nie bali się pokazać emocji surowiej, gdyż więcej tu powagi, ciszy i spojrzeń niż w wersji animowanej. To dojrzalsze podejście działa szczególnie dobrze dla starszych widzów, którzy dorastali z oryginałem.
 

Jednak tam, gdzie realizm wnosi głębię, niekiedy znika lekkość i magia, które były znakiem rozpoznawczym animacji. Aktorska wersja jest momentami zbyt poważna, nieco przytłumiona w tonie, przez co traci dziecięcą radość, która pierwotnie nadawała tej historii unikalny rytm. Humor, który wcześniej był naturalny i ciepły, tutaj bywa rzadszy i mniej spontaniczny. Za wadę w mojej ocenie uchodzi również zbyt duża wierność oryginałowi. Niektóre sceny są niemal kopiami 1:1 z animacji, przez co tracą na intensywności, bo brakuje im elementu zaskoczenia. Film nie do końca decyduje, czy chce być hołdem, czy samodzielnym dziełem. I choć to bezpieczna droga, bywa też kreatywnie zachowawcza.

 

Między mitem a dotykiem

 

Jak wytresować smoka to coś więcej niż tylko aktorski remake ukochanej animacji. Dla mnie osobiście to powrót do świata, który przez lata rósł razem ze mną. To film o dojrzewaniu, odwadze bycia innym i sile przyjaźni, która potrafi przekraczać granice gatunków, lęków i tradycji. Choć realizm tej wersji odbiera nieco z baśniowości, w zamian oferuje emocje głębsze, bardziej cielesne, bardziej prawdziwe. Szczerbatek już nie tylko lata, ale także oddycha, czuje. Czkawka, z jego lękami, błędami i sercem na dłoni, nie jest już chłopcem z bajki – jest nami samymi, gdy próbujemy odnaleźć swoje miejsce w świecie, który wymaga od nas twardości.  

NA SKRZYDŁACH WSPOMNIEŃ – RECENZJA JAK WYTRESOWAĆ SMOKA  
NA SKRZYDŁACH WSPOMNIEŃ – RECENZJA JAK WYTRESOWAĆ SMOKA

Ten film to list miłosny do wszystkich, którzy kiedyś zakochali się w animowanej opowieści, ale także pomost dla nowego pokolenia, które po raz pierwszy zobaczy, że największą siłą jest ludzkie zrozumienie. Nie jest to opowieść doskonała, ale jest szczera, pięknie zagrana i przypomina o czymś, o czym łatwo zapomnieć. Warto czasem wyciągnąć rękę do tego, czego się boimy, bo właśnie tam może czekać nasz największy przyjaciel. 

ZALETY +

WADY -

Michał Perlik

Jestem Michał, pochodzę z Opola, natomiast z wykształcenia jestem dziennikarzem oraz PR-owcem. Do mojego wachlarza zainteresowań można śmiało wpisać m.in. muzykę, sport, filmy, a także gry wideo. Z tematyką gier mam do czynienia od wczesnych lat dzieciństwa. Początkowo na popularnym PC, natomiast w późniejszym okresie za sprawą konsol stacjonarnych, w których gustuje zresztą po dziś dzień. Jako moją ulubioną grę zdecydowanie wskazuje ,,Assassin's Creed II'' do którego pałam wielkim sentymentem oraz nostalgią. Miło tak raz na jakiś czas ponownie załączyć ten tytuł, zagłębić się we włoskie klimaty i poskakać po paru dachach słonecznej, XV-wiecznej Florencji. Nie zagłębiając się w szczegóły, zapraszam do zapoznania się z moimi artykułami.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

The Alters – recenzja gry – Ilu Janów potrzeba, żeby wrócić na Ziemię?

The Alters – recenzja gry – Ilu Janów potrzeba, żeby wrócić na Ziemię?

My Sims Cozy Bundle – recenzja gry. Ale jak to bez usunięcia drabinki?  

My Sims Cozy Bundle – recenzja gry. Ale jak to bez usunięcia drabinki?  

Batman/Superman: World’s Finest. Dziwny przybysz. Tom 2 – recenzja komiksu – Superbohaterstwo z sercem

Batman/Superman: World’s Finest. Dziwny przybysz. Tom 2 – recenzja komiksu – Superbohaterstwo z sercem

Bloodborne: Królestwo posępnych cieni. Tom 4 – recenzja komiksu – Podróż w głąb szaleństwa

Bloodborne: Królestwo posępnych cieni. Tom 4 – recenzja komiksu – Podróż w głąb szaleństwa

Thor. Tom 3 – recenzja komiksu – Pożegnanie z gromem?

Thor. Tom 3 – recenzja komiksu – Pożegnanie z gromem?

SAMOTNA DROGA PRZEZ PIEKŁO – RECENZJA GRY DAYS GONE: REMASTERED 

SAMOTNA DROGA PRZEZ PIEKŁO – RECENZJA GRY DAYS GONE: REMASTERED