REKLAMA

Monster Hunter Wilds — Recenzja — PS5

Kamil Puzdrowski

Opublikowano: 25 marca 2025

ss_31b5597fecf2d9a2904bc9bbf8011aacb18143db
Spis treści

Od kilku lat w byłem tylko i wyłącznie bacznym obserwatorem serii Monster Hunter. Wydany w 2016 roku Monster Hunter Worlds co chwilę przewijał się gdzieś wokół mnie, ale nigdy nie miałem przyjemności w niego zagrać. Widząc te tłumy graczy zagrywające się w ten tytuł, co rusz pojawiała się w mojej głowie myśl: może i w końcu powinienem ograć tę serię? Dzięki uprzejmości PlayStation Polska w końcu mam okazję rozpocząć z nią swoją przygodę. Jak ona przebiegła? Zapraszam do recenzji.

Początek

Monster Hunter Wilds to kolejna już część fenomenalnej serii, którą pokochały miliony graczy na całym świecie. W chwili pisania tej recenzji gra pobiła rekord ilości grających jednocześnie (ponad 1,384,608 grających), co na pewno jest powodem do dumy dla developerów. Co sprawia, że produkcja z kraju kwitnącej wiśni tak wciąga graczy? Kooperacja! Chodź tytuł da się ograć w pojedynkę, to gra z innymi jest kwintesencją rozrywki.

Monster Hunter Wilds rozgrywa nas na teren tzw. zakazanych ziemiach”. Tereny te, przez lata uważane były za niezamieszkałe. Wszystko się jednak zmienia, gdy podczas standardowego patrolowania granic, zostaje odnalezione dziecko. Opowiada ono, że wioska, w której mieszka, została zniszczona przez ogromnego, białego potwora. Wraz z grupą botaników, Gildia wysyła nas z misją odnalezienia tego monstrum i zbadania go.

REKLAMA

Swoją przygodę rozpoczynamy w pustynnym regionie zakazanych ziem, ale wraz z postępami fabuły dane nam będzie zwiedzić przeróżne biomy. Będziemy prażyć się w słońcu i przemierzać pustynne wydmy, a także przedzierać się przez dżunglę, ale nie zabraknie trochę mroźniejszych klimatów. W każdym z nich czekają nas starcia w potworami. A raczej szczegółowe badania flory i fauny na zlecenie Gildii. Przy pomocy oręża.

Z czym do walki?

Monster Hunter Wilds  kadr z gry
Monster Hunter Wilds kadr z gry | Źródło zdjęć : Steam

 

Aby zapolować na cokolwiek, będziemy potrzebowali porządnej broni. A tych w Monster Hunter Wilds mamy zatrzęsienie. Wśród nich znajdziemy:

Miecz dwuręczny — masywny, powolny, ale zadający ogromne obrażenia;

Długi miecz  — odrobinę lżejszy, pozwalający na szybkie kombinacje ciosów;

Miecz wraz z tarczą — ten zestaw charakteryzuje się dużą mobilnością i szybkością ataków;

Bliźniacze ostrza — powyższy zestaw był dla ciebie zbyt wolny? Tutaj stajesz się demonem prędkości zadawania ciosów;

Młot-Broń — która pozwala ogłuszać potwory wielokrotnym uderzeniem w głowę. Powolna, ale przy odrobinie nauki, śmiercionośna;

Róg łowiecki — broń obuchowa, dzięki której możesz wzmiacniać swoich towarzyszy. Tworzy Bańki, które wywołują specjalnie efekty obszarowe.

Lanca — idealna do defensywnego stylu gry. Pozwala na szybkie ataki z bezpiecznej odległości;

Lancopał — broń strzelecka, która pozwala na wystrzelenie wybuchających pocisków;

Topór sprężynowy — broń o dwojakim zastosowaniu, pozwalająca na przełączanie się pomiędzy mieczem a toporem. Dwie różne szybkości ataków, wedle preferencji;

Ładowane ostrze – wszechstronny oręż, który również pozwala na korzystanie z niego w dwóch trybach;

Owadzia Glewia — broń, za pomocą której kontrolujesz Kinsekta. pozwala atakować potwory z wyskoku;

Lekkie/ciężkie Łukodziałko — bronie dystanowe, które pozwalają na szybkie/ powolne atakowane przeciwnika z bezpiecznego dystansu;

Łuk — mobilny, w którym możemy korzystać z przeróżnych strzał, dopasowanych do naszego stylu gry;

Każda broń posiada ogromną ilość ulepszeń/odmian. Wraz z ubijaniem coraz to mocniejszych potworów, będziemy mogli wytwarzać lepszy oręż. I tu przechodzimy do najważniejszej części — polowania.

 

Boże, jakie to wielkie…

 

Monster Hunter Wilds  kadr z gry
Monster Hunter Wilds kadr z gry | Źródło zdjęć : Steam

 

Kwintesencją serii Monster Hunter od zawsze była walka z ogromnymi bestiami. To ona, wraz z możliwością kooperacji, sprawiła, że tytuł stał się tak popularny. Kto z nas nie chciałby zapolować na ogromnego smoka wraz z przyjaciółmi? Tutaj jest to możliwe!

Oczywiście, możecie rozprawiać się z monstrami w trybie solo. Gdy uznacie, że sytuacja wymyka się wam spod kontroli, powinniście wystrzelić flarę sygnałową. W tym momencie pojawią się towarzysze sterowani przez AI.

Nieodłącznym kompanem naszej przygody jest koleżkot. To nasz osobisty pomagier, wspomagający w walce. Potrafi skutecznie odwrócić uwagę przeciwnika, uleczyć nas i oczywiście komentować nasze wyczyny podczas walki.

 

Monster Hunter Wilds  kadr z gry
Monster Hunter Wilds kadr z gry | Źródło zdjęć : Steam

… a jak szybko ucieka!

Wracając do polowania — ogromny świat gry podzielony tutaj został na sektory/biomy, w którym przyjdzie nam zmierzyć się z przeróżnymi monstrami. Jak przygotować się należycie do walki? Pomaga nam w tym nasza baza wypadowa, w której możemy ulepszyć nas sprzęt, zakupić zapasy i odnaleźć misje. Obóz to również miejsce, w którym spotykamy innych graczy, wraz z którymi możemy udać się na łowy (jeśli znajdujemy się na tym samym poziomie fabularnym). Wraz z rozwojem fabuły, będziemy mogli stawiać obóz przejściowy, w którym odradzamy się na wypadek porażki podczas polowania. Uważajcie tylko, gdzie to stawiacie, bo okoliczne potwory bardzo chętnie przerobią go na miazgę.

No dobrze, to jak w końcu wygląda ta walka w Monster Hunter Wilds? Każde napotkane monstrum posiada unikalny styl walki i bój z nim będzie wyglądał inaczej. Niejednokrotnie dane było mi oglądać, jak mój bohater umiera śmiercią tragiczną z uwagi na moje błędne decyzje. Miałem początkowo problem ze sterowaniem. Podczas walki nie raz chowałem broń do kabury, zamiast wyprowadzić cios. Nie wiedziałem, jak wypić miksturę leczącą czy naostrzyć broń. Poziom frustracji narastał, lecz zadziałał motywująco.

Zacząłem być bardziej uważny na zachowanie stwora, bo w tym tkwił klucz do zwycięstwa. Każde uderzenie powoduje ranę na ciele potwora. Po naparzaniu przez dłuższą chwilę w jedną z kończyn (np. w nogę) zwierzę zacznie kuleć/ uciekać. To właśnie w tym momencie możemy wyprowadzić specjalny cios, zadający bardzo duże obrażenia. Jest to przydatne w szczególności, że walka z bestią ma zazwyczaj kilka faz. Po zadaniu określonej liczby obrażeń potwór ucieka. Podczas pościgu za nim często niejednokrotnie będziemy światkami walki pomiędzy różnymi gatunkami bestii. W myśl maksymy „gdzie dwóch się bije…” grzecznie stanąłem z boku i obserwowałem rozwój wydarzeń. W takich momentami może się okazać, że ten niespodziewany sprzymierzeniec ułatwi nam polowanie.

Sprawdź także:  SYNDUALITY Echo of Ada – recenzja gry. Mechy, anime dziewczynki, toksyczny deszcz i jeszcze bardziej toksyczni gracze.

Zrozumiałem też, że otoczenie, w którym walczę, jest moim sprzymierzeńcem. Walcząc w ciasnych wąwozach, możemy spuścić na głowę naszemu delikwentowi ogromną skałę, która zada mu spore obrażenia. Okazji to tego typu zagrań jest ogrom, musicie tylko uważnie obserwować otoczenie.

Gońmy go!

Podstawą przemieszczania się w Monster Hunter Wilds są wierzchowce. Seikrety, to dodo-podobne ptaszyska, które ułatwiają nam prowadzenie walki. W sakwach, które noszą na grzbiecie, możemy umieścić swoje zapasy, oraz dodatkową broń. Wystarczy przywołać go jednym kliknięciem klawisza i już możemy oglądać pole bitwy z bezpiecznej odległości. I zmienić ewentualnie swoją strategię.

Pozwalają one również na bardziej dynamiczne przemierzanie mapy w poszukiwaniu następnego celu. Z ich grzbietu możemy zbierać również zasoby (używamy do tego procy, która pozwala nam podnosić rzeczy dużo szybciej i przyjemniej).

Wydaje mi się, że przez właśnie tę złożoność mechanik niektórzy gracze odbijają się od produkcji.

Graficznie nie jest idealnie.

 

Monster Hunter Wilds  kadr z gry
Monster Hunter Wilds kadr z gry | Źródło zdjęć : Steam

 

Mam mieszane odczucia odnośnie oprawy graficznej. Postacie, ich zbroje, mimika twarzy prezentują się naprawdę dobrze. Projekt wszelkiej maści potworów, ich styl poruszania się i dbałość o szczegóły stoją tutaj na wysokim poziomie. Jednak jest jeden zgrzyt. Świat wydaje się strasznie szary i nijaki. Nie jest on w żadnym wypadku ubogi, bo gdzie nie spojrzysz, widać, że twórcy włożyli masę serca w wypełnienie go zawartością.

Całość wydaje się po prostu szara. Momentami możemy poczuć się, jakby ktoś narzucił na grę posępny filtr, który bardzo odbiera życie lokacjom. A nie się one pustymi przestrzeniami! Widać, że ta gra żyje, jest przepełniona po brzegi treścią, ale jednak coś tutaj ewidentnie nie zagrało. Czy to schrzaniony balans kolorów? A może twórcy naprawią to aktualizacjami? Bądźmy dobrej myśli.

Ogrywałem produkcję na PS5. Zazwyczaj na trybie wydajności, okazjonalnie przełączając się na tryb jakości. Myślałem, że właśnie przez ten drugi tryb gra wygląda jak wygląda, ale nic bardziej mylnego. Pozostałem więc przy trybie wydajności, ciesząc się z polowania. Na optymalizację narzekają gracze w wersji PC, pokazując szczególnie na Tik Toku, jak niedopracowana jest ta gra.

@game.central

Gamers have been vocal about performance issues they’re encountering with the Steam version of Monster Hunter Wilds, leading to some amusing reviews and a mixed overall rating. Are you playing, and have you had any issues? #gaming #gamingnews #monsterhunter #monsterhunterwilds #valve #capcom #steam #glitches

♬ Elevator Music – Bohoman

Podsumowanie

Monster Hunter Wilds jest bardzo przyjemną produkcją.

Ja, jako laik, który był zafascynowany serią od ujrzenia Monster Hunter World, bawię się przy tej produkcji wyśmienicie. Początkowo, przez ilość mechanik zawartych w grze, możemy czuć się ździebko zagubieni. Dajcie sobie trochę czasu na zaznajomienie się ze wszystkimi mechanizmami, a spędzicie w tym tytule ogrom godzin. Bo polowanie nigdy się nie kończy!

 

ZALETY +

WADY -

Kamil Puzdrowski

Cześć, jestem Kamil. Czasami staram się coś mądrego napisać o grach.

REKLAMA

Rekomendowane artykuły

Until Dawn Film – kiedy premiera? Fabuła, obsada, najwazniejsze informacje

Until Dawn Film – kiedy premiera? Fabuła, obsada, najwazniejsze informacje
WWE 2K25

WWE 2K25 – Czy warto wejść do ringu? – recenzja

WWE 2K25 – Czy warto wejść do ringu? – recenzja
Cinemaster Cinema Simulator – recenzja gry. Jak zostałam Januszem Multiplexu.

Cinemaster Cinema Simulator – recenzja– Jak zostałam Januszem Multiplexu.

Cinemaster Cinema Simulator – recenzja– Jak zostałam Januszem Multiplexu.
Czarodziejki W.I.T.C.H. Nowe historie. Serce żywiołów. – recenzja komiksu. Czarodziejki 2.0 – mniej humoru, więcej zamieszania.

Czarodziejki W.I.T.C.H. Nowe historie. Serce żywiołów. – recenzja komiksu. Czarodziejki 2.0 – mniej humoru, więcej zamieszania.

Czarodziejki W.I.T.C.H. Nowe historie. Serce żywiołów. – recenzja komiksu. Czarodziejki 2.0 – mniej humoru, więcej zamieszania.

Do No Harm – recenzja gry – Lekarzu, lecz się sam

Do No Harm – recenzja gry – Lekarzu, lecz się sam

Jak The Last of Us Part II Remastered działa na Steam Decku?

Jak The Last of Us Part II Remastered działa na Steam Decku?